Rano wyszłam na taras, podlać kwiatki, bo upał niemiłosierny. I nie wiem, czy za koteczkiem przyleciała, czy to jakiś dojrzały owoc z moich kwiatków, w każdym razie w doniczce, siedziało takie coś :)
Dość sprytnie zsunęła się po gałązkach na dół ...
... pokręciła na prawo i lewo, nie wiedząc dokąd ma się udać i w końcu ...
... dziarsko ruszyła przed siebie.
Minąwszy rabatkę ...
... dotarła do schodów ...
i wtedy stwierdziła, że jest za gorąco i idzie do domu poszukać jakiegoś fajnego miejsca :)
Zgłosiłam się u Danutki, do zabawy w kolory - banerek na lewym pasku mojego bloga. To nie jest konkurs, a wyzwanie, chcę sprawdzić, czy podołam i co takiego wymyślę :) Na każdy miesiąc jest wyznaczony kolor, w którym mamy - zgodnie z zasadami - wykonać pracę. Na lipiec Danutka wybrała różowy. Jako mama 3 fantastycznych córek, nie będę kombinować, dla mnie różowy to dziewczynka. Więc wydziergałam dziewczynkę. Odkryję troszkę rąbek tajemnicy. Jola, bo tak dostała na imię, to część projektu o którym myślę. Całość zrealizuję po powrocie. Ale o tym później. A kolor różowy, dodatkowo kojarzy mi się z filmem, lekkim łatwym i przyjemnym " Legalna blondynka ". A czy moja legalna blondynka, przypadła Wam do gustu ?
Zachęcam do udziału w tej zabawie. To ciekawe - ilu uczestników, tak różne skojarzenia i różne tematycznie prace, a kolor przecież ten sam. Na dzień dzisiejszy już 20 uczestniczek, zwanych " Artystki kolorystki " wykonało swe prace, zajrzyjcie, bo jest co podziwiać. Kto chce rzucić okiem klika TU i pędzi do żaby, gdzie się wpisujemy :)
I to dzisiaj na tyle, idę się rozpływać w powietrzu, bo zapowiada się niezły upał. Jak by ktoś miał wolną zamrażarkę, to ja się chętnie do niej wpakuję :) A więc już nic nie gadam i spadam. Do zaś Kochani :)
Ps. Doczytałam regulamin i dopełniam formalności, banerek obowiązuje, w poście też, a nie tylko sam odnośnik, sorki, poszłam na skróty :)
Śliczniutka, zgrabniutka Twoja Jolancia. A wśród tych kwiatków wygląda jak mały Elf. Powodzenia w zabawie i jestem pewna, że jeszcze wiele cudowności stworzysz Bożenko. I ciągłe pytanie: skąd bierzesz czas?
OdpowiedzUsuńWiesz jak jest - kota nie ma ( czyt. Pan pojechał na rybki ) ...
UsuńBuziaki :)
Ale fajniutka :) ciekawa jestem całości projektu
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jak byś się bardzo uparła, to po rodzaju postać, możesz się wcześniej domyśleć, o czym mówię :)
Usuńhmmm , ja się mogę upierać ale nic mi do głowy nie przychodzi jakaś niekumata dziś jestem :D
UsuńOjj tam zaraz niekumata, jesteś u mnie od niedawna , to masz prawo nie kojarzyć, spójrz na Babcię i Dziadka ... resztę powiedział już Promyczek :)
UsuńBuziaki na ten tydzień :)
ślicznota,może to Calineczka skoro w kwiatach znaleziona :)
OdpowiedzUsuńMogłaby być Calineczka, ale do projektu potrzebuję inne imię :)
UsuńPiękna panna w różowym :))
OdpowiedzUsuńBuziaki na niedzielę ślę :)
Dzięki Ilonko :)
UsuńBuźka :)
Prześliczna panienka :)
OdpowiedzUsuńDzięki Żabciu :)
UsuńŚwietna blondynka! Ciekawa zabawa z tymi kolorami :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZgłaszając się, od razu wiedziałam, że taka będzie moja różowa odpowiedź :)
UsuńPozdrówka :)
Ale fajna lala, niczym Pyza na polskich dróżkach - dziarsko ruszyła ! Odważna dziewczyna ! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDzięki. Faktycznie ma coś z Pyzy i z Toli :)
UsuńUściski :)
Było Dziadostwo, teraz pojawiła się wnuczka.;) Przesłodka i dzielna dziewczyna - sądząc po jej odważnych wędrówkach.:)
OdpowiedzUsuńPromyczku - strzał w 10 - to jest mój projekt , ale na szczegóły trzeba poczekać :D
UsuńElegantka z tej Joli,ciekawa jestem dalszej części projektu,a jeżeli chodzi o ochłodę,zapraszam do mnie,od rana lało,była burza,dopiero przestało i jest czym oddychać,ciepło,ale bez upału.Pozdrawiam i lecę zobaczyć co z tymi kolorkami,może się skuszę
OdpowiedzUsuńZachęcam, świetna zabawa, dla samej siebie, co by do reszty szare komórki nam nie zgnuśniały :)
UsuńPozdrawiam :)
Jaka śliczniutka i jak widzę przez życie idzie przebojem :))
OdpowiedzUsuńJak ma torebeczkę prawie jak Królowa Brytyjska, to co się będzie oglądać za siebie ;) :)
UsuńJak się zmieścisz do szuflady w zamrażarce to Ci ją udostępnię:))))
OdpowiedzUsuńFajna ta dziewuszka:))))idę zobaczyć inne prace:)))
Jak się popieści, to się i zmieści ;)
UsuńI jak inne prace ? Według mnie super !
ŚWIETNA DZIEWCZYNKA, ZGADZAM SIĘ, ŻE RÓŻOWY KOJARZY SIĘ Z DZIEWCZYNKĄ,POZDROWIENIA!
OdpowiedzUsuńA dla mnie, przede wszystkim :)
UsuńBuziaki :)
Oj Bożenko takie prezentacje prac to tylko u Ciebie.Zawsze z zapartym tchem czytam Twoje posty ,bo są i z humorem i z sensem,prawie z sensem haha:)Bo czasem włącza Ci się głupawka ,tak jak zresztą i mnie.TY jesteś normalna babka to się nie obrazisz ,że tak sobie wypisuję,w razie czego zwalę na upał,ze mózg mi zlasował haha:)
OdpowiedzUsuńDobra koniec pierniczenia czas podsumować Twoją laluchnę różową ,która jest odlotowa i jakże różowa.świetnie się sprawdziłaś w tym kolorku,mam nadzieję,że będziesz bawić się z nami dalej .
Pozdrówka :)
Życia nie da się brać zbyt poważnie, bo można oci... no powiedzmy - zwariować :)
UsuńA my, to chyba z jednego worka wapna, bo lasujemy się równo :D
Oczywiście nie rezygnuję, chyba że mnie sama wykopiesz, bo zazwyczaj jak mówię, A - to chciałabym dolecieć do końca alfabetu. No to ZZZZZZ mykam. Buźka :)
Cudna ta twoja legalna blondynka, w różowym jej do twarzy :)
OdpowiedzUsuńbziaki
Dzięki :) Miała też skarpetki, ale mi w całości nie spasowały, to je odcięłam :)
UsuńCmok jak smok :)
Bombową laleczkę zrobiłaś Bożenko. Taka malutka, a wszystko ma perfekcyjnie zrobione, ja bym chyba musiała użyć lupy, albo teleskopu, żeby taką stworzyć. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńIwonko, ona ma prawie 12 cm wzrostu, jest gdzie poszaleć. Jak ja widzę te Twoje ażury, tam dopiero trzeba mieć wzrok sokoli !
UsuńGorące uściski :)
Łał, Ty to zawsze coś fajnego wymyślisz i na dodatek jeszcze superowo przedstawisz:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńZa to Ty, cudnie opiszesz i obfocisz i jeszcze jakieś historie z dreszczykiem zapodasz :)
Twoja śliczna królewna zachęciła mnie do zabawy:-)
OdpowiedzUsuńNo i super, czekam na Twoje różowości :)
Usuńsłodziutka lala!! widzę ,że zabawa u Danusi się rozrasta:) pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńJak każda z nas zaagituje jeszcze parę osób, to się Danutka za głowę złapie, bo jej żaba zbaranieje :)
UsuńUściski :)
Prześliczne różowe dziewczę!!! Ja jeszcze myślę, a czasu zostało niewiele.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ojj tam, oj tam, całe 10 dni ! Moja Jolcia, powstała od wczorajszego popołudnia do 3 w nocy, więc spoko :)
UsuńOdzdrawiam :)
No bardzo mi się podoba blondynka Jola w różowej sukience . Jest urocza, zakochałam się w niej .
OdpowiedzUsuńI znowu pościk na weseło, Danusi ma rację, żwietnie się te Twoja pościki czyta , ja by się bajke na dobronoc czytało!! Lekko i przyjemnie. U mnie koszmar w zamrażarce brak miejsca, w kompie wentylatory nie daja rady a w żelazku nikt nie pomyslał o chłodzeniu.
Ciekawa jestem tego Twojego całego prjektu.
Pozdrówka i miłego tygodnia miejmy nadzieję bez tych tropików.
Chyba jakieś wybrakowane żelazko Ci sprzedali, bo moje cały czas zimne :D
UsuńA posty jakoś tak, zdecydowanie wolę na wesoło :) No jak się nie da, to trudno, ale raczej, zdecydowanie , na pewno, wolę na wesoło :D
Miłego :)
Witaj Bożenko :) Przyszłam i sobie zostanę, bo jak już sobie przeczytałam posta i komentarze, to mnie zachęciło do dalszego czytania. Świetnie piszesz, wesoło, lekko i bardzo ilustracyjnie :) Jola jak Tola z Bolka i Lolka, ale będę czekać na cały projekt z wielka niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w ten upalny czas, Efka :)
Bardzo się cieszę, że zajrzałaś, baw się do woli, jest troszkę do poczytania :)
UsuńMasz rację, chyba ją przechrzczę ;)
Pozdrawiam :)
Śliczności !
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSuperaśna ta różowa panienka :) i bardzo ciekawska :) pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJadziunia, jak mi smutno bez Ciebie, ile jeszcze z tym kompem :(
UsuńCmok, cmok, cmok jak smok :)
jest fantastyczna......pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki. Od zdrawiam :)
UsuńŚwietna różowa Jolcia Ci wyszła!!
OdpowiedzUsuńWidzę, że ciekawa jest świata.
Powodzenia u Danusi.
Pozdrawiam :)
Dzięki Januszu, jako mężczyzna, wiesz co mówisz, w końcu znasz się nieźle na kobietach, więc Twoja opinia jest dla mnie bezcenna :)
UsuńPozdrawiam :)
Łał! Laleczka jest prześliczna! Masz talent!
OdpowiedzUsuńCudowna wyszła Ci Jola:) Przecudowne ma kucyki i śliczną sukieneczkę. Pozdrawiam Ewelina:)
OdpowiedzUsuńNo lalunia jak się patrzy, ciekawe skąd ona się u Ciebie wzięła? No i już czekam na tę resztę która ma do niej dołączyć :)
OdpowiedzUsuńcudna laleczka i u ciebie zawsze jakzawsze wesolo - buziaki sle Marii
OdpowiedzUsuńoooooooooo że też do mnie takie śliczne malunie laleczki same nie wpadają
OdpowiedzUsuńAle fajna ta panienka w różowej sukience, podoba mi się ta historia obrazkowa z nią :)
OdpowiedzUsuńBożenko ta panna jest nieziemska;)Życzę Ci kochana powodzenia w wyzwaniu.
OdpowiedzUsuńJola jest przepiękna :) Jak będziesz potrzebować dla niej pałacu to daj znać - zrobię specjalnie dla Niej :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO masakra, ale fajowa laleczka. Jest śliczna. Blondynka w końcu:) Ale moja córcia by ją woziła w wózku. Pozdrawiam Asia
OdpowiedzUsuńCzy to źle ? Obserwuję aktywnie, jak się pojawiają nowe wpisy, to zaglądam, jak mi się coś podoba i mam czas to także komentuję, nie ma bloga z tych moich obserwowanych, na który bym nie zaglądała, no chyba, że nie jest już aktywny, lubię widzieć " Co w trawie piszczy " :)
OdpowiedzUsuńDo żony zajrzałam, a tak nawiasem mówiąc, pochodzę z Żar, z tych koło Żagania :)
Pozdrawiam :)
Nie powiedziałem, że to źle :) Po prostu stwierdziłem fakt - wskazujący, że jesteś pasjonatką tego czym się zajmujesz. Miło napotkać w necie "sąsiadkę". Chociaż czasy: "Żar koło Żagania" już minęły. Teraz raczej jest odwrotnie
OdpowiedzUsuńŚliczna laleczka. Ale mnie bardzo urzekła forma posta czułam się jakbym czytała bajeczkę:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż cudna historyjka i urocza laleczka! Gdybym miała córkę wiele bym zrobiła żeby taką Jolcię jej sprawić :-)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam :-)
Jest przeurocza i ślicznie wykonana. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńAle cudna lala, taka urocza że aż wraca się myślami duo dzieciństwa. Bardzo ciekawy pomysł na post-opowieść, czytałam to z uśmiechem. Dodaje do obserwowanych i zapraszam do siebie http://pracownianati.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWesoła ta twoja Jolcia i ciekawa świata:) Zrobiła sobie niezłą wycieczkę :) Z takimi pracami to się robi od razu milej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Legalna blondynka jest super i bardzo mi się podoba, chociaż myślałam że to Calineczka, bo mieszkała w kwiatku :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńUrocza laleczka i świetna historia,po prostu super! bardzo mi si podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥
cudowna lala
OdpowiedzUsuńJoleczka - super. Gdyby to było na papierze, to powiedziałabym, że masz lekkie pióro, ale że komputerowo, to powinnam chyba napisać, że masz lekką klawiaturę hihi ;-) Opowiadanko mogłabym czytać Kruszynce jako bajkę - obrazek i podpis :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtoz to rusałka Amelka!!!
OdpowiedzUsuńpamietacie? :-D
ależ piękna lala!
OdpowiedzUsuńfajniusia laleczka:)
OdpowiedzUsuńLaleczka fajniutka a pościk różowy :))
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza refleksja (jakże schematyczna) - O Calineczka !. A tu - Jola. Widocznie czas się oderwać od Andersena...Piekna laleczka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjaka cudna calineczka:)
OdpowiedzUsuńMiło mi niezmiernie, czasami tam jeszcze bywam :)
OdpowiedzUsuńI masz rację, jak już zaczęłam, to mnie nieźle " wsysło " :) :) :)
Pozdrawiam :)
Urocza ta Twoja legalna blondynka :-)
OdpowiedzUsuńTwoja różowa blondynka jak najbardziej legalna. Super z niej laska. Pozdrawiam i oglądam dalej bloga bo mam dzisiaj internet to działam.
OdpowiedzUsuńCudowna Laluchna !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)***