"Jeżeli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna, powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanica - profesjonaliści..."
Moje prace
niedziela, 6 maja 2018
Zapraszam.
Dziś przeczytałam u naszej Kochanej Anulki prośbę o pomoc dla Lilianny, córki naszej blogowej koleżanki Reni Walczak.
Lilianna nie dostała w tym roku dofinansowania do leczenia na turnusie rehabilitacyjnym. Aby mogła na taki turnus pojechać potrzebna jest Nasza pomoc.
Pomóc można w różny sposób
1. Można wpłacić dowolną kwotę na konto Lilianny - szczegóły TUTAJ
2. Jeżeli ktoś ma konto na Allegro można wystawić przedmioty na aukcję charytatywną - szczegóły TUTAJ
3. Można również wylicytować coś na już istniejących aukcjach - szczegóły TUTAJ
Mam nadzieję, że i tym razem nie zawiedziecie i pomożecie spełnić marzenie Liliannie i jej mamie.
Oprócz tego, że pozwoliłam sobie wkleić część tekstu z posta Ani, to przyłączyłam się do pomocy, wystawiając na licytację moje zajączki.
Wiem, że bardzo Wam się podobały, zatem może ktoś zechce je kupić w prezencie na Dzień Dziecka i w ten sposób wspomóc ten szczytny cel ? Wklejam link do wszystkich AUKCJI wśród nich są moje zajączki. Serdecznie zapraszam .
Na koniec parę gałązek bzu z mojego ogrodu, zapachu nie udało mi się wkleić :)
Zakwitł w tym roku bardzo obficie, niestety powoli już przekwita.
Pozdrawiam cieplutko i do zaś :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bożenko piękny gest, wierzę że wspólnie uda nam się spełnić marzenie Lilianny i jej mamy. A zajączki są kochane, szkoda że nie mam ich komu podarować.
OdpowiedzUsuńBzy kwitną obłędnie, czuję zapach przez ekran monitora.
Pozdrawiam
Bożenko! Życzę Szczęścia w licytacji, Bez jest piękny - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńBożenko dziękujemy z całego serducha:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w licytacji. Zajączki prześliczne!
OdpowiedzUsuńwarto pomagać
OdpowiedzUsuńAkcja godna polecenia.
OdpowiedzUsuńKróliczki piękne .
Pozdrawiam
A moje bziki dopiero zaczęły kwitnąć. Taka to wczesna wiosna w tym roku w górach :)
OdpowiedzUsuńKochana z Ciebie kobieta:)))
OdpowiedzUsuńDobrze, że są ludzie, którzy chcą pomagać.
OdpowiedzUsuńBożenko, dobrze, że o Liliannie wspomniałaś, zaraz reaguję. Mało ostatnio wędruje po blogach, a tu taka ważna sprawa. Ściskam podziwiając Twój bez:))
OdpowiedzUsuńZiarnko do ziarna... oby się udało pomóc Lili :)
OdpowiedzUsuń