"Jeżeli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna, powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanica - profesjonaliści..."
Moje prace
czwartek, 4 stycznia 2018
Nowy Rok, nowy czas ...
Jakiś czas temu, już nie pamiętam kto powiedział, że fajnie byłoby zobaczyć wszystkie moje dziergadełka w jednej kupie. Cóż, stwierdzam, że wcale nie jest duża ta " kupa ", bo i zdjęć wszystkich nie mam, a do kolażu wzięłam tylko po jednym przedstawicielu gatunku i też sporo pominęłam, teraz widzę, że zamiast Smerfów, to mi się jakaś ośmiornica przyplątała, ech ... trudno, tak już zostanie, bo już pousuwałam wszystko z pulpitu, co by nie zaśmiecać.
Robótkowo u mnie prawie posucha, bo łapki niemiłosiernie bolą, szydełko, albo inne tego typu zabaweczki, które wymagają zaciskania palców, wypadają z rąk, ale jedna technika daje się obłaskawić. Skoro mamy nowy rok, to postanowiłam sobie zrobić nowego odmierzacza czasu, powszechnie zwanego zegarem, tym razem w wersji decoupage.
Pobawiłam się troszkę filtrami, ale żadne zdjęcie nie oddaje prawdziwej kolorystyki zegara, chyba jednak oryginał, czyli ten powyżej, jest najbardziej zbliżony do rzeczywistości, skoro jednak się pobawiłam, to pokazuję :)
I na koniec małe zbliżenie, żeby było widać spękania i ręczną robotę. Wmontowałam do niego mechanizm tzw. " płynący ", co oznacza, że wskazówka sekundowa nie tyka, co doprowadzało mnie do szału w zegarze frywolitkowym ( nawiasem dodam, że chcąc go zdemontować, rozwaliłam zegar i ... wylądował w śmieciach ). O naiwności, sądziłam, że ten będzie się zachowywał cicho, niestety " płynie" i co drugą minutę hałasuje :( Czy ja mam takiego pecha, czy te mechanizmy są " psu na buty " ?
I jeszcze coś słodkiego, torcik mojego wnusia, jaki mu upiekłam na pierwsze urodziny, skromnie z dekoracjami, za to pyszności w środku ... były :)
W przyszłym poście w końcu pochwalę się karteczkami, jakie od Was dostałam, dziś już za późno na dobre zdjęcia, więc tylko hurtem pięknie Wszystkim Dziękuję :)
Pozdrawiam i do zaś :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bożenko! Bardzo Śliczny Zegar sobie zrobiłaś, Bardzo mi się podoba,A Torcik pięknie się prezentuje i na pewno też smakował - Pozdrawiam Gorąco i Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńcałkiem spora gromadka, a każda postać z charakterem i wdziękiem - życzę by i ten Rok był równie obfity.
OdpowiedzUsuńZegar rewelka, może następnym razem trafisz cichutki mechanizm.
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!
Szydełkowe cudeńka zachwycające - tym bardziej dla mnie - totalnie zielonej w tej dziedzinie:)))
OdpowiedzUsuńPs. Na tort też bym się rzuciła;)) Wiadomo, łasuch ze mnie:))
Zegar bardzo stylowy - mnie też doprowadzają do szału tykające! Tort cudowny! Dekoracje piękne!
OdpowiedzUsuńI od czego tu zacząć... torcik prześliczny i na pewno smaczny. Kolaż wszystkich prac świetny, teraz widać ile super rzeczy powstało. A zegar jest fantastyczny. Co do mechanizmów to więksośc niestety tak ma. Jeden miałam taki co chodził jak "sieczkarnia" wytrzymać przy nim nie szło, wymieniałam mechanizm 3 razy i nadal to samo. Kupiłam nowy zegar, niby cichy, a i tak nie szło z nim wytrzymać. Dopiero ten ostatni, miał być płynący i rzeczywiście jest, w końcu błoga cisza.... :)
OdpowiedzUsuńBożenko kolaż robi wrażenie,ale tego natrzaskałaś 😃
OdpowiedzUsuńZegar piękny,ja niestety tak nie potrafię, nie po drodze mi z decu...
Torcik dla Mikołaja cudownie wyglada,te wszystkie ozdoby na górze,SUPER !!!
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Jak dla mnie to ta "kupa" jest imponująca :) Zegar bardzo mi się podoba, a na widok torcika ślinka mi cieknie :) Pozdrawiam cieplutko w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńBożenko szydełkowy dorobek imponujący, a zegar jak marzenie, świetnie Ci wyszedł. Oj jak ja dano nie zrobiłam zegara :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dla mnie jesteś i pozostaniesz mistrzem szydełka. A torcik sliczny, Misiowi pewnie smakował. Chętnie bym też spróbowała.
OdpowiedzUsuńNo i fajny ten zegar sobie zrobiłaś:))Wszystkie wiszące zegary tykają albo robią szu.A jeszcze jak wiesz i Cię to denerwuje to słyszysz to mocniej:)to tak jak z kapiąca woda z kranu:)))Moja córka na noc wystawiała zegar za drzwi chociaż my go nie słyszeliśmy:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Świetny zegar.
OdpowiedzUsuńNa liście "do zrobienia" zegar jest gdzieś na początku, a materiały schowane głęboko. Wszystko chciałoby się mieć ;-)
pozdrawiam
Ogrom cudnych maskotek zrobiłaś w 2017 r.Bożenko,to rzeczywiście jeszcze nie wszystkie.Zegar ścienny ma swoje zalety.Spróbuj baterie zmienić na nowe,wtedy powinien przycichnąć.Ja tak robię ze swoim,w sypialni.Jak to nie pomaga,to małą poduszeczką uszy zatykam,ale za to rano otwierając oczy,od razu wiem, która godzina,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa Cię podziwiam i wszystkiego najlepszego życzę.
OdpowiedzUsuńTrochę tego nadziergoliłaś :)
OdpowiedzUsuńJa też ueważam, że jesteś mistrzynią szydełka :) Przyznam się bez bicia, że niektórych dzieł nie widziałam ... albo nie pamiętam, że widziałam ;) W końcu trochę lat na koncie mam to mogę ;)
Torcik rewelka! I pewnie równie smaczny :)
Wróciłam do zdjęć i przypomniałam sobie, że zapomniałam o zegarze :)
UsuńSuper jest, ja mam tak jak Ty, albo głośno tyka, albo piszczy ... więc już odpuściłam
Zawsze powtarzałam, że zdolna z Ciebie bestia :) Buziole
OdpowiedzUsuńTort przepiękny! Wnusio zapewne zjadł ozdoby:) Ach te babcie...
OdpowiedzUsuńZegar wyszedł bardzo ładnie, moc decoupagu jest wielka, wszystkich wciąga. A co do zegarowych mechanizmów... do kitu:(
No i jeszcze muszę pochwalić wielką ilość dziergadełek! Nie dziwi mnie ból dłoni. Muszą odpocząć!
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego roku.
Torcik wygląda i pięknie i przepysznie. Nowy zegar super, tym bardziej podziwiam, że z dekupażowaniem(tak po polskiemu, bo nie wiem jak się to odmienia) u mnie kiepsko, nawet bardzo kiepsko. Twoje dzierganki to już mistrzostwo świata. Co jedna to piękniejsza, jest się czym chwalić.........no i tyle tego, że nie dziwię się, że palce domagają się przerwy. Wszystkiego dobrego życzę i gorąco pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPracowity rok miałaś!!Zegar i tort po prostu szczęka opada!!!Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Ci życzę:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBożenko bardzo pracowity był miniony rok u Ciebie, tyle wspaniałości stworzyłaś- zegar piękny :) Tort uroczy i pewnie smaczny jak nic :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękny zegar, a tort jest wspaniały i nie widzę żadnej skromności w tych dekoracjach :D
OdpowiedzUsuńbardzo piękny, na pewno świetnie się prezentuje na ścianie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bożenko Twoje tworki szydełkowe są imponujące. Ażdech zapiera. Zegar natomiast jest odjazdowy. Wspaniale wyszly spekania. To, że tyka to normalka. Ciesz się, że nie bije! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWidzę, że miałaś bardzo udany rok, powstały przepiękne prace. Życzę kolejnych owocnych miesięcy! pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńPiękny zegar, spodziewam się , że bedzie wskazywal tylko ten dobry czas :)) . Na torcik to ja muszę kiedyś wpaść.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne i kreatywne rzeczy tworzysz a torcik musiał być przepyszny :p
OdpowiedzUsuńGdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .
---> odnowionaja.blogspot.com
Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)
Imponująca ilość szydełkowych bawidełek! Podziwiam Twój zapał do szydełka. Zegar wspaniale się prezentuje a torcik spowodował ślinotok, który zapiłam wodą z cytrynką. Pozdrawiam i lecę do łóżka:))
OdpowiedzUsuń