Moje prace

Moje prace

środa, 20 stycznia 2016

Biały ?


Witam Wszystkich pięknie, po kilku dniach przerwy. Co robię, jak nic nie robię ? No niestety nic nie robię ... Podobnie  z  Danutkowym wyzwaniem. Nie zgłosiłam się od razu, bo bałam się nawalić. Ale jakimś cudem ( przed jutrzejszym kuku, jakie mi mają zrobić z ręką i ponownym unieruchomieniem, ale tym razem  chyba tak, co bym sobie  nie dała rady sama tego ściagnąć ) , zrobiłam takiego przystojniaczka :)






Spójrzcie w te oczęta :)






Z boczku też całkiem fajny z niego gość, co nie ? 










A teraz z tyłu, gdzie widać wyraźnie, jaki to on bielutki jest :)











Najpierw był taki wyluzowany ...






ale później, nawet mu tłumaczyłam , że zdecydowanie bardziej jest biały niż szary, on taki niepewny, że poszedł beczeć do kąta, bo jak by tak zaszkodzić miał Stefanowi ...






Jak nie przemówią kolory, to niech przemówi matematyka. W szarościach i czerni jest wydzierganych 1354 oczka, a w kolorze białym 2400. No to jak Danuś,  załapiemy się z Frankiem na biały styczeń ? 
AAAA kurde, zapomniałam już zasady, chyba muszę coś o kolorku jeszcze wspomnieć. Biały lubię o tyle o ile. Bluzki ujdą w tłoku, ale nie znoszę białych spodni, choć by nie wiem z jakiego były materiału to i tak widać przez nie bieliznę, z tego powodu są u mnie na straconej pozycji. Najbardziej lubię biel świeżego śniegu i suknię Panny Młodej w Dniu ślubu oczywiście :)






Dziś też od razu  pomyślałam o Stefanii. Zrobiłam jej pyszny deserek. Smażone placuszki kokosowe ( białko + wiórki kokosowe  ), przełożone konfiturą truskawkową ( własnej roboty ) i posypane grubymi wiórkami kokosowymi. Niebo w gębie, prezentuje się też całkiem fajnie, tylko co na to Danutka ?






Mało carvingowe, ale zaryzykuję, bo kokos uwielbiam w każdej postaci, no może mleczko kokosowe takie wyglądające jak woda, prosto z łupiny,  jest ble, osobiście smakuje mi jak woda spod mydła ... Za to uwielbiam piec kokosanki - kosmatki, a przepis na nie chomikuję od czasów szkoły średniej, kiedy to otrzymałam go od mojej imienniczki. Placuszki kokosowe zaczęłam piec kiedyś, jak byłam na pewnej mało zdrowej diecie, jak już mi się tak strasznie chciało słodkiego, wersja kokosu z białkiem, bez dodatków była dozwolona. Dzisiejszy dodatek konfitury,  na pewno by nie przeszedł :)
A teraz  pędzę do Stefci, zobaczymy co ona na to  :)







I to by było na tyle.
Trzymajcie proszę jutro za mnie kciuki, co bym nie zwiała chirurgowi, bo póki co, mam taki zamiar ;)
Pozdrawiam Wszystkich cieplutko  i do zaś :)

96 komentarzy:

  1. No Feluś jest fantastyczny Bożenko :)))))
    Dla mnie placuszki musiałyby mieć jeszcze żółtko i mąkę, bo samo takie bezowow-kokosowe to trochę mało :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś, nie są bezowe, bo nie mają cukru, tylko białko + kokos,wystarczy słodycz z konfitury. A ten baranek to Franek, wystarczy, że z misia zrobiłam Felusia :)
      Buźka :)

      Usuń
    2. Nooooo, też na F, jak ja :))))))

      Usuń
  2. Piękna Owca :) Taka bielutka i pulchniutka, że na pewno nie zmarznie w taka zime :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że masz rację, przecież nie ma rogów, to łowiecka, a nie baranek :)
      Dzięki :)

      Usuń
  3. superaśny baranek :) a co to za włóczka? a może ścieg taki zmyślny, że wygląda jak wełenka? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włóczka to zwykły kotek, ciut gruba na takie dzierganie, ale dzięki temu baranek jest tłuściutki. Robiony jakby w dwóch etapach, najpierw robi się ciało - bazę, łapiąc szydełkiem tylko za tylna nitkę oczka poprzedniego rzędu, po zrobieniu całości wracamy łapiąc za przednią nitkę, na której robi się po 2 oczka łańcuszka. Jak będzie potrzeba, zrobię zdjęcia, jak to się robi :)
      Gorące uściski i dzięki za pochwały :)

      Usuń
    2. zrób zrób kochana - oczywiście jak już się wykurujesz :)
      chętnie bym sobie jakiegoś barana udziergała na Wielkanoc :)

      Usuń
    3. Oboszszszsz, ale dziubdziania. No to jeszcze bardziej podziwiam :)

      Usuń
  4. Zdrówka! To po pierwsze :)
    A teraz o tym Białym:
    Normalnie się zakochałam! Boski jest :)Taki słodziaczek przystojniaczek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Wiki :)
      To taka moja wersja, widziałam podobne z pętelkami za grzbiecie, a mój jest taki wypasiony i zimowy :)

      Usuń
  5. Baranek jest przeuroczy, ale bym go wyprzytulała :)
    Jak tak patrzę na te placuszki, to chyba zaraz polecę do kuchni - nigdy jeszcze takich nie jadłam, zastanawiam się jak smakują i chyba po prostu muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, tak patrzę, fajny skubaniec jest :)
      I jak wyszły próby kokosowych placuszków ?

      Usuń
  6. Bożenko stworzyłaś przesympatycznego baranka,taką przytulankę,zdolniacha z Ciebie.A co z tą łapką????Za długo się ciągnie:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie za długo, ale mam nadzieję, że to już prawie finisz !
      Buźka :)

      Usuń
  7. Bożenko, trzymam kciuki żeby w końcu z tą twoją ręką było wszystko dobrze. Mam nadzieję, że chirurg nie będzie Cię ścigał...
    A to małe, białe, kędzierzawe beczące w końce zwierzątko jest przeurocze i przesłodkie. A te oczęta... jak się w nich nie zakochać :)
    I kochana podziwiam, Ty liczyłaś ilość oczek? Buziaki dla Ciebie, trzymaj się kBożenko dzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, policzenie tych oczek to nie taka trudna sprawa, w tym dzierganiu jest pewna powtarzalność, więc wystarczy cuzamen do kupy x coś tam i już jest. A za resztę gorące buziaki :)

      Usuń
  8. Przede wszystkim to nie daj sobie zrobic krzywdy u Tego chirurga, ale jak ma Ci pomóc to nie uciekaj od niego. Trzymam kciuki za Ciebie.
    Baranek jest cudny. Taki milusiński . Myślałam , ze to taka włóczka pętelkowa ,a tu się okazuje że kotek na baranka:-) Świetnie to wydziergałaś.
    A to kokosowe ciacho... wiesz jak Stefania nie przyjmie to ja je chętnie skonsumuję , bo wygląda bardzo apetycznie.
    Buziaczki i powodzenia jutro !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anulka przegwizdane było, ale to już na dole napisałam, bo dopowiadam od dołu . A ciach to nie ciacho, tylko upieczone 3 placuszki a'la racuszki z samych białek i kokosu i przełożone powidłami truskawkowymi, dzieć mi powiedział, ze sakramencko słodkie :D
      Buźka :)

      Usuń
  9. Zdecydowanie bialy a jeszcze poparty takim ciasteczkiem .Wow. Takich niezdyscyplinowanych pacjentów , którzy sami ściągają szynę teraz na noc do kaloryfera przykluwaja i wcale nie o głodzie, wręcz przeciwnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przekonałaś mnie, żeby było o głodzie, to dałabym się zakuć, przynajmniej jakieś kilo by przy okazji spadło, a tak nie dość że w upale, to jeszcze utuczą ;)

      Usuń
  10. Powodzenia jutro ,oby szybko i bezboleśnie :) Mój M też jutro ma zabieg ......On boi się bólu ....ja boję się , co by ludzie nie zawiedli :(
    Feluś jak najbardziej biały:)
    Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W miarę szybko, ale niestety boleśnie, cóż, przeżyłam, widać twarda baba ze mnie :)
      Uściski :)

      Usuń
  11. Bożenko, przystojniak jest śliczny z każdej strony;)Nawet z tyłu;)Stefan się ucieszy, że wreszcie dostanie jakieś baranie ,,mięsko", a nie tylko farby, papiery etc. A kokosowymi placuszkami narobiłaś mi tylko smaku, bo wyglądają bardzo apetycznie;) Pozdrawiam Cię cieplutko. Buziaczki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiałam się zdrowo z tej baraniny w kontekście innych prac papierowo malunkowych. Jako rasowy wzrokowiec wyobraziłam sobie kolorowego barana prowadzonego na rzeź, zapakowanego we fruwające dookoła papierowe wstążki, ja to jednak mam fantazję ;)
      Cmok jak smok :)

      Usuń
  12. Ojejku, jaki super słodziak :) Cudownie tworzysz, Bożenko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczna owieczka. Bardzo starannie wykonana. Podziwiam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amigurumi ma to do siebie, że tak wygląda, tu się za wiele nie da zepsuć, polecam, bo to całkiem fajna zabawa, tylko ostrzegam - strasznie wciągająca :)
      Też pozdrawiam :)

      Usuń
  14. Pani Bożenko! ten baranek jest uroczy i taki milusi od razu można go polubić pozdrawiam panią i życzę wszystkiego dobrego! - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo za ciepłe słowa i też pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Baranek świetny, nawet i ja miałam coś podobnego stworzyć, ale się z pomysłu wycofałam, bo Twój jest rewelacyjny.)
    Powodzenia u chirurga, wylecz tę swoją łapkę, bo czym będziesz cudeńka robić.
    Pozdrawiam.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, nie rezygnuj, już widzę oczyma wyobraźni, jak Danutka robi kolaż z samych baranków, cudnie by było !
      Masz rację, trzeba raz a porządnie !
      Buźka :)

      Usuń
  16. Jaki świetny baranek :) nawet podobny do moich kolczyków, taki sympatyczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje kolczyki są przesłodkie, jednak owieczka to super temat, na białe wyzwanie :)

      Usuń
  17. Bożenko sprawiasz tymi swoimi zwierzakami ,że mam ochotę pobawić się jak małe dziecko takimi pluszaczkami czy też włóczankami,chyba tak powinnam nazwać tego gościa .
    Zresztą doskonale wieszco myślę o Twich pracach szydełkowych ,są rewelacyjne bez dwóch zdań .
    Za rękę trzymam kciuki,jak chcesz to nawet potrzymam Cię za rękę jak będziesz się strachała ,oczywiście wirtualnie ,ale lepsze to niż nic .
    Co do carvingowego specjału ,to mam słabość do kokosów,a Stefania odziedziczyła ją po mnie ,więc można przymknąć oko i zaliczyć zadanie .Zawsze możesz powiedzieć ,że to taka mała Górka Dantego :)
    Buziaczki Bożenuś ,3-maj się kochana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zwał tak zwał, ważne że zaliczone :)
      Dzięki Danutko, resztę już też wiesz :)
      Cmok jak smok :)

      Usuń
  18. Franek jest przesłodki!! Te oczęta takie urocze i taki puchaty!! Ja tez chętnie zobaczyłabym jak go robisz:)) Oby z ręką wszystko było dobrze!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zaczęty środek, postaram się jakoś to pokazać, bo jestem z lekka uziemiona, żeby nie powiedzieć ugipsiona ;)

      Usuń
  19. Baranek jest taki slodziudki.
    Trzymam mocno kciuki za ciebie. Moge cie zrozumiec. Ja sie juz od 3 tygodni z bolem w lopatce borykam i boje sie isc do chirurga bo przed 3 laty mnie operowali i bol zas wrocil....Mialam tez ramie w szynie zeby nic nie robic i to bylo dla mnie najgorsze....
    Pozdrawiam goraco i zycze powodzenia.
    Gabi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ja teraz 3 tygodnie z gipsem ..
      Dzięki za trzymanie kciuków, na pewno pomogły, bo nie zwiałam :)
      Pozdrówka :)

      Usuń
  20. Baranek super, przystojniaczek pełną, barankowa mordką :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudny baranek :-) Ach te oczęta... tylko się w nich zakochać :-)
    Deser pysznie wygląda - uwielbiam kokos :-)
    Dużo zdrowia Ci życzę i trzymam kciuki.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, zauważyłam, ze oczy mogą bardzo wiele, mogą zepsuć najładniejszą zabawkę, ale mogą też dać to coś, co z przeciętnej robi całkiem fajne coś :)
      Tez lubię kokos, może uwielbiam to ciut za duże słowo, a na pewno nie pogardzę jak jest okazja :)
      Cmok jak smok :)

      Usuń
  22. Wszystko cudne, ale Ty mi to opowiadaj co z ręką? co znowu sie stałosie????

    OdpowiedzUsuń
  23. nie ilość a wielkość jest ważna
    jak dla mnie ten przystojniak jest biało-szary ;-)

    może i szarych oczek więcej ale one duuużo mniejsze, więc to tylko kwestia skali ;-)

    daj przepisa na kokosanki! ;-D


    no i trzymam kciuki za ciebie i naszą (tfu) słuzbę zdrowia..coby ci to zdrowie podratowali :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko, już sądziłam że się opiłam i coś źle napisałam, ale wszystko jest ok. To białych oczek jest więcej, czyli jednak bez znajomości jest biało :D Przepis w następnym poście, fotek nie będzie, bo łapa w gipsie, to nie upiekę :(

      Usuń
  24. Bożenko wierzę że wszystko będzie dobrze i nie uciekłaś.
    Bo do stworzenia tak słodkiego,bezrogiego Franka były potrzebne obie ręce. A ja mam , że jak wydobrzejesz to mu koleżankę zrobisz.
    A co do słodkości jak Stefania dba o linię to ja chętnie spałaszuję. Pozdrawiam cieplutko i trzymaj się Bożenko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie uciekłam, dzielnie zniosłam maltretowanie mojej biednej kończyny górnej, przez fachową siłę w postaci chirurga ortopedy, a teraz dzielnie przez 3 tygodnie będę nosić prezent jaki mi zmaścił w postaci cudnego gipsu :(
      Gorąco ściskam :)

      Usuń
  25. Jaka słodka "łowiecka" hej!

    OdpowiedzUsuń
  26. Prześliczny baranek (kolejny). I zdrowia życzę i mam nadzieję, że u tego chirurga, to wszystku już jest O.K.

    OdpowiedzUsuń
  27. Taka miła pusiata przytulanka ... śliczny . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A miałam wątpliwości , dzięki :)
      Też pozdrawiam :)

      Usuń
  28. Co za urocze stworzonko! Piękny jest Twój Franuś:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aniu, dobrze, że go wczoraj zeszyłam, bo dziś to byłoby już niemożliwe ... raczej.
      Gorące uściski :)

      Usuń
  29. Świetny ten owieczek :)
    Cierpliwości w gipsie życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OOOoooo widzę, że już jesteś na bieżąco. Wielkie dzięki, przyda się bardzo !

      Usuń
  30. Prawdziwy przystojniak z każdej strony! Jak ty to robisz?;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ależ cudny :) No na prawdę przystojniaczek. A deser bardzo apetycznie wygląda

    OdpowiedzUsuń
  32. Rewelacyjny baranek! Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Śliczny baranek jest mega słodki a deserek też niczego sobie pozdrawiam ☺

    OdpowiedzUsuń
  34. Owieczka Polly zrobiła się z Twojego baranka(bez skojarzeń)...a deserek mniam,mniam-tak przynajmniej wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękny ten baranek, bardzo mi się podoba ; ) a żeby szybciej wyzdrowieć to na gipsie namaluj coś ciekawego może pomoże ; )) gorąco pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Fajny ten Franio z roześmianymi oczkami:))
    Pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  37. Baranek fajny , ciekawe czy dogadałby sie z moją owieczką :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. owieczka wyszła pierwsza klasa !! kojarzy mi się z zabawkami z firmy nici

    OdpowiedzUsuń
  39. Ale jest cudniasty- do przytulenia1 POzdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  40. Przystojniaczek jest ... zabójczo przystojny :))

    OdpowiedzUsuń
  41. Podziwiam Twój dar pisarski, poczucie humoru i tą wielka pomysłowość. Baranek przytulaśny ze hej! Ino go na hale nie wypędź!

    OdpowiedzUsuń
  42. Baranek cudny i zgadzam się z Aliną uważaj by Ci na wiosnę za stadem nie poszedł w góry ten słodziak :) pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Wow! Przepiękna owieczka! Podbiła moje serce :-) I bardzo fotogeniczna, jak z top model ;-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  44. Bozenuś, ona jest najpiękniejsza!!! Za każdym razem, kiedy myślę, ze to jest naj...pokazujesz rzeczy jeszcze piękniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  45. Bożenko Franek jest rewelacyjny!!!
    Tobie zdrówka życzę i serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  46. Raz baranek,raz owieczka,jak zwał,tak zwał,ale cudny jest i aż się prosi,żeby go potulić,a te placuszki bardzo smakowicie wyglądają,tylko jestem ciekawa proporcji

    OdpowiedzUsuń
  47. Spojrzałam w te oczęta i od razu się zakochałam w białej owieczce :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Aż się buzia sama uśmiecha do takiego baranka :-)

    OdpowiedzUsuń
  49. Niezły przystojniak z Twojego Felusia! A placuszki wypróbuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Jaki słodziak z Twojego baranka:)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.