Moje prace

Moje prace

wtorek, 13 października 2015

Tuż przed ...


Chwilę przed śniegiem, który nawiasem mówiąc nadal zalega, był piękny weekend. Moje dziecię wybrało się do Ojcowa. A że nigdy tam nie byłam - tak, niestety, dobrze czytacie - rzut beretem, a ja NIE byłam ! Zachwyciłam się i mam pozwolenie na pokazanie tych pięknych ujęć, to pokazuję :)














I jak to kiedyś napisała Bożenas - I komu to przeszkadzało ? Co prawda moja imienniczka myślała o upałach, a  autor ma na myśli  piękną  polską jesień,  idealną pogodę ( zero upałów, lać od czasu do czasu może )  i te kolory za oknem !

W niedzielę,  ślubny był na grzybach, oto jedyne prawdziwki tego sezonu, skorzystałam z uprzejmości mojego trawnika i tuż przed śniegiem,  zrobiłam im zdjęcie, taki hicior wart uwiecznienia !






Zostały ususzone, a cały stan posiadania tegorocznych grzybków,  przedstawia się następująco ...






Szału nie ma, są grzybki :)

Następny post będzie robótkowy, coś tam się zrobiło, ale na wszelki wypadek,  na pokazanie, poczeka do niedzieli. Niby nic, a jednak wolę nie ryzykować  :)
Pozdrawiam i do zaś :)

31 komentarzy:

  1. W Ojcowie też nie byłam, ale to ciut daleko ode mnie. Mogę za to podziwiać zdjęcia, które są rewelacyjne, a grzybki - prawdziwki wymiatają. Urodziwe okrutnie były, dopóki sie nie ususzyły! Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze dzieci obowiązkowo " zaliczają " Ojców w ramach szkolnych wycieczek, po latach wracają tam z własnego wyboru, a że ja przybysz jestem, to ani jedno, ani - póki co - drugie ... Gdyby się nie ususzyły, to już by były w koszu, a tak czkają na swoje 5 minut ;)
      Gorące uściski :)

      Usuń
  2. Bożenko kiedyś tam dawno byłam w Ojcowie ale nie wiele pamiętam . Zdjęcia Twoje dziecię poczyniło przepiękne ma dziewczyna talent niewątpliwy .
    A prawdziwki ,,, no marzenie każdego grzybiarza takie okazy trafić.
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, to telefonem pstryknięte :) Na innych nie mniej ślicznych już są osoby, więc cenzura, a szkoda, bo cudne są, prawie jak to pierwsze :)
      Buziaki :)

      Usuń
  3. Ale śliczne zdjęcia, przyroda jest piękna i potrafi zachwycać. I dzięki Bogu, że ktoś wymyślił aparat, bo dzięki nim można te cudna choć trochę uwiecznić na zdjęciach. Grzybki mniam, mniam wspaniałe okazy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OOO tak Lidziu masz rację, za aparat to się Nobel należy !

      Usuń
  4. Jedź Perełko do Ojcowa, czym prędzej:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, ten beret to musiałabym rzucać pokonując chyba mistrzostwo kosmosu, ale jednak są tacy, co mają duuuuuuużo dalej. Postaram się dotrzeć, te fotki mnie zachęciły :)

      Usuń
  5. Śliczne zdjęcia! Warto odwiedzić tamte okolice ale teraz pogoda już nie zachęca.
    Grzybki urocze. U nas też szału grzybowego nie było, zbyt sucho w lesie.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu byłaś tam, a może gdzieś niedaleko mieszkasz, tylko jak dla mnie z drugiej strony ?
      Równie cieplutko odzdrawiam :)

      Usuń
  6. zdjcia śliczne a grzybków zazdroszczę, nie umiem zbierać ale uwielbiam jeść

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umiem zbierać, pod warunkiem, że jest gdzie, ten rok nie na grzyby.

      Usuń
  7. a już myślałam, że tak wysoko wlazłaś! ;-P
    bo ja te skałki trochę niżej widziałam, ale tez góry.
    Miec "rzut beretem" i takich miejsc nie nawiedzić.... toz to zgroza! ;-DDD
    Jak to z tym szewcem było....? ;-)))

    I jak to mówią dobre i "dwa grzyby w barszcz" ;-)
    Chociaz akurat w mojej familii prawdziwki cieszą się mniejszym poważaniem.
    My szalejemy na punkcie lejkowca dętego, w naszych stronach zwanego "wronimi uszkami"
    Nie wyobrażamy sobie wigilijnych uszek bez wronich uszek!
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaja se robisz z tymi wronami? Ja nie znam takowych grzybów, chyba że u mnie pod inna ksywką występują ... Ten rzut beretem, to też spora przenośnia, rowerem nie dojadę, samochodem poza godzinami szczytu jakieś 1,5 godz :)
      Urodzinowe buziaki Dorotko :)

      Usuń
    2. Jednak nie jaja, dzięki za uświadomienie, że toto jest jadalne ... i tak zbierać nie będę :)

      Usuń
  8. Bożenko byłam, widziałam. Jedź, zobacz. Cudne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojcowski Park Narodowy jest przepiękny. Warto się tam wybrać o każdej porze roku. Ja co prawda nie byłam tam już od lat, ale ja dziecię krakowskie i wycieczek do OPN i kopalni soli w Wieliczce mam po kokardy :)
    Grzybki ładnie w słoju się prezentują.
    Pozdrawiam i buziolki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak byś tak zmieniła zdanie to może razem ?
      Ewuś, słoik, a właściwie słoiczek po kawie, tylko zbliżenie duże ...
      Cmok jak smok :)

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Przyznam, że i mnie zaskoczyły, jakoś kiedyś to dla mnie były tylko pojedyncze skałki, porozrzucane tu i tam, chyba że miejsca pomieszałam :)

      Usuń
  11. W Ojcowie byłam kilka razy, chociaż mam daleko, ale masz rację - im bliżej tym trudniej się wybrać.
    Grzybków Ci zazdroszczę, bo u mnie ani jednego:(
    Pozdrawiam Bożenko:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam nadzieję,że prócz prawdziwków były też inne grzybki(nie myślę o szatanach i muchomora choć bicia a one też się pięknie prezentują w lesie).

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne widok, zostało tylko pomarzyć :( za daleko! A grzybki przecudne, dobre i co, bo mi zostały tylko z zeszłego roku, ale jeszcze mam ;) Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj tak! W Ojcowie jest pieknie! Do tej pory pamiętam te urzekające widoki, a byłam tam kilkadziesiąt lat temu. miałam w tym roku tam pojechać, ale mi choroba przeszkodziła. Może w przyszłym roku, kto wie...
    Prawdziwki cud urody! W tym roku jakoś u nas mało grzybów, chyba przez tę suszę.
    Pozdrawiam serdecznie i całusy ranne zostawiam coby dzień był lepszy:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne zdjęcia;)Ojców również pamiętam z wycieczek szkolnych...Trzeba będzie wrócić;)Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne zdjęcia, promienie słońca uchwycone wspaniale, a grzybki - marzenie. Pozdrawiam Cię Bożenko ciepło.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.