Pędzę z rewelacją, jaką dziś " odkryłam ". A ponieważ jutro pączkowe święto, to czym prędzej biegnę, aby się z Wami podzielić, bo dobrem, należy się dzielić. Niecałą godzinkę temu zajrzałam na bloga, którego polecałam w poprzednim poście, czyli do ELI, a tam pączuszki. Bez zbytniego zapału spojrzałam na przepis, bo wiadomo, jak tu dziabać w cieście jedną łapką, podobno jedną ręką, to się kury maca ... przynajmniej tak mnie ślubny czasem uświadamia ;)
No dobra, doczytałam i aż mi się oczy zaświeciły !
Trzask, prask i moje pączusie gotowe
Tak wyglądają w środku, przepraszam, ciutek ostrość się rozjechała, ale myślę, że to aparat się zaślinił, już na sam widok ;)
Całość procesu trwała 20 minut, z czego chyba najwięcej trwało szukanie garnka o odpowiedniej wielkości. W życiu jeszcze nie widziałam, ani nie robiłam pączków, które są tak błyskawiczne , a przy tym smakują tak niebiańsko ! Co prawda Ela pisała, że one same takie mądre i się obracają, moje niestety zbyt leniwe, albo dupeczki im za ciężkie zrobiłam. Później jeden odważny mi powiedział na ucho, że jak w szkole, była lekcja " O obrotach ", to oni byli na zwolnieniu, bo im banany zaszkodziły ;)
Tak czy siak, jeden się kulnął sam, innym pomogłam. Z podanej porcji wyszło mi 13 sztuk i chyba faktycznie dość spore robiłam, ale co tam, niebo w gębie. Wersja idealna dla zapracowanych, tudzież leniwych ( właściwe podkreślić ), czyli jedna z moich ulubionych. polecam i pędźcie do ELI , której serdecznie dziękuję, pewnie od dziś, będą to moje ulubione pączuszki :)
Pozdrawiam i do zaś :)
A czy to tez jest wersja dla tych do dwie lewe ręce do pichcenia mają? :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie TAK, mieszasz, wrzucasz byle jak, byle łyżką i za chwilę gotowe :)
Usuńno Kochana to ja pedzę ;p
OdpowiedzUsuńKoniecznie, z gorącym sercem i czystym sumieniem polecam :)
Usuńzrobiłam pycha może moje nie były takie okraglutkie wszystie ale i tak dobre :))
UsuńBardzo się cieszę się, moje też były różniaste, jak mi się udało ciapnąć ciasto z łyżki, co tam kształt, smak się liczy :)
UsuńWyglądają smakowicie, może i ja się skuszę ;) Dzięki :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Skuś się skuś :)
UsuńBuźka :)
A miałam nie robić i nie jeść...
OdpowiedzUsuńZrób, są dietetyczne, nie zaszkodzą i nawet " rura " mnie nie pali, choć ciepłe jadłam, a wiesz, ze jak ja coś polecam, to wiem :)
UsuńZ wyglądu i szybkości tworzenia, Twoje pączki przypominają racuchy, smak zapewne zupełnie inny, wierzę na słowo,że wspaniały, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZrobiłam złe zdjęcie, są okrągłe jak pączki, smak na pewno inny, nie jadą drożdżami, nie jest mi po nich niedobrze, więc jestem zachwycona :)
UsuńTeż pozdrawiam :)
nie mam czasu pisać, biegnę do Eli ;-)
OdpowiedzUsuńI to jest prawidłowa reakcja !
UsuńBuziol :)
Ale smaka narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńI słusznie, a jak zrobisz i przeliczysz wartość produkcji na złotówki, to wyjdą chyba najtańsze tłustoczwartkowe pączki :)
UsuńBożenko Ty z jedną ręka a śmigasz jak torpeda:)))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znów trafiłam w Twój gust, nie ma to jak sprawiać radość innym. A tak na marginesie czeka na publikację przepis na takie same ale z serkiem, trochę inne proporcje. I jeśli lubisz...kokosowe czekoladki. Coś na wzór popularnych batonów kokosowych ( bez reklamy) ale ja zrobiłam z samego kokosu, z odrobiną miodu. Dla mnie jako kokosowego pożeracza BOMBA !
Pozdrawiam serdecznie :) Zdolna z Ciebie dziewczyna :)
Elu, bo ja na nóżkach śmigam, a nie na rączkach i tylko lewa łapka kontuzjowana :) A poważnie, to mówiłam, że ja chcę schuść, a nie zgrubść, już się boję, bo te białe popularne, to są moje najulubieńsze !!! Dzięki za pochwały,a czy jestem zdolna, to się okaże :)
UsuńPozdrawiam :)
Oj tam oj tam. Linia powinna być wyraźna i gruba , a nie byle co :)))
UsuńA co do kokosu wiedz, że to bardzo zdrowy tłuszcz. Jako jedyny nie odkłada nam się na boczkach, a wręcz przeciwnie jest pogromcą ludzkiej tkanki tłuszczowej. :)
To ja już czekam z niecierpliwością, na te białe nietuczące, a wręcz odchudzające :)
UsuńMNIAM... :)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam :)
UsuńWywaliłaś mnie do Eli po kiełbasę,przeglądnęłam sporo a przepisu nie znalazłam:))teraz idę szukać pączków,może mi się uda:))))
OdpowiedzUsuńJuż wszystko wiesz, a jakby co, to po drodze znajdziesz wiele innych ciekawostek :)
UsuńAle pączki to najświeższy wpis. :)
UsuńTo ja też lecę do Eli, bo u niej rzeczywiście moc dobropdziejstw dla zapracowanych i leniwych:) Bardzo apetycznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńOczywiście pączki są apetyczne, no bo cóż innego:) Buziak.
UsuńA to wszystko dzięki Tobie Aniu, kłaniam się nisko, bo tyle dobroci mam teraz na talerzu. Buziaki :)
UsuńPączki fajnie wyglądają, a jak mówisz, że niebo w gębie wiec biegnę do Elipo przepis.
OdpowiedzUsuńIza, musiałam się ostro hamować, żeby nie zjeść więcej niż powinnam :)
Usuńo tu takie pyszne pączusie, a ja na diecie:) oj odpuszczę sobie i porwę jednego:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zapewni autorka przepisu, są dietetyczne, a poza tym w Tłusty czwartek musisz zjeść pączusia !!! :)
UsuńUściski :)
Miałam nie robić ale tak kusicie z Elą, że chyba jednak zrobię...
OdpowiedzUsuńOna wprost mną straszy :)))
UsuńPotwierdzam są pyszne :-) koniecznie niech każdy spróbuję :-)
OdpowiedzUsuńNo to mam dylemat,chyba zrobię tradycyjne(bo gdzie róża i powiodło?) i te na próbę(już sciągłam przepis),skoro tak szybko się robią
OdpowiedzUsuńO masz, może i ja je spróbuję, tylko muszę jutro biec po banany :)
OdpowiedzUsuńWyglądają apetycznie i zjadło by się takiego chętnie :)
A ja jak co roku jednak chrust będę smażyć, mój ulubiony, najlżejszy chruścik na świecie i najbardziej kruchutki :)
OdpowiedzUsuńA pączusie wyglądają rewelacyjnie :)
Buziaki :)
Ja niestety muszę poczekać na powrót domowników,bo tak to zachwalacie,że jakbym zrobiła to bym wszystko zjadła:))))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńty to nie umiesz wypoczywać, nic a nic! ;-D
OdpowiedzUsuńU mnie w kuchni na stole leży kilka pączków,ale mnie one nie ruszą ,znaczy ja ich nie ruszę .Po prostu ich nie jadam od dawna,więc nie mam żadnego problemu .Ale Ty Bożenko nie żałuj sobie ,choć z drugiej strony lepiej byłoby gdybyś się na nie nie skusiła.
OdpowiedzUsuńTylko jak u licha chce Ci się z tą ręką kucharzyć ?Ja bym pasowała i wymówki miała ,a co ?
Kochana buziaki :)
Szkoda, że wczoraj nie znalazłam tego wpisu. Wypróbuję innym razem. Dzięki za przepis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.