Potrzebowałam jakiegoś szkła, żeby zrobić taki świecznik
Niedawno nachodziłam się jak dziki osioł, po różnych sklepach tzw. gospodarczych i nic. W końcu wpadłam na zwykłe spożywcze zakupy do Bożej krówki - dla niewtajemniczonych krzyżówkowa nazwa Biedronki, a tu obok jogurtu który potrzebowałam, stały sobie takie jogurciki, po dwa pakowane. Wsunęłam je ze smakiem, a ze słoiczków zrobiłam takie cóś, co powyżej się świeci, a poniżej w świetle dziennym :)
Czyli, najpierw kupujemy jogurcik w słoiczkach, który to smakołyk pałaszujemy między posiłkami, słoiczki myjemy, oklejamy papierem ryżowym, na koniec doklejamy kawałek gipiury i sznureczka i mamy takie ujęcie :)
A teraz ten bezpłciowy. Czemu tak mówię, bo nie miałam za bardzo ochoty na kombinacje z tym tam filutowym, to go tak postawiłam
zajrzałam do wnętrzności i tyle ...
A w ramach rekompensaty, zapraszam na mój balkon po metamorfozie, na szklaneczkę przepysznego koktajlu truskawkowego, według przepisu MARZENY z bloga http://www.kulinarnamaniusia.pl/
Powiecie koktajl, to koktajl, nic prostszego. Owszem, ale ten jest ciut inny, genialny z powodzeniem może zastąpić posiłek, niesamowicie smaczny i sycący, szczerze polecam :)
Balkonu mało, bo barierka jeszcze niedokończona i szczerze powiem, tym razem tylko tyle chciałam pokazać. Przyjdzie czas na wrzucenie całych 10 metrów bieżących, ale jeszcze nie teraz :)
Na dziś tyle, bo za niedługo , spadam na poprawiny wczorajszego wesela :)
Buziaki i do zaś :)
Ps. Co to było to białe, to następnym razem ...
Bożenko,jesteś mistrzynią w wynajdowaniu a potem robieniu niesamowitych rzeczy,po prostu C U D O !!!!!Buziaki
OdpowiedzUsuńlampion super, a misiu ciudny.....
OdpowiedzUsuńJa tez dzisiaj bawię się na poprawinach ;) ale post musiał być. Jak to w nowiu. Muszę też zaopatrzyć się w te jogurciki.
OdpowiedzUsuńOoooo, gdzie nie zaglądnę, słoiczki z biedronki.W niektórych miastach to już ich nawet zaczęło brakować :))))))))
OdpowiedzUsuńbalkonik zapowiada się wspaniale. A mówiłaś, że nie masz okrągłego stolika ;)
Buziaki i szalonych poprawin :)
Ja mam takie świeczniki od Ulencji, ale dobrze wiedzieć, gdzie ich szukać. Są śliczne. Miłej imprezy.
OdpowiedzUsuńMiałaś świetny pomysł z tymi słoiczkami. Pięknie wyglądają :-) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńTy to masz pomysły :) Polecam tez koktajl z żurawiny, maślanki i otrębów owsianych. Nie tylko syci i czyści jelita, ale także zbawiennie wpływa na drogi moczowe. Co u nas kobiet jest tak ważne. Buziole
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyszły te świeczniki :)
OdpowiedzUsuńBożenko! Ty to masz wspaniałe pomysły,Świeczniki są cudowne.koktajl wygląda smakowicie a balkon już jest elegancki - Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńPS. dziękuję gorąco za pozdrowienia
Mała rzecz a cieszy.. wpierniczyłam tych jogurtów chyba z 10, ale słoiczki jeszcze stoją. Jakoś pomysłu nie było. A tu proszę tak mało potrzeba. Ale najważniejsze to mieć pomysła !! Wyszło super.
OdpowiedzUsuńBalkonik wygląda bardzo zachęcająco , przysiadam się do tego koktajlu :-)
Buziaczki, baw się dobrze
Świetne lampiony! A misio chyba głodny nie chodzi ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na lampion! bardzo fajny! a koktajl to bym wypiła, chyba muszę polecieć po pracy po truskawki! pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńTez mam te słoiczki, czekają na swoją kolej. Twoje są piękne , misio super, a koktajl wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Ja też uwielbiam koktaile truskawkowe. Często je piję.
OdpowiedzUsuńLampiony nastrojowe, misio najedzony. Koktajl wygląda smakowicie, a dopiero smakuje!!! Szykuję często takie specjały. Przesyłam pozdrowienia:))
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe świeczniki, a stolik i foteliki na balkonie wydają mi się dziwnie znajome...;) Moje jaśniejsze.:)
OdpowiedzUsuńBożenko, te słoiczki sa świetne. Sama już sporo tych jogurcików zjadłam, właśnie przez wzgląd na nie :) Twoje świeczniki wyglądają uroczo. Balkon zapowiada się ślicznie. A ja właśnie taki sam komplet mebli ogrodowych sprzedałam, bo zmieniam wystrój swojego balkonu :) A taki koktajl truskawkowy to ja chętnie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na szydełkowe spotkanie Małopolanek w Bochni szczegóły na blogu małopolanek http://malopolankitworza.blogspot.com/2016/06/miedzynarodowy-dzien-publicznego.html
OdpowiedzUsuńMistrzowskie lampiony. Nie widziałam w Biedrze tych jogurcików, ale słoiczki po nich to miła odmiana po zwykłych, przezroczystych, które też, mimo wszystko, świetnie wyglądają wieczorem. Ja stawiam je na płaskim kamieniu z Norwegi, który równocześnie przytrzymuje mi obrus na stole :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńaaaa.... to ty jeszcze "nieteges" po weselisku ! ;-)
OdpowiedzUsuńfajny balkonik...zawartość szklaneczki kusząca...
chętnie bym tam zaległa swoimi zwłokami, ale niestety nie było mi po drodze, więc proszę mnie nie łomotać!
A i plan strrrrasznie napięty...
Ale nie bój...sto lat niemało jak się napatoczę ...to na bank napadnę!
:-D
buziaki