Moje prace

Moje prace

sobota, 24 października 2015

Wszyscy to wiedzą, że ...


... z wizytą,  do kobiety,  idzie się z kwiatami, albo przynajmniej z jednym.
No więc i ja, pragnąc odwiedzić Stefanię, musiałam wykombinować coś w tej materii.  A że temat, że tak powiem,  ma być zjadliwy, zatem miałam dość ograniczone pole do popisu. Szału nie ma, jest różyczka :)






Jedna sierotka, ale za to taka ok. 12 cm średnicy. Później  mi się zaczęły łamać listki, a kapustka mała ...







latałam z nią w te i z powrotem, znaczy się z różyczką, nie z kapustką, żeby było widać kolorek ...







bo różnie na nią mówią : czerwona ...






modra ...







siwa ...






a ja się znam na kolorach, przynajmniej tak do tej pory mi się wydawało i dla mnie ona jest fioletowa ... tylko bardziej. A gdyby ktoś miał wątpliwości to czerwony + modry ( czyli mówiąc po naszemu - niebieski ) =  fioletowy. Tak,  czy nie ? No to mamy naukowo dowiedzione   :) :) :)
Osobiście surówkę z fioletowej  kapusty,  robię baaaaaaardzo rzadko, wkurzyłam się i już. Robiłam na różne sposoby, zawsze coś mi nie pasowało, teraz kupuję gotową i po problemie i jeszcze mi słoik w gratisie zostaje :)


Reszta moich fioletowych predyspozycji w poście TU,   a teraz tylko banerek






i czas na dokarmianie Stefci, na blogu DANUTKI , gdzie za moment pędzę :)


Na koniec jeszcze podziękowania dla LIDZI, powszechnie znanej jako Czarna Dama - nie wiem skąd ta ksywka, ale nie zgadzam się, Dama zapewne tak, ale Czarna ? Na blogu zawsze kolorowo, charakter też milusi ... Może Pani Krysia ( prywatnie Mama Lideczki ), nam tu zdradzi, skąd to się wzięło ? Przy okazji gorąco pozdrawiam :)  Jakiś czas temu,  pomogłam Lidzi w pewnej sprawie, zupełnie bezinteresownie, no ale Lideczka nie byłaby sobą ... ku mojemu zaskoczeniu,  w tygodniu, dostałam taką przesyłeczkę. Jak widać w podziękowaniu :)






Teraz to ja Ci dziękuję, bardzo, bardzo :)

Nieskromnie przypominam o moim CANDY w stylu folk. Pytacie czemu akurat ten wzór ? Nie wiadomo kto wygra, a folk to folk, Małopolska, Kaszuby, wsio ryba. Takie miałam serwetki, bardzo mi się podobały i akurat na tych elementach,  wyglądają uroczo  :)
I to na tyle. Dziękuję za Wszystkie komentarze. Pozdrawiam i do zaś :)

41 komentarzy:

  1. może i jedna różyczka, ale jaka ładna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudnie się sprawiłaś Bożenko. Róża pierwsza klasa i to napewno jest fioletowa. Można by rzec do schrupania. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. A jam yślałam, że na imprezę się z kwieciem wybierasz :) Tylko się zastanawiałam dlaczego ma być zjadliwe kwiecie... a tu na wyzwanko szykowałaś. Super pomysł

    OdpowiedzUsuń
  4. No z takim kwiatem to ja bym każdego z uśmiechniętą buzią witała w moich drzwiach, super jest :)
    Kochana to nie ty mi dziękuj, bo to i tak skromny prezent i to ja Ci jestem ogromnie wdzięczna za tą pomoc, jesteś wielka! A co do ksywki - Czarna dama - to ja Ci zdradzę. W mojej młodości były takie lata, gdzie ubierałam się tylko i wyłącznie na czarno, od stóp do głów, łącznie z dodatkami. Ale nie, że jakiś gotyk, emo, czy jeszcze jakaś inna subkultura. To były stroje normalne i eleganckie, po prostu kochałam czerń i do dziś ją kocham, stąd moja ksywka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cud, miód, malina.... znaczy się róża chciałam napisać ;) Pomysłowa kobita z Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bożenko nawet nie wiesz jak się cieszę ,że przybyłaś do Stefanii z tym ślicznym kwiatkiem .Mie nie musisz udowadniać fotkami ,że kolor kapusty czerwonej jest śliwkow,bo znam ją doskonale ,często zajadam i bardzo lubię .
    Piękna ta różyczka Ci wyszła i co ważne nie poszlaś na łatwiznę i nie położyłaś na talerzu samych śliwek jak już nam się tu przytrafiło.Przywróciłaś nadzieję w zabawę i za to Ci dziękuję .
    Buziaki kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wpadłabym na to, że mozna stworzyć takie cudo z kapusty. Fantastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bożenko, to teraz z tej pięknej różyczki coś do jedzonka wykombinuj. Będzie deliszyn.

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny pomysł i wykonanie:)
    podziwiam bo nie jest łatwo oddzielić liście kapusty :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Cóż za kreatywność Bożenko! Jestem zachwycona tą różą, ślicznie to zrobiłaś.
    Candy przegapiłam więc lecę to nadrobić. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie wyszła ta różyczka;) Nie miałam pojęcia,że można z liści takie cudeńko stworzyć;) Zachwycająca praca;) Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sliczna rozyczka :)) Jak i Sliczne prezenciki dostalas :)) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bożenko kapuściana różyczka bardzo ładnie wyszła i na dodatek smacznie chrupiąca.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Masz rację Bożenko! Piękna fioletowo!

    OdpowiedzUsuń
  15. Super ci wyszla ta rozyczka z kapusty wiec zapraszam juz na przyszly rok na nasze swieto KAPUSNIAKI (bedzie w 1 sobote sierpnia)i juz masz gotowa dekoracje na konkurs bo takowy jest co roku .A co do candy to ten wzor to poprostu Bozenka w mlodosci na kaszuby jezdzila na wakacje do babci .Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwsza myśl, jak zobaczyłam ikonkę, ALE KOLOR!!! I nadal utrzymuję że piękny kolor tej róży. Ale utalentowana jesteś !!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Pomysł genialny. Kapuściana róża jest niesamowita :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rózyczka rewelacyjna!! Prezenciki super, z pewnością sie przydadza!

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wpadła bym za nic na taki fajny pomysł :) Róża jest prześliczna i ma piękny kolor - w każdej odsłonie zachwyca :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pani Bożenko ! kapusta jak i pomysł wspaniałe a jeżeli chodzi o ksywkę mojej córci no to się spózniłam bo widzę że Lidzia już sama pani wytłumaczyła więc ja tylko mogę potwierdzić że tak było naprawdę, cieszy mnie też że córcia sprawiła Pani miłą niespodziankę dziękując. pozdrawiam panią i życzę wszystkiego dobrego - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  21. wspaniała różyczka powstała! bardzo mi się podoba, świetny pomysł :) pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  22. Przepiękna róża!

    OdpowiedzUsuń
  23. Na moim urządzeniu,na pierwszym zdjęciu róża jest czarna,więc posądzałam cię o czekoladowe wariacje. Róża z kapusty może być,znam odwrotny przypadek:ozdobna kapusta nazwana była przepięknie rozwiniętą różą������

    OdpowiedzUsuń
  24. Bożenko różyczka jest cudna , no i kto by pomyślał, że prozaiczna zwykła kapuste mozna przerobić na królowa kwiatów. Myślę , że Stefania szczęśliwa, bo która kobieta nie lubi dostawac kwiatów??
    A kapustę czerwona uwielbiam i ta domomwa nawet się nie umywa do tej kupnej .
    Mój przepis :
    Poszatkowac i lekko obgotowac w osolonej wodzie - ok 10 min od zagotowania. przełożyc do miski , dodac pokrojona w kostkę cebulę i jabłko . Dosolic , łyżeczka octu i cukier do smaku . Pycha!!
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiadomo, że się nie umywa, ale to obgotowywanie... skutecznie mnie niechęca...

      Usuń
    2. Ja cebulkę sobie na masełku zawsze obsmażam, jak jest szklista, dopiero dodaję. A odkąd kupiłam sobie strugaczkę do szatkowania ( rosyjska) to idzie migusiem :)

      Usuń
  25. no właśnie, skoro ona fioletowa, to czemu na Śląsku mówią : "modro" ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Modro, to jeszcze rozumiem, bo część zewnętrznych listków pokryta była takim niebieskim nalotem( 3 pierwsze wewnętrzne płatki mojej różyczki ) i on jest własnie taki niebieski. No ale czemu czerwona, to już całkiem nie kapuję :)

      Usuń
  26. u nas się mówi właśnie modra kapusta - a najlepsza na ciepło z rodzynkami :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękna różyczka z modrej kapusty :D teraz jak będę robiła ,,dymkrauft'' ( śląska potrawa z duszonej modrej kapusty) to z wierzchnich liści spróbuję zrobić rózeczkę hi. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. A ja zbieram liście klonu na różyczki, szkoda, że kapuściane nie sa takie trwałe :) Śliczna i taka energetyczna :))))
    Buziolki :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale piekny kwiatuszek. Podziwiam, za to ułożenie listków, i to takich mało podatnych.

    OdpowiedzUsuń
  30. Cudnie ją zmajstrowałaś !!! Tylko żeby teraz jej ktoś nie zjadł ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ale mnie zaskoczyłaś Bożenko? Bo myślałam, że to jakaś skórzana różyczka dla Stefana, a to kapuściana dla Stefanii;) No fajny pomysł;) Pozdrawiam Cię gorąco i przesyłam buziaki;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ale mnie nabrałaś Bożenko, ja myślałam że to prawdziwa róża...... Ha HA HA

    OdpowiedzUsuń
  33. Aldi ma racje, wyglada jak prawdziwa i ja sie dałam złapac, a ona z modrek kapusty. U nas na lubelszczyxnie mówi sie tak i tak czyli czerwona i modra, a to rzeczywiście równa się fiolet:)
    Śliczna jest. Musze z liści zrobić, dzis grabiłam i myslałam o rózyczkach z tych kolorowych listkow:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  34. No moja droga, tylko z daleka od zajączków, różyczka jest cudna i smakowita ;) pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  35. Świerne! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  36. Czerwona, modra, siwa, a wcale że nie, ona jest śliwkowa. Różyczka ma się rozumieć.
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.