Załączam zdjęcie z domowego archiwum. Od razu widać, że nie ja je robiłam, jakość bez porównania do tych moich , echhhhhhh marzenie ...
I tak sobie pracując " pod płotem ", wymyśliłam karteczki. Oto moja wersja słynnego dzieła.
I powiedzmy, że to mój płotek ze słonecznikiem :)
I to narazie na tyle. Kolejny pomysł zaświtał ... :)
Witam nowe obserwatorki. Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze i polecam się na przyszłość :)
Pozdrawiam.
Witam majowo i podziwiam piękne słoneczniki
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za wyróznienie.
Piękne słoneczniki i piękne karteczki :)
OdpowiedzUsuńNooooo moja droga, słoneczni ki wyrosły pięknie, ale i ślicznie odbiłaś je na karteczkę, płotek zaje-fajny ;)jednym słowem cudne i niepowtarzalne :)
OdpowiedzUsuńSłoneczniki śliczne, prawie jak u Van Goga.
OdpowiedzUsuńOj tesknie za tymi slonecznikami :)
OdpowiedzUsuńKasia