Przypadek sprawił, że moja nieinternetowa Marysia ( tak ją nazwałam jakiś czas temu i tak sobie funkcjonuje nadal ), pojechała na wycieczkę do Sandomierza. Tam, kolejnym przypadkiem, zauważyła coś pięknego. A że uparta baba jest i silnie dociekliwa, po nitce do kłębka i za chwilę gdzieś w ogrodach podziwiała tę oto roślinę,
tam też wyczytała, że nazywa się ona Łzy Hioba, a regionalnie nosi też inne nazwy, ale ta jest najbardziej popularna. I cóż dalej zrobiła moja Marysia . Zaraz po powrocie wpadła do swojej sąsiadki, by ta w internecie wygrzebała wszystkie wiadomości na temat tej roślinki, no i zdobyła nasionka. Marysia dalej działała w konspiracji, by dopiero teraz jesienią, wpaść do mnie i pochwalić się, jakie cudo udało jej się wyhodować. Konspiracja konspiracją, ale serducho u Maryjki miętkie, zatem obdarowała swą koleżankę, czyli mnie, odpowiednią ilością koralików. Nazwa roślinki zobowiązuje, a że jakiś czas temu tworzyłam biżuterię, sporo półfabrykatów mi zostało, dlatego z otrzymanych nasionek zrobiłam sobie prawie profesjonalny różaniec.
Nasionka są darem i marzeniem dla każdego rzemieślnika. Otwór wewnątrz sam się tworzy, nie trzeba nic wiercić ani kombinować. Połysk na wierzchu sam wychodzi, więc nie trzeba lakierować. Kolory też same powstają i nie do końca wiadomo dlaczego takie a nie inne, więc przy tym majstrować też nie potrzeba. Nic, tylko tworzyć :)
Z braku innego, chwilowo dałam taki krzyżyk, jednak, chyba, być może, raczej, na pewno, zmienię ... ewentualnie po wysłuchaniu Waszego zdania na ten temat zostawię ( ? ) .
W tak zwanym międzyczasie dziabnęłam sobie sztalugę do prezentacji karteczek, z braku których ( mam nadzieję chwilowym braku ), służy mi jako ekspozytor do prezentacji najnowszego dzieła.
Napisałam, że różaniec prawie profesjonalny, a tak naprawdę jedyny , niepowtarzalny i bardzo się przyda w październiku. Jak mało kiedy, jestem z siebie dumna :)
Dziękuję Wam pięknie za liczne odwiedziny na moim blogu, wszystkie komentarze i cudne życzenia z okazji " święta lasu ". Pozdrawiam cieplutko i do zaś :)
Wasza BB :)
Miałam tę roślinę przez kilkanaście lat, obdarowałam mnóstwo koleżanek jej nasionami, niestety w jednym z sezonów w ogóle nie urosły:( Skończyła się moja przygoda z Łzami Hioba, a szkoda, bo to rzeczywiście wspaniały materiał na różne ozdoby.
OdpowiedzUsuńWspaniały różaniec stworzyłaś!
Pozdrawiam:)
Widzisz, ja ją poznałam dopiero dzięki mojej Marysi. Chciałabym spróbować jej uprawy, na małą skalę oczywiście. Zobaczymy co z tej chęci wyjdzie :)
UsuńUściski :)
Na pewno Ci się uda, tylko nie popełnij mojego błędu, zawsze zostaw sobie trochę nasion w zapasie.
UsuńSpokojnej nocy:)
Póki co, kupię nasiona 😁
UsuńPrzepiękny ten różaniec. Te nasionka są rzeczywiście niesamowite. Jak masa perłowa. W dodatku będzie Ci zawsze przypominał o Twojej sąsiadce:)
OdpowiedzUsuńMi się z tym krzyżykiem podoba. Ja bym zostawiła tak jak jest.
Są śliczne i mają w sobie coś.
UsuńNad krzyżykiem pomyślę 😁
Przyznaję, że nie słyszałam dotąd o takiej roślinie. Różaniec jest piękny i oryginalny, ja bym krzyżyka nie zmieniała, ten jest pełen treści i dobrze współgra z tymi wymownymi nasionkami.
OdpowiedzUsuńBasiu, Ty nie słyszałaś ? Zaskoczyłaś mnie. W kwestii krzyżyka, jak taki autorytet mowi że współgra ... chyba mnie przekonałaś. Pozdrawiam 🌼
UsuńBozenko, nie przestajesz mnie zadziwiać.....
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takiej roślinie
Tak cudnie wykorzystałaś te "paciorki" ....
muszę poszukać takiej roślinki. U mnie w ogrodzie dużo miejsca, na pewno znajdzie się dla niej miejsce....
Basiu nasionka dostępne bez problemu, sama też będę zamawiać. Możesz je posadzić w rzędzie, albo w pojedyńczo rosnące kępy. Życzmy sobie powodzenia w uprawie ❤
UsuńTeż jestem zaskoczona że to nasionka roślinki o której nie słyszałam . Masz piękny niepowtarzalny różaniec. Krzyżyk bym zostawiła, pasuje do całości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Trzeba popytać Hanię, taka ogrodniczka powinna ją znać, sama jestem ciekawa. Jak widać, uczymy się całe życie 😁
UsuńBuźka
Taka niepozorna roślina wydała tak piękne owocki :-D Śliczny i oryginalny różaniec ,mnie też ten krzyżyk do niego pasuje :-D
OdpowiedzUsuńNiepozorna, bo to " zwykła " trawa. Postawiłaś kropkę nad " i ", krzyżyk zostaje 😁
Usuńpiekny rożniec , nic nie zmieniaj
OdpowiedzUsuńMasz rację, tak zostanie 😊
UsuńOryginalny :)
OdpowiedzUsuńDzięki 😁
UsuńA ja myślałam,że sobie z nas żartujesz i że to są koraliki,a tu koleżanki piszą ,że nasiona:)no muszę uwierzyć na słowo:)))cudne są,a o takiej roślinie w ogóle nie słyszałam:))
OdpowiedzUsuńBożenko, jakoś mi ostatnio nie do śmiechu 😕
UsuńNawet nie wiedziałam o istnieniu takiej rośliny. Przepiękne ma nasiona. Też chciałabym taki dar otrzymać.
OdpowiedzUsuńRózaniec rewelacyjny, oryginalny, niepowtarzalny, jedyny. Krzyżyk bym zostawiła taki. :)
Witam w Klubie niewiedzących. Czyli co, sadzimy ???
UsuńPaciorki różańca osobliwe,to i krzyżyk może być nietypowy,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSłuszne spostrzeżenie. Dziękuję Iwonko. Też pozdrawiam.
UsuńJaki fajny różaniec! A ma jakiś zapach? Nie zmieniałabym tego krzyżyka. Ten, którego użyłaś kojarzy mi się z ruchem oazowym, w którym kiedyś działałam i mam sentyment do niego. Ta roślinka pewnie wyrosłaby na Orawie, bo za krótki okres wegetacji...
OdpowiedzUsuńMiało być NIE WYROSŁABY, ale zeżarło mi zaprzeczenie.
UsuńMyślę, że przy odrobinie uporu by wyrosła. To jest trawa i nie potrzebuje jakiś specjalnych warunków oprocz słońca. Nasiona przygotowujesz wczesniej w domu, a wysadzasz jak pomidory, po zimnych ogrodnikach. Jak rosną u Ciebie pomidory, to i ona wyrośnie 😁
UsuńNo właśnie problem jest taki, że pomidory często wymarzają (nawet te pod folią lub w przydomowych szklarenkach).
UsuńJa bym zaryzykowała, najwyżej stracisz kilka złotych za nasiona + przesłanie, nie będzie nasion, ale będzie kępa ozdobnej trawy :)
UsuńNie znałam tej rośliny, robi niesamowite wrażenie.
OdpowiedzUsuńJa też wcześniej nie widziałam, a teraz nagle widzę wszędzie, albo roslinę, czyli trawę, albo wytwory z jej nasion. Masz rację, robi wrażenie.
UsuńNiesamowite. Piękne , naturalne ziarna i jaki cudowny różaniec.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy ziarenka nie będą się kurczyły czy kruszyły z czasem.
Z ziarenkami, a właściwie z nasionkami, albo raczej z ich osłonkami, bo właściwe nasionka są w ich wnętrzu, nic się nie dzieje. Rzekłabym nawet, że szlachetnieją, widzialam różaniec po 3 latach użytkowania, wygląda cudnie.
UsuńCzesc,widziałaś różańce od SS benedyktynek robione z"łez Maryji"? Wyglądają podobnie albo tak samo,ze zdjęcia trudno powiedzieć. Jak ma być nie powtarzał nie,to zostaw ten krzyżyk
OdpowiedzUsuńTo są te same, inna nazwa tej trawy, to właśnie Łzy Maryi 😁
UsuńAaaa skleroza, nie widziałam tych od SS Benedyktynek, ale widziałam inny.
UsuńSuper dzieło stworzyłaś. Ja taki różaniec mam od Kamedułów. Nie wiedziałam, że to z takiej rośliny można go zrobić. Pozdrawiam Bożenko:))
OdpowiedzUsuńNie przypadkowo zrobiłam różaniec, obejrzałam w sieci co z tego można zrobić i najbardziej " przypadł mi do gustu ". Gorące uściski Alinko ❤
UsuńBożenko! Pierwszy raz słyszę o takiej roślinie, Teraz już wiem z czego jest różaniec zrobiony :-) - A Twój różaniec jest super, Wygląda jak kupny, Ja bym krzyżyk zmieniła - Pozdrawiam Cię Cieplutko
OdpowiedzUsuńNo i teraz już nie wiem, zostawić, czy zmienić ? Może jak zdobędę inny, to po przymiarce podejmę ostateczną decyzję. Dziękuję Krysiu i też pozdrawiam 😁
UsuńBożenuś, ale sobie cudny różaniec sprawiłaś. W życiu bym nie powiedziała, że to z rośliny, niesamowity efekt. Co do krzyżyka, to ja bym chyba jednak dała inny, bo ten mi coś do niego nie pasuje (ale to rzecz gustu). Ładny jest, ale bardziej bym widziała przy tym różańcu jakiś "delikatniejszy". Jeszcze nie wierzę, że to z roślinki i nawet nie lakierowany.... cudny :)
OdpowiedzUsuńKrzyżyk już zmieniony, choć nie wykluczone, że zmienię jeszcze raz, bo teraz mały wybór. W październiku jest dużo konkursów na różańce, dzieciaki robią w szkołach stąd chwilowe braki.
UsuńBożenko masz prawo być D U M N A !!!!Coś nieprawdopodobnego!!!!Super!!!Nawet nie wiedziałam o tych łzach!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż nie wiedziałam, uczymy się całe życie. Buźka :)
UsuńJa też nie słyszałam o takiej roślince. A tu w dodatku jeszcze te nasionka od razu "przewiercone". Faktycznie na różaniec idealne. Co do krzyżyka, to jest bardzo oryginalny i pasuje do nasionek. Natomiast ja bym zmieniła łącznik - medalik z Matką Boską, według mnie jest trochę zbyt filigranowy. Mam jeszcze sporo różańcowych półfabrykatów, jak tylko udałoby się nam znowu spotkać to mogę Ci coś podrzucić ;)
OdpowiedzUsuńŁącznika nie mam innego, ten jest z jakiejś starej niekompletnej " 10 ", stąd jego wielkość. Następnym razem umawiamy się gdzies same, a nie w związku z jakimiś wystawami, bo czasu brak, by swobodnie pogadać :( Proponuję po środku, czyli na kawie w Wieliczce :)
UsuńJestem za :-D
UsuńSuper jest ten rozaniec,o takiej roslince nie slyszalam,krzyzyk bym zmienila na delikatniejsze,ale to tylko moje zdanie,pozdrawiam :))))
OdpowiedzUsuńDzięki. Jednak już zmieniony :)
UsuńPozdrawiam :)
Jak zawsze zdolna dziewczynka :) Buziole
OdpowiedzUsuńOj tam zaraz zdolna, Ostatnio często się łapię, że w kuchni często analfabeta, skleroza, czy jednak brak wiedzy, a wydawało mi się ...
UsuńCmok jak smok :)
Poruszający wpis i daje do myslenia..
OdpowiedzUsuńniesamowite!
OdpowiedzUsuńpatrząc na poprzedni post byłam przekonana, że to najprawdziwsze koraliki ( plastikowe znaczy ;) )
a tu takie cudo!
Kobieto Talentów Niezliczonych! gdybyś nie napisała, że to nasionka - uznałabym je za koraliki :) bardzo pomysłowe wykorzystanie, a wykonanie samo w sobie - rewelka!
OdpowiedzUsuńJakoby mieszkam tam kilka lat, ale nigdy nie słyszałam o tej roślinie. Trzeba będzie zdobyć nasionka.
OdpowiedzUsuńPiękny różaniec zrobiłaś 😃