Na liczne prośby i za zgodą BASI , wklejam schemat na bombeczkę, która zgodnie z Waszymi sugestiami, będzie teraz tak się nazywać, jak w tytule :) Od siebie dorzucam mini kursik wykonania, a raczej połączenia, bo z tym jest chyba największy problem . A więc po kolei. Oto schemat, który należy wykonać 2 razy, z tym, że ten drugi, bez ostatniego okrążenia, gdyż nim właśnie łączymy obie części.
Połączenie. Łuczki składają się z 5 oczek łańcuszka, robimy więc 2 oczka ...
łapiemy szydełkiem za łuczek drugiej części ( w odpowiednim miejscu, żeby nam się wzór składał ), robimy oczko ścisłe, które zastępuje nam oczko łańcuszka
robimy 2 oczka łańcuszka ...
łapiemy za środek następnego łuczka - oczko ścisłe - 2 oczka łańcuszka itd
Po połączeniu całości, zanurzamy w środku usztywniającym. Ja to robię w Łudze ( specjalnie postawiłam środek do zdjęcia, jak by ktoś nie znał ) z wikolem ( klej stolarski ) w proporcji 1 : 1 . Moczę godzinę, aby dokładnie się wchłonęło.
Odcisnąć.
Wsunąć do środka balon.
Mocno napompować i zawiązać.
Jak wyschnie, trzeba ostrożnie usunąć balon ze środka, raczej nie raptownie przebić, żeby nie zdeformować.
A tak prezentuje się gotowa bombeczka Basi :)
Czekając na wyschnięcie poprzedniej, spróbowałam w tzw. międzyczasie zrobić inną, taką z dzieciątkiem w środeczku, schemacik dostałam od Marioli . Dzieki :) Za sianko robi czesanka. Całość wyszła mi tak
I na koniec jeszcze przepis na dżem z dyni z pomarańczą. Najpierw słoiczek, żeby było wiadomo do czego to rozpiska. Co prawda podałam ją w komentarzach, ale nie Wszyscy wszystkie czytają :)
1,5 kg oczyszczonej dyni, startej na tarce z dużymi otworami
4 pomarańcze
40 dag cukru
sok z 1 cytryny
1 łyżeczka imbiru
1 łyżeczka cynamonu
Dynię zasypać cukrem na godzinkę + pomarańcze obrane i posiekane, podobno należy też usunąć te białe, ale ja potraktowałam wszystko po jakimś czasie blenderem : ), smażyć do zgęstnienia. Pod koniec dodać pozostałe składniki. Wg uznania, imbiru i cynamonu można dać więcej. Zamykać na gorąco, a jak ktoś lubi to zapasteryzować :)
Na koniec jeszcze prośba. Przeglądając Wasze blogi, trafiłam gdzieś na przecudnej urody aniołki 3D, wykonane koronką klockową, w pośpiechu zamknęłam stronę bez zapisania , a teraz nie mogę jej odnaleźć, a chciałam się napatrzeć. Jeśli zajrzy tutaj ich autorka, lub ktoś inny wie gdzie i kto ma te cuda, to się ślicznie uśmiecham o namiary :)
Dziękuję za wszystkie serdeczności pod poprzednim postem. Pozdrawiam i do zaś :)
Bożenko nie wiem czy chodziło Ci o te Aniołki. Ja tez mam ochotę pobawić się w " te klocki":) ale zobacz, podaje link http://irenekaba.blogspot.com/2013/10/anioki-2013.html
OdpowiedzUsuńBombka bardzo fajna a co do usztywniania pierwszy raz spotkałam się z mieszanką ługu z wikolem. Dżem wygląda smakowicie. Pozdrawiam
Odpowiedź poniżej, bo coś pokorochmaliłam :)
UsuńBożenko, super...
OdpowiedzUsuńja jak zwykle z braku czasu nie pokazałam jak się robi tylko gotowa pracę.
Dodam tylko od siebie, żeby raczej używać białego balonika, ponieważ zdarzyło mi się swego czasu, że mi odbarwiły
Jeszcze raz dzięki za pozwolenie.
UsuńA co do baloników, to słuszna uwaga, chociaż ja zawsze używam jasnych, więc nie zauważyłam na robótce, ale kiedyś miałam taką potrzebę i takie ciemne pompowałam w takiej ilości, a później " skąd ja mam takie brudne ręce " - olśniłaś mnie :)
Buziaki :)
Iza jesteś Wielka !!! Tak te aniołki :) Dziękuję Ci ogromnie za pomoc :)
OdpowiedzUsuńA co do usztywnienia, jest super, nie klei się jak cukier, nie robi się przejrzyste, jak wtedy gdy dasz za dużo cukru, nie jest takie " sztucznie dziwnie pogrubione " , tylko pozostaje nadal takie jak było i kolorek ten sam, tylko sztywne :) Sprawdź na jakimś drobiazgu, co byś mnie nie chciała ukatrupić :)
Buziaki :)
Świetny kursik! Szkoda, że ja nie szydełkuję. Bombeczki suuuuper!!
OdpowiedzUsuńZa to robisz takie cuda, że nie jeden Ci nie podskoczy. Zawsze możesz się wymienić, na te swoje malowane cuda, jak byś była chętna to ja się pierwsza ustawiam w kolejce :)
UsuńPozdrawiam :)
co do baloników to już doświadczyłam, że barwią wiec dobra uwaga. Później koszmarny problem z dopraniem.
OdpowiedzUsuńPrześliczna jest ta z dzieciątkiem . Widac , ze świeta tuz tuz.
OdpowiedzUsuńNormalnie weszłam dzisiaj do sklepu a tam dekoracja BN, a dopiero przed wczoraj były chryzantemy ...
UsuńOj sprytnie te bombki robisz Bożenko, z siankiem i dzieciątkiem, to już niesamowity pomysł, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo niestety nie mój pomysł, korzystam z gotowych wzorów :)
UsuńBuziaki
Wszystko dzisiaj Bożenko zabieram znaczy ten dżemik na pewno pychotka gorzej z bombką ale chcę się nauczyć tak robić co mi z tego wyjdzie i czy dam radę przed tymi świętami to jest wielki znak zapytania za dużo roboty sobie zadałam ale spróbuję ona jest cudowna powiedz mi tylko czy takie haczyki gdzie można kupić bo zielona jestem w takim temacie pozdrawiam cieplutko Marii acha kochana a mogę skopiować sobie schemacik żeby co cwila nie zaglądać do kompa to bym sobie wydrukowała bardzo proszę ;):):)
OdpowiedzUsuńOczywiście, rzucenie schematu w eter jest równoznaczne ze zgoda na jego drukowanie, nie wiem tylko jak z prawami autorskimi co do ewentualnego handlowego wykorzystywania, ale ot nie mój problem :) Bombkowe zawieszki, trochę dostałam, trochę kupiłam w pasmanterii, a resztę odzyskuję w domowych bombeczek, co i Tobie polecam, zawsze się co nieco rozbije, a zawieszek nigdy nie wyrzucam :)
UsuńA co takiego porabiasz, pochwal się :)
A teraz to ja szykuję serce dla Basi włąśnie bombki ale wg mojego pomysłu dla Beatki i jeszcze mam kilka zobowiązań które konczę dla kilku koleżanek blogowych i tak leci- to pokazywać będę w postach a ty kiedy zaczniesz robić bobinki ? jak ta rodzinka już jesteś spokojna ? pa buziaczki acha ja nie na handel ten wzorek ja się chcęnauczyć ale chyba nici z tego będą
UsuńTo znaczy prezentów miałąm napisać weż Bożenko pokasuj te dwie wiadomości papapa
UsuńNo więc tak , bardzo dziękuję za przepis, jest już zapisany , z bombeczkami gorzej bo mi sie podobają , ale przed świętami nie dam rady / mało czasu/
OdpowiedzUsuńSuper bombka Ci wyszła. Ta z dzieciątkiem też. Brawo. Kursik przydatny dla szydełkujących - może kiedyś i dla mnie.
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis na dżem dyniowy.
Świetny kursik na bombkę:) A dżemu to bym z przyjemnością spróbowała...
OdpowiedzUsuńDziękuję za kursik:))ja robiłam bombki zawsze na plastikowych bombkach,które zostawały w środku,muszę spróbować zrobić na balonik:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRównież dziergam z tego schematu [ od Basi] są fantastyczne , ale przydał by się schemat i drugiej pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńBożenko, jak już do mnie przyjedziesz, to wszystkiego mnie nauczysz, bo bombki są cudne i ja chcieć umieć. Buziaki. Cisza bije nas po głowach, bo od godzinki nikogo już nie ma.
OdpowiedzUsuńAle cudne te bombeczki Ci wyszły, dzięki za schemacik też spróbuję je zrobić :) A ta z Jezuskiem, suuuper :)
OdpowiedzUsuńsmakowicie !
OdpowiedzUsuńMałymi kroczkami zbliżam się i ja do produkcji świątecznych ozdóbek, pozwolę sobie skorzystać z obu wzorów, bo strasznie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Ależ cudeńka! Wiedziałam że się takie rzeczy na krochmal robi, nie wiedziałam że z klejem stolarskim - dzięki :-)
OdpowiedzUsuńCudne bombeczki czy ja mogę prosić o schemacik do tej drugiej :))) Ja to się bardziej zastanawiam gdzie znalazłaś takie małe dzieciątko ;) Wypróbuje Twój sposób usztywniania bo ja się męczyłam z cukrem brrrr
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudne bombeczki, muszę i ja odkurzyć swoje wzory na te bombki :) a dżemik mmmniam Pozrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDzięki za schemacik, ale ta druga bombeczka tez cudna! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńświetne bombki! mam dwie lewe ręce do takich robótek, ale postanowiłam walczyć..z szydełkiem:D
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona tymi bombkami - są takie śliczne. Ja już niestety nie szydełkuję. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńO rety - jakie piękne te bombeczki :) A ta z Dzieciątkiem jest po prostu niesamowita :)
OdpowiedzUsuńpieknie ci wyszly ja dzisiaj moje usztywniam twoim sposobem:) zobaczymy !!!
OdpowiedzUsuń