Moje prace

Moje prace

piątek, 1 sierpnia 2014

Co to jest SUP ?


Witam cieplutko po powrocie. Pewnie większość ucieszyłoby chłodniejsze powitanie, coś na zasadzie dobrze działającej klimatyzacji, no ale ja tak od serca Was witam :)
Choć krótko, to jednak udało mi się wyjechać. Było fantastycznie. Zanim pozostałe zdjęcia znajdą się tam gdzie powinny, pochwalę się kolejnym wariactwem, na jakie dałam się namówić :)

Tak jak w tytule, jest to SUP.  Nie kapuje,  jak to przetłumaczyć z polskiego na nasze, w każdym razie do szczęścia jest nam potrzeba deska + wiosło + woda. Deska, to też zbyt duże słowo, bo toto jest pompowane. Więc po kolei. Przyjeżdżamy nad skrawek czegoś mokrego. Fajnie, by było trochę większe od deski :)






Znajdujemy chętnego, do pompowania, ewentualnie sami machamy sprzętem. Mi się udała ta pierwsza opcja  :)






I do odważnych świat należy. Pierwsza pozycja - bezpieczna + obowiązkowo kamizelka.






Uwaga - STOJĘ - proszę szybko  o zdjęcie ...






Później było - RYP -  nie uwiecznione, ale zaraz potem stałam jak zawodowy SUPer :)






I pływałam sobie sama, bez obstawy i bez kamizelki :)











A jak już się pływa, to się takie ciacha wyrywa, a co :) 






A tu z córunią, głównym prowodyrem tych zabaw :)













Kto po kim ma to wariactwo ???

Więcej moich zwariowanych pomysłów później. A skoro to blog robótkowy, to pokażę co nieco,  co udało mi się zrobić, pomiędzy deską, wędką, piłką i czymś tam jeszcze.





Szału nie ma, ale przyznacie - próżniaczenia też nie :)

Gorąco witam nowe obserwatorki. Dzięki Danutce i jej kolorowym wyzwaniom,  nasza blogowa rodzinka się rozrasta. Fajnie :) Postaram się odrobić różowe zaległości i pozaglądać, co też stworzyłyście w tym temacie. Dziękuję za wszystkie komentarze u mnie. Wyjaśnię tylko, że Jolcia nie mogła zostać Calineczką, bo jest częścią projektu, który mam nadzieję do końca wakacji  zrealizować :)

A dziś na tyle, jeszcze raz, kto może, zapraszam na SUPa.  Frajda niezła, jaka jestem stara i  gruba, to dałam radę, więc polecam. Jak by ktoś pytał, dechy się wypożycza  :) A teraz  spadam do kosiarki, samo się nie zrobi, a zarosło, że ho - ho !!
Pozdrawiam i do zaś :)

39 komentarzy:

  1. Łał, ja dopiero teraz widzę co z czym, bo w telefonie malutkie było. No to naprawdę poszalałaś, ale w końcu po to był urlop. Ważne, że z nowymi wrażeniami, wypoczęta wróciłaś do nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety w telefonie to zawsze jest małe, ale chciałam tak od razu się pochwalić :)
      Żal tego co było, ale cieszę się, że jestem z Wami, nie można mieć wszystkiego :)
      Gorące uściski :)

      Usuń
  2. Super pomysł z takim pływaniem-musze też spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najtrudniej, to nauczyć się tak wiosłować, by płynąć do przodu, a nie kręcić się w koło :)

      Usuń
  3. Ale fajne fotki! Przynajmniej odpoczęłaś Bożenko;) Fajnie, że znowu jesteś z nami! Pozdrawiam Cie cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cenzura, cenzura ... więc te co są, to musza być fajne :D
      Buźka :)

      Usuń
  4. Super wrażenia Bożenko :) Też bym sobie poSUPała, bo wodę uwielbiam :)
    W robótkowej kupce fajnie mięciutko i kolorowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efciu, masz SUPerowe nazwisko, a ten sport, to prawdziwy RAJ :)
      Uściski :)

      Usuń
  5. kurcze fajnie musi być tak sobie popływać. Jak będę miała okazje też spróbuję. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, łap okazję jak tylko będzie możliwość !
      Od-zdrawiam :)

      Usuń
  6. SUPer, my Misie chyba boimy się wody. zazdrościmy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojjjj tam, żubry Wam nie straszne, a woda ? :) :) :)

      Usuń
  7. Jak widać zabawa była przednia, wszyscy zadowolenie i to najważniejsze. A co będzie z tych robótkowych różności? Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była, była, szkoda, że to już czas przeszły ...
      Jak się dokładnie przyjrzysz, to rozpoznasz całą babciną garderobę :)
      Buziole :)

      Usuń
  8. W życiu bym na to coś nie weszła, od razu byłoby RYP!!!
    Ważne że woda cudowna, a Ty się wyszalałaś i odpoczęłaś.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też było RYP, jak przy nauce jazdy na rowerze " Jak się nie wywrócisz, to się nie nauczysz " :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. To SUPowanie wygląda na fajną zabawę :) Muszę kiedyś spróbować! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SUPer zabawa, teraz będzie mi się śniło po nocach :)
      Koniecznie spróbuj !
      Pozdrówka :)

      Usuń
  10. Bożenko szalona z Ciebie kobietka, ale tak pozytywnie :) A jakie piękne widoki i woda taka czyściutka! I jeszcze na dodatek "nadziobałaś" tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wżyciu bym na to nie wlazła... chyba, że na suchym lądzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O masz, wody masz dostatek ( tak myślę, znając mniej - więcej Twoje tereny ), nie wierzę, umówmy się, że po prostu nie miałaś okazji :)

      Usuń
  12. Widzę Bożenko że poszalałaś nieźle,Ja bym na to nie wlazła za żadne chiny,tym bardziej Cię podziwiam:)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję... lubię ludzi szalonych:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Podziwiam, ja z nad morza a wody się boję jak...ognia:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też było morze, tylko jakiś spokojniejszy skrawek. Ja - szczur lądowy kocham wodę - troche się jej boję ale mówie sobie - " Co ma wisieć nie utonie " i leze :)

      Usuń
  15. Podziwiam ogromnie,gdybym mogła na tym siedzieć,to może bym się zdecydowała,ale stać to już nie i nawet to wyrywanie,choć wielce kuszące,nie przekonało by mnie,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, ze siedzieć też można, pozycja dowolna, ważne by nie spadać :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  16. No laseczka wyglądasz świetnie , jak siostra swojej córki :-) Ale masz szalone pomysły kobieto i gratuluję odwagi nie wiem czy bym się zdecydowała. !!
    Super , że juz wróciłaś, wypoczęta i zadowolona i gotowa na nowe wyzwania.
    Strasznie mnie zaciekawiła ta udziergana kupka . ciekawe co tez z tego powstanie , póki co fajnie kolorowo !!!
    Pozdrówka i buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale się zdrowo uśmiałam, rozbawiłaś mnie do łez, dzięki za ten komplement, dobrze, by było !!! :)
      A co do udziergu, jak się dobrze przyjrzysz, to zauważysz, że kilka babć nie wytrzymało upałów i wyskoczyło ze swoich ciuszków, włącznie z majtami :)
      Buziole :)

      Usuń
  17. Ale Bożenko poszalałaś !!!
    No ale po to właśnie jest urlop :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Po to właśnie jest urlop żeby poszaleć, Tobie świetnie to wychodzi, super !!!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  19. Ile to człowiek jeszcze nie wie. Zachwycił mnie SUP szukam już, szukam gdzie za ile.

    OdpowiedzUsuń
  20. Bożenko, tylko Ci pozazdrościć, ale fajnie spędzałaś tam czas. Ten SUP to musiała być świetna sprawa, Ty kochana prezentujesz się nie źle :) I Ty jeszcze miałaś czas na szydełkowanie... tam w oczy mi się rzucają głównie "galotki" dla babci :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jaka cudna woda... wspaniałe miejsce :-) jestem pełna podziwu dla Ciebie ...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.