Trochę obowiązków i kwiatki dla Mamy

Ufffffffff, zaczynam się zaniedbywać. Na swoje usprawiedliwienie załączam parę zdjęć tego, co ostatnio zajmowało mój czas. Zdjęcia zrobione w moim grajdole, szumnie nazwanym " pracownią ", które ma z tym pomieszczeniem tyle wspólnego, że panuje w nim tzw. nieład artystyczny, żeby nie powiedzieć - bajzel na kółkach, więc przepraszam za tło, ale po prostu nie chciało mi się przestawiać całej tej bandy w jakieś uczciwsze miejsce  :)  A tak prezentują się koniki na ołówki.

Do tego malowałam takie normalne koniki z 4 nóżkami :)

A do koników malowałam jeźdźców. Niestety,  dopóki panowie nie wrócili z liftingu, koniki poszły się paść na zieloną trawkę, stąd kompletu na zdjęciu nie ma, za co z góry przepraszam. 

A teraz wspomnieniowo -  kosz kwiatów, jaki kiedyś wydziergałam swojej rodzicielce.

I takie cosik ( szkatułka ? ) z frywolitkowymi niezapominajkami na wieczku. 

A dla tych, co jeszcze nie zdążyli wymyśleć,  co by tu podarować, jako propozycja koszyczek - tym razem szydełkowych  fiołków. Pomysł zaczerpnęłam od Wiki z Robótkowych szaleństw. Jak by ktoś chciał, to schemacik wklejam TU

I jeszcze jedno pudełeczko, zdjęcie z archiwum, dlatego w takich dziwnych rozmiarach, bo się nie da powiększyć.

I to by było na tyle.
Witam kolejnych obserwatorów, bardzo mi miło, że wciąż ktoś ma ochotę na dołączenie do tego zacnego grona i  na oglądanie moich prac.
Pozdrawiam Wszystkich i nadal zapraszam na moje CANDY