Moje prace

Moje prace

niedziela, 29 czerwca 2014

Przedstawiam ...


... to Piotruś i Pawełek. Może trochę nie wyglądają,  jak typowe bliźnięta, jednak zapewniam - mamusia ta sama :)






I jak widać,  więzi rodzinne,  zdecydowanie ich łączą  :)






Co prawda, każdy jakby z innej bajki ...






... Piotruś wieczny student, z głową w chmurach ...






... a  Pawełek, to chyba urwał się z choinki, dobrze chociaż, że kolorystycznie trochę upodobnił się,  do pory roku :)






Jeszcze tylko wspólna fotografia i ...






... wyruszają na wakacje. Szerokiej drogi chłopaki !





A skoro o wakacjach  mowa, to z małym poślizgiem, pragnę poinformować i podziękować Wszystkim wspierającym maturalne poczynania mojej córki. Po mimo powszechnie znanej %  zdawalności, choć chyba powinnam powiedzieć - niezdawalności - bo co 3 maturzysta w tym roku niestety nie zdał ( niech kto mówi co chce, matura nie była prosta ! ) , moje dziecię zdało, nawet nieźle, choć akurat z tego co potrzebuje to punkcików było najmniej, jednak mam nadzieję, że  to wystarczy w dostaniu się na wymarzoną uczelnię :)

Dzisiaj Piotra i Pawła, wszystkim ewentualnym zaglądającym tu  solenizantom, lub żonom solenizantów,  składam serdeczne życzenia. Moje chłopaki też mogą przyjąć jakoweś, w postaci drobnego komentarza ;) :) :)

Gorąco witam nowe obserwatorki, zapraszam na dłużej, bo jak to ze mną bywa, różne pomysły chodzą mi po głowie, więc nigdy nie wiadomo, jaką niespodziankę wymyślę  :)

Dziś to by było na tyle. Pozdrawiam i do zaś :)

niedziela, 22 czerwca 2014

Babcia i optyk :)


Komisja poborowa, stają 4 bracia górale, pada pytanie :
- zawód ?
- cieśla - odpowiada pierwszy z braci.
Sytuacja się powtarza
- zawód ?
- cieśla - odpowiada drugi z braci.
I po raz kolejny
- zawód ?
- cieśla - odpowiada trzeci.
Przy ostatnim pytający sierżant, sam sobie odpowiada - ciebie nie pytam, bo pewnie tak samo - cieśla
- a właśnie, że nie, bo jo jest optyk .
Jak to,  pytają zaskoczeni.
Ano tak, jak bracia postawiom chałupe, to ja jom mchem optykom :)

Kawał stary, ale adekwatnie do tytułu,  nasunął mi się na myśl. Bo moja babuleńka,  w końcu poszła do optyka. Po latach latania w samych oprawkach, dostała prawdziwe szkła





i teraz szpanuje ...






nawet słońce jej nie straszne ...






co prawda refleksy świetlne na sukience,  zakłóciły nieco jej kolor ...






ale i tak widać, że kiecka jest czerwona ...






zgodnie  z sugestiami - odrobinkę krótsza, chociaż na tym zdjęciu tego nie widać ...






a babcia tak rozgrzana, że sobie nawet pod spódniczkę dała zajrzeć, a co :)







Na koniec jeszcze poprosiła koleżankę do wspólnej fotografii i zaraz pędzi na Agrafkę ...






jak ktoś chętny na spotkanie, to zapewne ją tam znajdzie  :) 

Miało być jeszcze coś, ale zbyt ostre słońce pomieszało mi szyki, więc dziś na tyle :)
Dzięki za Wszystkie przemiłe komentarze pod koszyczkiem. 
Pozdrawiam, nadal zapraszam i do zaś :)

piątek, 20 czerwca 2014

Recykling, czy upcykling ...


... tak się właśnie zastanawiam, gdzie jest ta granica ?
Wspominałam, że czasem robię różne dziwne rzeczy i kiedyś szyłam, może nic dziwnego, bo zwykłe proste taśmociągi,  do podajnika,  do pieca chlebowego. Ale z tego szycia,  zostało mi sporo odciętych pasków.






Materiałek - super jakości len,  gęsto tkany, więc zamiast wyrzucić do śmieci, postanowiłam go zostawić,  zaświtała mi pewna koncepcja i dziś ją zrealizowałam. W trakcie pracy wyglądało to co najmniej tragicznie,  ...





ale po skończeniu wygląda super :)






Widoczek w środku ...






z dołu ...





krótszy bok ...





a tutaj na półeczce w łazience. Nie wiem, czy tam będzie jego docelowe miejsce, to się dopiero okaże :)





A teraz czas na reklamę.
Od paru dni, moje niektóre prace, już  można kupić na Srebrnej Agrafce. Jeśli ktoś zainteresowany - zapraszam, w pasku bocznym podlinkowany banerek, a tutaj,  tak tylko dla zaznaczenia tematu :)





Babcia w czerwonej sukience,  w trakcie dziergania, jak skończę, to się pojawi w ofercie :)

I to by było na tyle. Miłego dalszego świętowania/ weekendowania. 
Pozdrawiam i do zaś :)

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Zapraszam na torcika :)


Dzięki Wszystkim za słodkie przyjęcie moich wypieków. Dla Was ostatnia porcja, niestety troszkę już zdezelowana przenoszeniem w te i  z powrotem, ale nie wygląd, a  smak się liczy ;)






Odrobinę złagodziłam wygląd wypieku, gałązką storczyka, proszę się częstować  :)

Dziś 16, więc czas podać rozwiązanie konkursu. Dla zmyłki, na biureczku leżała okrągła liczba zaproszeń. Było ich dokładnie 40 :) Taką odpowiedź podała całkiem spora liczba osób, która się wykazała niesamowitą intuicją, bądź sokolim wzrokiem. W trakcie wczorajszych po imprezowych porządków losy zostały zdeponowane ...






łapka jednej przypadkowo wybranej gospodyni robiła za maszynę losującą, w tle była szanowna komisja w postaci pozostałych obecnych  ...





a wygrywa ...





Joasiu GRATULUJĘ i poproszę o kontakt :)

I to by było na tyle. Miłego tygodnia Wszystkim. Pozdrawiam i do zaś :)
AAAAAA no i Dzięki za komentarze, co ja bym bez Was ...  :) :) :)


niedziela, 15 czerwca 2014

Mało ambitnie ...


Tak to już jest, że często nasza wyobraźnia, podsuwa nam fantastyczne pomysły, my je realizujemy, ale wtedy, wszystko się dzieje nie tak ... Kolejnym moim zaszczytem, a może obowiązkiem, jak zwał, tak zwał, w każdym razie sama się zgłosiłam, na  - już wczorajszą ( niestety )  -  imprezkę,  piekłam torty. Założenia były ciekawe, jednak konieczność zmusiła mnie do zmiany planów i w konsekwencji, wybrałam bezpieczną, za to mało ambitną wersję i na stole pojawił się  tort, w 100 % jadalny, dekoracje wykonałam z masy cukrowej wg przepisu z bloga Torcikownia . Dotychczas robiłam z bardzo podobnego przepisu, jednak bez dodatku CMC. Za to teraz lepienie kwiatów było prawdziwą przyjemnością. Dzięki  :)













Do tego dwa takie same, jednak w  postaci placków, żeby było łatwiej porcjować  :)




Całość,  mniej więcej,  prezentowała się tak :)





Kolor kwiatków nie przypadkowy, bowiem dekoracje na stołach miały być niebieskie,  miały ... bo w ostatniej chwili ktoś zmienił na czerwone ... Podobno był smaczny, w każdym razie tak wszyscy mówili i tego będę bronić jak niepodległości ( bardzo spodobał mi się taki argument, jaki kiedyś wyczytałam u Anette - dzięki - samozwańczo zapożyczam :)

No a później były prezenty ...




opowieści naszych gości ...


biesiada ...




była kapela ...




kto chciał to tańczył ...




i ja tam byłam, miód i wino piłam, a co sfotografowałam, to pokazałam ... ocenzurowane :)

Gorąco witam nowe obserwatorki, miło że zaglądacie  :)
Na dziś się żegnam, bo jeszcze zostały sale do wybłyszczenia, przy okazji zorganizuję losowanie konkursu, bo jest kilka prawidłowych odpowiedzi, wyniki - jutro :)
Pozdrawiam i do zaś :)

AAAA skleroza, zapomniałam, więc dodaję, tak w połowie imprezki na niebie pojawiła się tęcza ...





a nawet dwie - z prawej strony lekki zarys drugiej  :)



czwartek, 12 czerwca 2014

Przychodzi baba ...


... do fryzjera i mówi - kochaniutka, zrób mi coś z tymi włosami, ale szybciutko, bo mnie szpilki w d .pe uwierają ...  pani fryzjerka rach, ciach i zrobiła tak :)





















Z wrażenia to aż się  babci fartuszek zaokrąglił :)






Do tego lekko zmieniła profil okularków i babcia szaleje ... przyznam, że chyba ta wersja najbardziej mi się podoba :)





Pewnie  za niedługo dołączy do niej jakiś dziadziuś po liftingu, a póki co " fryzjerka" spada, bo inni " klienci " czekają ...
No i na koniec, jak już twierdzili starożytni Indianie - reklama dźwignią handlu -  od przyszłego tygodnia, dziadostwo i  niektóre moje wyroby będą dostępne na Srebrnej Agrafce, kto czuje potrzebę posiadania czegoś i cierpi przy tym na nadmiar gotówki,  to już dziś zapraszam, gdzie i jak, poinformuję w stosownym czasie :)

Dzięki za komentarze, pozdrawiam i do niedzieli :)

środa, 11 czerwca 2014

Przygotowania ...


... do sobotniej uroczystości,  wkroczyły w finiszową fazę, zatem bez zbędnego kłapania, pokazuję co wymodziłam.  Dziś będzie minimum gadania - maksimum pokazywania. Jak na prawdziwą gospodynię przystało, zrobiłam takie  :)









I teraz każde solo, jak by ktoś chciał podejrzeć :)


































I na koniec jeszcze raz wszystkie razem :)






Kto trafił tu po raz pierwszy, a chciałby sobie zrobić  takie kapturki, to mój kursik znajduje się TU i TU

Gorąco witam nowe obserwatorki, miłego oglądania życzę i wielu wrażeń :)
Zostały ostatnie dni do rozstrzygnięcia konkursu, jeśli jeszcze są chętni, to zapraszam TU , przed finałem coś dorzucę :)

Miało być mini/ max, więc dzięki, zadzieram kiece i lece  ... No i pozdrawiam oczywiście :)

Już po opublikowaniu posta - zmieniłam - bo mi się nie podobało i teraz wygląda tak ...








I teraz jestem zadowolona :) :) :)