...to ślub bierze z torbą :)
Tak pomyślcie, czy jako panienki, paradujecie z siatami, torbami i innymi tego typu workami zakupowymi ? Nie ! Chodzimy wolne jak ptaki, nie obciążone tonami produktów, jednak po ślubie - same, z własnej woli, tachamy do domu, byle więcej, byle nikomu nic nie zabrakło ... by to następnie spożytkować, narobić sobie przy tym bałaganu, chwila rozkoszy i znów robota, no bo trzeba posprzątać i tak w koło Macieju. I co nam do tego potrzebne ? Czyli reasumując - kobieta ślub bierze z torbą :)
Ostatnio natknęłam się na fajny filc, tak myślę, że fajny i zaświtał mi pomysł uszycia torby. Nie torebki, nie worka na liny okrętowe, a torby, takiej w sam raz, co by nie dało się do środka wsadzić 10 kilo cukru i ze dwa worki ziemniaków, ale żeby zmieściło się coś więcej, niż tylko dokumenty i portmonetka :) Wymyśliłam sobie zastosowanie zamka, jako rączek. I choć już od wczoraj i dzisiaj też, powinnam mieć ręce urobione po łokcie, to wczorajsze wieczorne małe " dup " - szafeczki na mą lewą stopę, troszkę mnie dzisiaj spowolniło. Ale, jak to się mówi " Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło " - efektem chwili wytchnienia, jest realizacja pomysłu. Ale dość gadania, przejdźmy do konkretów. Moje filcowe " utorbienie " wygląda tak :
Jest to faza prototypowa. Poparaduję sobie, przetestuję na żywym obiekcie i poprawię ewentualne wady, póki co, takowych nie widzę. Dla mnie priorytetem nie jest wewnętrzna kieszonka, a zamek górny, aby nikt nie proszony, nie mógł tak łatwo wsadzić łapki i pogrzebać sobie w zawartości :) Zdjęcia nie do końca oddają kolorystykę, suwak ma srebrne ząbki, stąd brak w torbie jakichkolwiek dodatkowych ozdobników, bo byłyby to dwie kropki nad " i ", a to przecież zbyteczne. Torba jest lekka, specjalnie zważyłam, ma dokładnie 20 dag. Szyło się łatwo i przyjemnie, filc to jednak cudny materiał, nie strzępi się, zachowuje formę, jest sztywny, połowa roboty odpada, nie trzeba obrzucać, dawać podszewki, tekturki na nadanie kształtu, sama poezja :)
Na koniec coś jeszcze . Mój mąż twierdzi, że kocham noże. No nie mam zielonego pojęcia, skąd mu przyszło do głowy to podejrzenie :) Cały stan posiadania wygląda tak :
A moje najulubieńsze, to te :)
Ostra ze mnie babka, nie ma co, a szczerze powiem, sądziłam, że mam ich więcej :)
No i całkiem na koniec, dziękuje za koteczka, już wiecie, gdzie poleciał, kiedyś może dopracuję i opracuję do niego rozpiskę, jak zgłosicie takie zapotrzebowanie :)
A tymczasem gorąco witam nowe obserwatorki, dziękuję za już i proszę o jeszcze. Wszystkich pozdrawiam i do zaś :)
Fajna torba... ale te ostatnie noże też mi sie podobają :) też lubię noże ;)
OdpowiedzUsuńJak mawiam - połowa sukcesu, to właściwa organizacja pracy, a że do pracy w domu potrzeba noży, to ciągle szukałam i chyba już znalazłam :)
UsuńTorba fenomenalna. Gratuluję wspaniałego pomysłu i doskonałego wykonania.
OdpowiedzUsuńJa też kocham duże torby, tak, żeby można potrzebne rzeczy mieć w niej i jeszcze, żeby było miejsce na aktualną robótkę. Ja bez robótki nawet do pracy nie chodzę.
Pozdrawiam serecznie.
Miało być serdecznie.
UsuńPonieważ ja mam pracę w domu, więc można powiedzieć, że też bez robótki nawet do pracy nie wychodzę :)
UsuńGorące uściski :)
Świetna torba.
OdpowiedzUsuńTwoja kolekcja noży jest imponująca, ja ze swoimi siedmioma nożami mogę się schować :)
Nie ilość świadczy o jakości, dobry kucharz zaraz by mnie podsumował :)
UsuńTorba rewelacja! Ostatnio modne są te filcowe :-) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńMam już jedną od Danusi, ale mi żal tak na co dzień, bo śliczny hafcik na niej, to taka odświętna bardziej :) Też pozdrawiam :)
UsuńTorba super fajna:)))też lubię takie ,co nie trzeba w nich całego domu nosić:))a najbardziej lubię kieszenie w ciuchach:)))oo chyba jakaś inna jestem:)))
OdpowiedzUsuńJak tylko chodzę, to też preferuję kieszenie, dlatego uwielbiam spodnie " bojówki ", ale autkiem, to za dużo dokumentów potrzeba, i żeby się nie zniszczyły to jednak coś więcej potrzeba :)
UsuńTorba super.......i te rączki z zamka pomysł do zgapienia:)
OdpowiedzUsuńMatko tyyyyyyyyle noży ,aż wstyd się przyznać mam tylko 3 :0 i 3 do obierania warzyw:)
Te rączki w realu jeszcze ładniej wyglądają niż na zdjęciu. Ja zamki kupuję na metry, a następną uszyję z rączkami dookoła torby :)
UsuńJak te 3 Ci wystarczą, to czemu nie :)
Oooooo, noże mega :0
OdpowiedzUsuńZ tą torbą to masz rację i takie uświadomienie sobie tego noszenia, ściągania do domu jest trochę bolesne, ale cóż takie życie. Twoja torba jest świetna, a pomysł z zamkiem bardzo oryginalny.
OdpowiedzUsuńNa koniec jeszcze tylko bardzo poproszę o rozpiskę kotka bo jest super :-)
Bożenko ja się boję, ja tu więcej nie zaglądam bo jak by Ci tak zachciało się uzyc tych noży !!! br.... A rodzina się nie boi tych ostrzy?? No w sumie jeszcze nie słyszałam , żeby ktos kolekcjonował noże... ale ludziska zbieraja różne rzeczy, hihihi ja np namietnie zbieram surowce wtórne na czele z roklami po pierze toaletowym !!
OdpowiedzUsuńWidzę ,żę obie mamy bardzo "zgrabne" ręcę , ciakwa jak długo będę jeszcze zeskrobywać lakier do paznokci z kafelek ???
A torebusie na cukier i kartofle k tóe sie do niej nie mieszcza jest rewelacyjna !! A ten zamek na uszach nie będzie przecinał rączek ???
Jezu ide stąd bo jak wchodze do Ciebie to dostaje małpiego rozumu !! Sorki
Uwielbiam Cie czytać , tylko nie wiem dlaczego mam zawsze takie głupie skojarzenia.
Buiolki i papatki ide do innych .
Ale cudna! Jesteś Bożenko szyciowym mistrzem, do tego dokładasz talent i perfekcja na 100%. A filc rzeczywiście fajny.Teraz doszyj etui na telefon i dorzuć do środka, zadowolisz każdą panią. No nie mam słów i ciągle nie mogę wyjść z podziwu, skąd bierzesz te wszystkie pomysły, a jeszcze bardziej, skąd bierzesz czas, bo to u Ciebie towar deficytowy?!
OdpowiedzUsuńPięknie się zatorbiłas .Z wymianki mam filcowa torbę piękną i niestety ona grzeje , w lecie dla mnie nie do przyjęcia .Jak to szafka dup? Moja kolekcja noży jest zbliżona,ale wiosna w ramach uwalniania przestrzeni w kuchni jeden komplet poszedł na dzialke , kilka luzaków do pracy i w kuchni zostało tak półtora kompletu .Dużego :)
OdpowiedzUsuńWidzę kochana że u Ciebie też na tapecie torba hihi , jak to szło *ślub bierze z ... *
OdpowiedzUsuńA z tymi nożami to mąż ma racę , zdjęcie mówi same za siebie ;)) U mnie tak jest z włóczkami i nitkami , nie wiem z skąd a mam ich tyle .
Uściski śle
haha miałam inne skojarzenie na twoje słowa że kobieta ślub bierze z torbą :) ha ha czasem trafia się facet "torba " :) a noże hmm cóż każdy służy do innej roboty bynajmniej ja tez tak mam a facetowi wystarczy jeden do wszystkiego haha reasumując piękne wydanie torby , cudny zestaw noży buzka
OdpowiedzUsuńOj tak! Ja też zawsze ze sobą oprócz dzieci to wszystko dla dzieci w torbach oczywiście :)))) Torba rewelacyjna! :) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńA mnie się wydaje Bożenko, że coś Ci się pogmatwało ze stwierdzeniem, że kobieta ślub bierze z torbą... Bo moim zdaniem, kobieta bierze ślub z facetem, który na początku mówi do niej ,,misiaczku", ,,koteczku" a później nazywa ją ,,torbą"?! I co? Ta ",,torba" ma mu nosić w torbie po 10 kg cukru, 2 bochenki chleba i 3 kg kiełbasy? No przecież te filcowe uszy za nic nie wytrzymają takiego ciężaru?! Rozciągnęłyby się do kolan?! A teraz wiesz, skąd u Twojego małżonka podejrzenie, że kochasz noże? Bo obawia się, że w przypływie twojego buntu przed noszeniem wszelkiej maści ,,ciężarów" - możesz np. podciąć uszy torby i nie tylko;) I dupos blados z obiadu czy kolacyjki przy świecach;) To były żarty rzecz jasna, a torebeczka jest superowska! Gratuluję Ci pomysłu i przysyłam buziaki;)
OdpowiedzUsuńBożenko, kolekcja noży imponująca ! Zastanawiam się, na co Tobie taka ilość noży ?
OdpowiedzUsuńTorba cudna ! Szkoda, ze ja nie umiem szyć !
Pozdrawiam !
Torba bardzo fajna ! Twój mąż ma rację - Ty naprawdę uwielbiasz noże ! Ale lepiej zawsze mieć jakiś dobry nóż, niż go nie mieć ( cokolwiek to znaczy )
OdpowiedzUsuńTorebka bardzo ładna !!
OdpowiedzUsuńA noży faktycznie dużo posiadasz.
Pozdrawiam :)
Torba jest uszyta jak dla mnie !!! Nie muszę nosić tony węgla i zapasu żywności dla całej rodziny, ale kocham torebkową przestrzeń, zatem musi być duuuża ;)
OdpowiedzUsuńCo do noży kochaniutka, to faktycznie skromny zbiór ;) ja bym jeszcze kilka dołożyła, chociaż dwa, bez których ja się obyć nie mogę :))
Buziaki
Ostatnio mój synek na każdy wyjazd pakuje mi do torebki milion samochodów i książeczek , więc Twoja cudną torebusię musiałabym chyba nogą upychać :) Przy Tobie wymiękam - mam tylko pięć sztuk noży :) Rozbawiła mnie Twoja "ostra pasja" :) Stópce życzę zdrówka!
OdpowiedzUsuńTorba jest świetna i uroczo wygląda. Ciekawe czy rzeczywiście się sprawdzi? Ja zdecydowanie wzięłam ślub z torbą. Zawsze wybieram zbyt duże i noszę w nich zbyt dużo (?), ale same potrzebne rzeczy (chyba). Czasami czuję się jak wielbłąd. A noże - nie wiem skąd się to bierze ale mam ich chyba jeszcze więcej. Widać, my kobiety tak już mamy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
TAaaa, z tymi nożami to zaszalałaś. Ja rozumiem wszystkie zapewne są niezbędne :)
OdpowiedzUsuńTorba super. Zaradne kobiety muszą mieć dużo w torebkach więc ta jest jak w sam raz :)
Jesteś" bezbłędna " ale się uśmiałam to ja wyszłam za torbę za mąż haha a w ostatnim czasie gdy lat pożycia przybyło za torbę na kółkach ;) Cudna torebka tylko mogę pozazdrościć talentu :)
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie ostra kobitka czy tak dużo powiedz małżonkowi że nie ;) ok u mnie noże leżą w pudełkach nie używane hihi na gorsze czasy a ja mam tylko swoje ulubione bodaj 3 -4 czyli w szufladzie mało ;)
pozdrawiam serdecznie
Nawet w piosence leci " ... zamienię Ciebie, na nowszy model ", choćby to była tylko torba :)
UsuńBuziaki :)
wiesz Bozenko ja sie boje nozy i tak ostrych ale niech tam - zasob masz niezly a torebka superowa buziaki sle Marii
OdpowiedzUsuńPiekna filcowa torba-takich torebek nigdy dość a kolekcja nozy imponujaca:)
OdpowiedzUsuńTorba pierwsza klasa!:) Zresztą nie da się inaczej napisać wobec takiej kolekcji noży... strach...;))
OdpowiedzUsuńTorba wspaniała, bardzo mi się podoba :) Norze, no cóż w pierwszej chwili pomyślawszy, że będziesz trenowała rzut nimi, ale... ciekawe w kogo ;) buziaczki
OdpowiedzUsuńSuperowa ta torba. Taka w sam raz. na mniejsze zakupy idealna. Ale masz kolekcję noży....... aż strach się bać.
OdpowiedzUsuńKiedyś (po ślubie) rzeczywiście targałam do domu siaty z zakupami, obecnie, po większe sprawunki podjeżdżam samochodem, a te bieżące przywożę rowerem, podjeżdżając pod każdy sklep;- cóż za wygoda i kręgosłup jest bardziej zadowolony.
Gorąco pozdrawiam Dorota
ojeje, to z Tobą lepiej nie zaczynać, tyle noży :) torba bardzo dobra, praktyczna>
OdpowiedzUsuń