Moje prace

Moje prace
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wymianki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wymianki. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 15 lutego 2018

Wiosna ... ach to Ty ?


Paradoksalnie, kiedy miało być biało, by był świąteczny nastrój, to było szaro i buro. A gdy już z utęsknieniem wypatrujemy pierwszych oznak wiosny, to śnieg i mróz, choć i tak na szczęście nie jest taki duży. Ale dobrze, bo dzieci miały i mają jeszcze frajdę,  na prawdziwie zimowych  feriach, ale zaraz po,  nie obrażę się, gdy zrobi się cieplej i cieplej,  i cieplej,  bo pierwsze zwiastuny wiosny już widać  ;)





Tak wygląda cała panienka.














Od jakiegoś czasu mamy z ALINKĄ takie swoje prywatne " machniom " i Łowiecka poleciała do Alinkowej wnusi, wraz kilkoma przydasiami dla niej samej.  Natomiast do mnie dotarła ta przecudnej urody skrzyneczka, jednak jej zawartość nie może zostać odtajniona, wybaczcie, a do tego jak widać - coś dla ducha i coś dla ciała :)


 



Skrzyneczka jest tak śliczna i taka przemiła w dotyku, że mogłabym głaskać i głaskać, zdecydowanie mam chyba " drewniane skrzywienie ", lata malowania na drewnie,  zrobiły  swoje :)




Dziękuję pięknie Alinko za te wspaniałości i jakby co, to znasz adres, nie tylko mailowy :)

A teraz pędzę kończyć mój tajny projekt, po czym zabieram się za kolejny, tym razem większy i proszę trzymajcie za mnie kciuki, by się wszystko udało na czas, a wtedy Ojjjjjjjj będzie się działo, obiecuję :)

Pozdrawiam i do zaś :)

niedziela, 19 listopada 2017

Podaj dalej - Zapraszam :)


Jakiś czas temu zapisałam się u GOSI na " Podaj dalej " i  tym tygodniu dotarła do mnie niespodziewana niespodzianka. Jak cudne to jest uczucie, gdy się otwiera przesyłkę, a tu wyskakują prezenty, ot tak w zwykły szary dzień, od razu świat robi się bardziej kolorowy i robi się raźniej. Od Gosi otrzymałam przecudnej urody anioła, po raz pierwszy takiego widzę, że o trzymaniu w dłoniach i posiadaniu na własność nie wspomnę,






do tego coś dla ducha, czyli  przydasie w postaci serwetek, no i jeszcze coś dla ciała, było znaczy się, bo juz zostało pożarte  :)






Bardzo dziękuję Gosiu za te prezenty  :)
A teraz z duszą na ramieniu, bo przecież nie tak dawno ogłosiłam już jedno podaj dalej, więc mam obawy, ale też i nadzieję, że jednak znajdą się chętne osóbki, które zechcą się zabawić, najpierw otrzymać prezent ode mnie, a później " Podać dalej ". Zatem zapraszam dwie osoby i wyrażenie tego faktu w komentarzu pod tym postem. Na wysłanie niespodzianki jest rok, z mojej strony zapewniam, że  będzie to wcześniej. To jak, jest ktoś chętny ???

Niespodzianek ciąg dalszy. ALINKA na swoim blogu wyraziła potrzebę posiadania scrapków i w konsekwencji wyszło tak, że zrobiłyśmy sobie  małą wymiankę . Co prawda nie kazałam się spieszyć, ale u Alinki obowiązek ponad wszystko. Paczucha zawierała poproszony przeze mnie wykrój, a reszta to już prywatna hojna inicjatywa Alinki.





Biżuteria przecudna i kolorystycznie pasująca do wszystkiego. Nie widać zbyt dokładnie, ale to biel mieniąca się jak masa perłowa, po prostu cudo ! Dziękuje Alinko, jesteś niesamowita, następnym razem koniecznie musimy się spotkać, by się wymienić,  a nie dawać zarobić PP  :)

Na koniec słodkości, jakie wczoraj i na cito piekłam. Już kiedyś taki torcik robiłam, więc  tylko jedno zdjęcie. Nie wiem co na swojego ulubieńca powiedziała 6 letnia Amelka, mam nadzieję, że niespodzianka się udała, bo starałam się.  Zdjęcie robione wieczorem, więc jest jak jest.





Jeszcze jedna zabawa. 
Jest prawidłowa odpowiedź w kwestii ilości kwiatków w koszyku (  szczegóły TU ), kwiatuszków jest 67 sztuk, dokładnie tyle podała  Monia z bloga Kolory życia, gratuluję i poproszę o kontakt :)


I to by było na tyle. W imieniu Reniferka vel Pana Łosia i swoim własnym,  dziękuję pięknie za miłe przyjęcie, życzę miłego wieczoru i dobrego tygodnia. Pozdrawiam i do zaś :) 

czwartek, 3 września 2015

2 x Podaj Dalej :)



Jakiś czas temu ogłosiłam na swoim blogu zabawę w " Podaj dalej ". Wiecie na czym to polega :)  Dostałam prezent od EFCI  i ogłosiłam zapisy u siebie. Jako pierwsze w kolejce ustawiły się   GOSIA  i  LIDZIA . Sporo wody  upłynęło w Wiśle, ale i tak trwało o  połowę krócej,  niż  przewidują zasady.  Długo myślałam co by tu zrobić, jednak pewna osoba, której zdanie bardzo wysoko sobie cenię ( nawet bardzo, bardzo ), powiedziała, że skoro ktoś się zapisuje,  to w pewnym sensie  liczy na to,  co jest produktem " sztandarowym ". To mnie utwierdziło w przekonaniu, że dobrze wybrałam i  w konsekwencji do  obu poleciały takie  same zestawy, żeby było sprawiedliwie :)







Dziewczyny potwierdziły odbiór i są zadowolone, a  ja szybciutko kabluję,  bo kto chce się załapać na " Podaj dalej " ,  to niech pilnuje u Gosi i Lidzi, lada moment ogłoszą zapisy :)


W poniedziałek,  do mnie też dotarła paczuszka z okazji Podaj dalej, a właściwie " Przekazuję dalej ", zabawę tą wymyśliła i prowadzi wspomniana wyżej Lidzia. Do mnie wysłała MARZENA . Oto co znalazłam






Ponieważ jestem ostatnia na liście, więc przesyłka ode mnie wracała do Lidzi, nie mogłam zatem pochwalić się co wybrałam, a co przekazałam dalej. Ale teraz już mogę. Przygarnęłam wszystkie 3  prezenty, które do mnie dotarły  i włożyłam  3 całkiem nowe. W ten sposób Lidzia była zaskoczona potrójnie :)






W trakcie zabawy tworzyłyśmy wspólnie kartkę. Każda z nas, robiła stosowny wpis i dodawała coś od siebie. W ten sposób powstało niepowtarzalne dzieło, które Czarna Dama,  dostała na pamiątkę i na pewno będzie nie jeden raz czytać te nasze wpisy :)  Do tego w tak zwanym  międzyczasie jedna z koleżanek dołożyła małe drobiazgi którymi się częstowałyśmy, a reszta poleciała do Lidzi w podziękowaniu za zabawę. Wyglądało to mniej więcej tak






Po drodze na Pocztę, dorzuciłam jeszcze słodkości, więc do zdjęcia nie miały się szans załapać, ale  jak wyglądają cukiery, to większość dobrze wie  :)

To tyle z zabawowego raportu. Witam Nową obserwatorkę, mam nadzieję że znajdziesz u mnie coś ciekawego i postanowisz pozostać na dłużej :)

I to by było na tyle. Pozdrawiam i do zaś :)

środa, 1 kwietnia 2015

Tuż przed świętami ...


spotkała mnie ogromna niespodzianka. Niby wiedziałam, niby się spodziewałam, a zawsze jest ten moment zaskoczenia, który cieszy. Jakiś czas temu umówiłam się z Ewunią na prywatną wymiankę. Ja jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że mam dłuższy czas na wykonanie, a Efcia się uparła i zrobiła już :)  Chyba rozsądnie, bo akurat jest " jak znalazł " :) Są tacy,  co już widzieli, ale na ludziu jeszcze nie. Co prawda ludź się sam obfocił i to mega nieprofesjonalnie, a może właśnie o to ludziowi chodziło  :)






Teraz samo poncho...






zbliżenie na brzegowe wykończenie ...






i środeczek ...






ooooooooo znów się ludź pojawił :)






Ewunia to mega zdolna kobitka, zrobiła dokładnie tak, jak chciałam, długość, fason, wzór, kolor. Podobno - tak mówią co odważniejsi - mi dogodzić nie jest tak łatwo, jak widać, nie taki diabeł straszny ... Jeszcze raz pięknie dziękuję :)

Ponieważ to ostatni wpis przed świętami, a ja do nikogo nie wysyłałam kartek, chcę tą drogą złożyć Wszystkim najpiękniejsze  życzenia.

Zdrowych i wesołych Świąt, wielu radosnych spotkań w gronie rodziny,  przyjaciół  i  odrobiny wytchnienia. Tradycyjnie Pozdrawiam i do zaś :)

środa, 11 marca 2015

Julian II


Pogubiłam się w liczeniu, która to już z kolei moja prywatna wymianka. Tym razem inicjatywa wyszła od  Beatki . Gdy tylko ujrzała Julka, zapałała miłością. Nie wiem,  co na to,  osobisty M , naszej blogowej koleżanki, no ale to już inna para kaloszy i niech się tłumaczy sama  :)

Król Julian I został brutalnie zdetronizowany, a jego miejsce zajął Julian II, na powitanie przybył z otwartymi ramionami






Chyba widać rodowe podobieństwo  ? Jednak ten okaz,  pozbawiony już jest małych wad, które jego szlachetnie urodzony poprzednik  posiadał. Ponieważ niedawno był Dzień Kobiet, Julek z szarmanckim gestem wręczył mi śliczne kwiatki.






Po czym na pożegnanie  zaśpiewał,   niczym Luciano Pavarotti,   " O sole mio "...






ślicznie pomachał ręką i poleciał do swojej nowej Pani. Jak się przywitał i czy coś więcej było w przesyłce, sprawdźcie u  Beatki  :)

Pięknie dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze na moim blogu. Miło mi powitać nowe obserwatorki, zapraszam na dłużej.  I choć na dziś to tylko tyle, bo obowiązki wzywają i nie zanosi się, że w najbliższym czasie będzie łatwiej, zawsze coś tam skrobnę, może mniej u Was, ale zapewniam, duszą jestem z Wami :)

Pozdrawiam i do zaś :)

sobota, 6 grudnia 2014

Byliście grzeczni ?


Jeśli jeszcze nie zauważyliście , dziś są Mikołajki. Dla jednych nieistotny zwyczaj, dla innych wyczekiwane święto. Przyznać się bez bicia, kto dziś znalazł pod poduszką,  choćby malutki drobiazg ? Łobuzy, które mają robaczywe myśli, nie podpowiadać mi tutaj o jakiś produktach jednorazowego użytku  ;)

A może to nie tak, że jak nic nie ma/ nie było, to nie że jesteśmy niegrzeczni, po prostu trzeba Mikołajowi pomóc ! Jak ustaliliśmy w poprzednim poście, Mikołaj jest kobietą, a wiadomo - Kobietom Należy Pomagać ! O właśnie,  jak mamy wyjaśnione, to było tak ...

Żeby nie było żadnych pustek, pod podusią, umówiłyśmy się z DANUSIĄ  na wymiankę. Jak już wiecie, bo się chwaliłam na blogu, swoje cuda dostałam już wcześniej i  do dziś nie mogę ochłonąć. Niestety to,  co ja przygotowałam dla Danusi, wysłałam najpierw ... na wycieczkę turystyczno-krajoznawczą po Polsce. Na szczęście, mówicie co chcecie, na Poczcie, wbrew utartym opiniom,  pracują fantastyczni ludzie - pozdrawiam Panią z UP z Wieruszowa i dziękuję za pomoc  :) Namierzyła moją przesyłkę, przekodowała właściwie i wysłała gdzie należy. Zatem niechcący do paczuszki dorzuciłam Danusi kilo stresu ... jak w końcu doszło gdzie powinno i adresatka zobaczyła zawartość,  to był okrzyk radości, a później stwierdzenie, że gdyby gdzieś przesyłka utknęła, to poszłaby po to nawet na piechotę ! No dobra, dość ględzenia, czas na prezentację. Marzeniem Danusi było ubrać w tym roku choinkę na biało, postanowiłam odrobinkę pomóc w jego spełnieniu.






Teraz będzie pojedynczo. 















A tak się prezentują na krzaczku.






I na koniec grzecznie z powrotem w koszyczku, poczekają do świąt, kiedy to zawisną na prawdziwej choince :)






Autorką zdjęć jest DANUSIA, bo z tego rozpędu, nie zdążyłam nawet zrobić. A czy coś jeszcze znalazło się w przesyłce, sprawdźcie sami, wiadomo gdzie, a zresztą część z Was już widziała, bo mamy wspólnych znajomych :) Danuś jeszcze raz przepraszam za niepotrzebny stres i pięknie dziękuję za wszystko  :)


To nie koniec niespodzianek. Sprawczynią kolejnego worka obfitości, jaki się rozwiązał dla mnie w mijającym tygodniu, jest BASIA . Jakiś czas temu,   też umówiłyśmy się na pomaganie Mikołajowi, czyli na blogową wymiankę.  Moja przesyłka już dotarła , o czym pisałam wcześniej, a teraz ja dostałam przecudne prezenty. Chciałam buteleczkę decu z cytrynami , a popatrzcie czym mnie  Basia obdarowała !













Nie da się pokazać na zdjęciu, jak to jest wszystko pięknie dopracowane i jak może zauważyliście, a jak nie,  to zwracam uwagę,  na qullingowe jajeczko, w ten sposób mam już prezenty na dwa święta, czyli byłam mega grzeczna, bo zajączek też już u mnie był. Dzięki Basiu   :)

I na koniec - już ostatnie przypomnienie o moim CANDY , do zapisów pozostały tylko 4 dni :)

Gorąco witam nowe obserwatorki, pozostańcie na dłużej, bo zazwyczaj bywa tu wesoło :)

Z Mikołajowym pozdrowieniem Ho - Ho - Ho i do zaś :)

środa, 3 grudnia 2014

Nie tylko Kopernik była kobietą ... *


Mikołaj też jest Kobietą i to taką o trzech imionach, a może w trzech wcieleniach ... Jak zwał tak zwał, ale o tym za chwilę ...

Najpierw pokażę to,  co mogę, czyli nie za wiele, ale chociaż malutka męska karteczka. Wyszła sobie taka przaśna, niby są kwiatki, ale z juty i bawełny, więc to na pewno chłop,  jak się patrzy. A jak się patrzy, to wygląda tak :)










A teraz Mikołaj o imieniu LUCY . Jakiś czas temu zrobiłam Jej małą niespodziankę. I nie kłamią  mówiąc, że dobro powraca. Spójrzcie sami. Bombeczka jest przecudnej urody, jeśli zamarzy się Wam podobna, to jeszcze zdążycie zapisać się u Lucy na Candy. Dzięki mój Mikołaju  :)





Mikołaj o imieniu EWA, a zarazem kurier doręczyciel obu paczuszek. Nie wszystkie otrzymane przydasie  pokazuję, ale ... musiałabym się za bardzo  tłumaczyć,  do czego mi jest potrzebny np. ostry sprzęt medyczny i to w takiej ilości  ... Niech wystarczy to co widać.  Mikołaju Efciu, dziękuję :)






A teraz wisienka na torcie - czyli blogowa wymianka z DANUSIĄ .
Celowo pokazuję tak dość skrzętnie poukładane, bo ten Mikołaj zupełnie zwariował :)






Jakiś czas temu,  umówiłyśmy się  z Danusią na  świąteczną wymiankę. Prezenty,  jakie dostałam  z tej okazji, podziwiam od poniedziałku, padłam, leżę i kwiczę ...  Danusia doszła do wniosku , że ja to sobie wszystko zrobię sama lepiej ( czy aby na pewno ? ! ),  stąd ta obfitość przydasiów, różnego kalibru :)
No a ja,  taka zdolna bestia, odstawiłam numer roku ! Wyobraźcie sobie, wysłałam paczuszkę i ...  zrobiłam czeski błąd w kodzie pocztowym i moja przesyłka  buja się  po Polsce. Echhhhhhhhhh ...
Danuś bardzo, bardzo Ci dziękuję i proszę o wyrozumiałość i cierpliwość :)


Na koniec przypominam o moim kończącym się już CANDY . Sporo osób się zapisało, ale kto jeszcze ma nadzieję, to bez zapisów nie ma szans :)

Na dziś to tyle.  Oszzzz kurde @ jedna, zapomniałam podziękować, za wszystkie wyrazy zachwytu w postaci licznych komentarzy,  pod moimi ostatnimi wyrobami. Ślicznie się kłaniam i zapraszam częściej :)
A teraz już pozdrawiam i do zaś :)

* O co chodzi w tytule - wyjaśnienie dla młodszych blogerów - patrz - kultowa polska komedia pt. " Seksmisja "  :)

środa, 26 listopada 2014

Czy te oczy mogą kłamać ...


chyba nie ...
Wiem, że przesyłka dotarła, więc pokazuję, żeby nie było, że znów bąki zbijam ...
Jakiś czas temu,  umówiłam się z BASIĄ,  na taką skromną wymiankę. Co prawda, miałam tylko zrobić frywolitkowe gwiazdeczki, ale dołożyłam  myszkę,  z myślą,  o przesłodkiej córuni naszej blogowej koleżanki i zamiast mamusia dostać prezent imieninowy, to córcia dostała takiego słodziaka, myślę, że obie będą zadowolone :)


























A tu już moja gwiazdeczka, wśród gwiazdek :)






I pojedynczo, niektóre wzorki się powtórzyły, to jedna fotka z danego wzoru wystarczy :)


























Nie cierpię robić zdjęć, co zresztą widać ...
Dziś tak króciutko. Donoszę, że czuję się lepiej, dziękuję za troskę i zapytania :)
Pozdrawiam i do zaś :)