Moje prace

Moje prace

sobota, 7 listopada 2015

Marzenia czasem się spełniają :)


Tym razem,  rzecz będzie,  o kilku spełnionych marzeniach. Najlepiej jak zacznę od początku.

Sabką znamy się wirtualnie ponad 5 lat. Wiedziałyśmy, że mamy dość marne szanse na spotkanie, bo dzieli nas spora odległość i obie mieszkamy w takim miejscu, gdzie nie mamy kogoś z rodziny, no ale pomarzyć wolno. Od jakiegoś czasu Sabinka " robi karierę ", jak sama dowcipnie określa ten stan rzeczy. Prawdą jest, że śpiewa w zespole ( i to jak śpiewa ! ),  który to właśnie dziś zagościł w Krakowie. A że ja mam " rzut beretem " zatem tadaaaam :)






Oprócz Sabinki,  poznałam cały fantastyczny zespół, wspaniałych ludzi, z wielkim poczuciem humoru, rozśpiewanych tak samych z siebie, a nie śpiewających z konieczności,  mówię Wam żałujcie że nie słyszeliście ! A ja zostałam mianowana starszą garderobianą, sznurowałam gorseciki i wiązałam kokardki w zapaskach, nie wszystkie oczywiście, ale lepszy rydz, niż nic  :)

Tu w trakcie konkursowego występu w sali Benedyktyńskiej.






A wszystko to miało miejsce w tej oto nowohuckiej parafii.






















Drugim spełnionym marzeniem jest niespodzianka, jaką przygotowałam dla Sabki  :)







A w środeczku była Św. Rodzina, czyli coś, o czym marzyła od dawna ...






Maria po raz kolejny wygląda inaczej, więc kilka ujęć.



















A tak prezentuje się Józef.















Spędziłyśmy wspólnie kilka godzin, a ponieważ to był konkurs, zatem nie bardzo mogłyśmy pójść,  gdzie chciałyśmy. Jednak jak widać, obiekt był na tyle duży, że na nudę nie dało się narzekać, zresztą w takim towarzystwie to niemożliwe ! Dzięki Kochani, a szczególnie Tobie Sabinko,  za wspólnie spędzony czas. Moja niespodzianka,  będzie Ci przypominać o naszym spotkaniu.  A co na Was naskrobałam,  to przeczytacie po powrocie do domeczku :)


I na koniec moje spełnione marzenie :)
Od dłuższego czasu,  przestałam się zapisywać na Candy i takie tam, no bo sami wiecie, jak się nie ma szczęścia, to przychodzi zniechęcenie. Aż pewnego pięknego dnia,  Dorota ( ta od kota ) , ogłosiła Candy z kotem w worku. Wyraziłam chęć przygarnięcia onego, a co mi tam. No i kicur przyniósł mi szczęście, a Dorotka szczodrze obdarowała. Oto całość przesyłki, mniej więcej całość, bo coś tam się ukryło, tyle tego było, scrapków full wypas i jakie cudne :)










No i tak to jest, jak się nie czyta instrukcji, zamiast odpakować, to się pakuje przez papierek świeczkę w ciasteczko , na dodatek bez zachowania BHP i to mówię ja - córka strażaka  :)







Marzenie pomyślałam, świeczkę zdmuchnęłam bez problemu, no i niech tylko spróbuje się nie spełnić !







Dorotka ma takie wykrojniki, że jak tylko ogłosi kolejne Candy, zapisujcie się, bo mówię Wam, szczęka na podłodze i jak ślicznie wszystko zapakowane. Dzięki ogromne za te dobroci serca, którymi mnie obdarowałaś :)

I to na tyle, bo elaboraty mi wyszły i to bogato ilustrowane. Jeszcze tylko zachęcam do zapisywania się na moje CANDY, jest czas i miejsca też się znajdą. Pozdrawiam i do zaś :)

Edytowany - są już wyniki, zespół zajął II miejsce, uważam to za wielki sukces, na 300 wykonawców zająć taką pozycję ! Moje gratulacje Kochani !

65 komentarzy:

  1. Bożenko kochana, super że same radości Cię spotykają a marzenia się spełniają, oby tak dalej :)
    Gratuluję wygranej, prezenty iście cudne, spotkanie na pewno było fantastyczne i zapamiętacie je na lata. A Twoja Rodzina święta... już po raz kolejny się nią zachwycam, bo jest przecudna.
    Buziaki dla Ciebie ślę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby Lidziu, oby ! A spotkanie masz rację, niezapomniane i już wspominam, choć dopiero parę godzin minęło ...
      Dzięki i też ściskam :)

      Usuń
  2. Matulu! Tyle marzeń spełnionych! To nadzieja, że te kolejne też się spełnią. Wiem jakie te spotkania są cudne i w pamięci zostaną do końca życia. Mam nadzieję, że Sabka wygrała ,a jak nie to wygraną i tak było spotkanie z Tobą. Pozdrawiam Was obie i gratuluję wszystkich niespodzianek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Danuś, aż sama nie mogę uwierzyć . Dzięki :)

      Usuń
  3. Wspaniałe są takie spotkania! Cudowne prezenty!
    Pozdrawiam Bożenko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, spotkania nie do opowiedzenia, choć ja dziś jestem monotematyczna, chyba mnie już domownicy mają dość, opowiadam i opowiadam :)
      Też pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Miłe spotkanie,extra prezenty,miła rodzinka-ale nie wiem na kogo patrzą,bo oczków nie mają��(wiem,czepiam się)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo one mają oczka zamknięte i nie widać, a lepiej jak nie widać, niż takie święte postaci miałyby zezem spoglądać, no nie ? Jak się naumiem, to może kiedyś będą z oczkami :)

      Usuń
    2. Bo One patrzą SERCEM, oczków miec nie muszą.

      Usuń
  5. Fajnie się u Ciebie dzieje. Zazdroszczę spotkania i też mi się marzy od dawna aby Cię poznać, więc nieustająco zapraszam na Kaszuby. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Janeczko, mam rodzinkę na Kaszubach i nawet pewien uknuty plan, więc kto wie :)
      Buziaki :)

      Usuń
  6. Ja też mam przyjaciółkę internetową i może moje marzenie też się spełni???A prezenty są cudowne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po dzisiejszym dniu powiem krótko - warto marzyć, a spełnienia Ci życzę z całego serducha !
      Buziaczki :)

      Usuń
  7. Cudowne są takie spotkania, fajnie, że się udało. Życzę wielu wygranych w candy:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że też Ciebie tam nie było ...
      Dzięki i nawzajem :)
      Buziaki :)

      Usuń
  8. Spotkania są fajne :)
    A Rodzina Św. super. Bardzo mi sie podoba:) Po prostu zachwyca:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za pochwały, a spotkanie, masz rację, na żywo, to jednak inaczej :)
      Też pozdrawiam :)

      Usuń
  9. No widzisz Bożenko,marzenia się spełniają .Trzeba czerpać radość z takich chwil i czekać na kolejne takie piękne spotkania.
    Fajnie ,że się zobaczyłyście ,a Ty troszkę się "ukulturniłaś" i o to chodzi.Coś od życia też się należy ,a nie tylko praca dom praca .
    Co do św.rodzinki to sama dobrze wiesz,że wyszła rewelacyjnie ,tak dopieszczasz te wszystkie szczególiki,że tylko brać przykład od mistrzyni,którą w tej technice niwątpliwie jesteś.
    Ja i szydełko to dwa różne światy,także na razie podziwiam i ciut zazdroszczę .
    Kochana czekam na wiadomość ,jakby co tak łatwo się mnie nie pozbędziesz haha:)
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żebyś wiedziała co ja z Maryjką wyprawiałam ... musi być po mojemu, jeszcze wczoraj w nocy chcąc poprawić tak jak ja chcę, mało nie zniszczyłam ...
      Pamiętam, dojrzewam czasowo :)
      Uściski :)

      Usuń
    2. No ,tak ma być :)Czekam cierpliwie

      Usuń
  10. No proszę, tylko pozazdrościć spotkania. Sabinko a do Przemyśla się nie wybieracie? Wszystko cudne, chyba i ja zacznę marzyć :) buziaczk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pragę, Brukselę, Kraków i dużo innych zaliczyli, to myślę na Przemyśl też przyjdzie czas :)
      Cmok :)

      Usuń
  11. Miłe bardzo takie spotkania...
    Paczka od Doroty super.
    Ale ta Święta Rodzina... cudo! Sama bym taką chętnie pod dach przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do zgarnięcia była w biegłym roku, w tym - raczej nie zdążę, ale po czasie, możemy się jakoś dogadać. Jedna Pani drugiej Pani :)

      Usuń
    2. Coś tam pamiętam, ale rok temu, to ja dopiero zaczynałam raczkować ;) Możemy się umówić, ale chyba dopiero po świętach, bo na razie, to ja utonęłam i nie wiem w którą robótkę ręce włożyć. Chyba pora harmonogram jakiś ułożyć, bo przestaję panować nad tym wszystkim :/

      Usuń
  12. Na pewno fajnie się tak spotkać, jak sie zna od 5 lat. :) Bardzo dobry wynik na konkursie - muszą być naprawdę zdolni! ;) I oczywiście gratuluję wygranego Candy u Dorotki - same wspaniałości. ;) Rodzinka święta cudowna, naprawdę zazdroszczę talentu...
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdolni, zdolni, cudnie śpiewają, nawet poza konkursem umilali Wszystkim czas swoim śpiewem, aż braciszkowie zaglądali z zaciekawieniem :)
      Dzięki za pochwały :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  13. Piękny prezent dla Sabiny! Cudeńko malutkie.
    Takie spotkania są bardzo fajne. Ja też już trzy razy (chociaż daleko od siebie mieszkamy) spotkałam się z Lucy z głową w chmurach:)
    Gratuluję wygranej, teraz to będzie z górki. Możesz się zapisywać, będziesz wygrywała. Pierwsze koty za płoty... i wygrałaś kota w worku:)
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, kota mi Dorotka nie dała, powiedziała, że sierściuch zostaje w domciu ;)
      Święta Rodzina jest dość spora, postaci mają chyba z 25 cm wzrostu, ale nie mierzyłam no i w myśl porzekadła - szewc bez butów - więc nie mogę sprawdzić :)
      Ja dość mało jeżdżę dlatego spotkanie nie są tak częste, więc takie perełki tym bardziej cieszą :)
      Gorące uściski :)

      Usuń
  14. Kochana, to Ty moja poprzednia parafie nawiedzilas :) Milo tak spotkac sie " na zywo". Gratuluje wygranej, cudenka dostalas! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie żartuj ! Czemu ja myślę, że Ty mieszkasz gdzieś w centralnej Pl ? Do tego miejsca, choć nie mieszkam w Krakowie, autkiem z domku jadę 25 minut :)
      Dzięki i też pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Bożenka, coś mi się wydaje, ze mieszkamy jeszcze bliżej niż myślisz :))) Ja to z południowej części Krakowa jestem :)))))

      Usuń
    3. A konkretnie dzielnicę mogę prosić, bo mnie te północe i południe się z lekka mylą. Ja mieszkam przed Niepołomicami :)

      Usuń
    4. No to nawet nie rzut beretem, a samą antenką od beretu :)
      Mówiłam, że te określenia północ południe to zmyłka. Fajnie to jakby co, już wiem gdzie, ewentualnie możemy się spotkać po środku, czyli w Wieliczce :)
      Buziaki :)

      Usuń
  15. Jak miło czytać takie posty:))) tyle radości, energii, spełnione marzenia, wspaniali ludzie wokół i jeszcze prezenty:))) cieszę się razem z Tobą, że tyle dobra Cię spotkało i że spotkanie się udało:) pozdrowionka ciepłe:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Przede wszystkim gratulacje dla zespołu za miejsce na podium i dla Ciebie, za wygraną w Candy. A Święta Rodzina jest tak piękna, że zapiera dech, zabrakło mi słów. Mogę się tylko zachwycać i gratulować takiego talentu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajne są takie spotkania :-)
    Lubię takie ludowe śpiewanie

    A Maryjkę odstawiłaś że hej!
    Choć i Józkowi nic nie brakuje. :-D

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj Bożenko wspaniale, ze spotkałas się z Sabinką, ale tez z innymi pięknie śpiewającymi artystami. Czasem dobrze jest wyrwać się z kieratu dnia codziennego i dać upust swoim emocjom, swoim radościom i zachciankom. Zycie to nie tylko obowiązki, życie to radość i przyjaźń. Twoja św. Rodzinka to majstersztyk szydełkowy. Wiem już że piękne rzeczy robisz. Podziwiam szczerze twoje zdolności. Dorota mimo, że bez kota paczuszkę przysłała, sprawiła sie na medal. Pozdrawiam cieplutko i uściski śle.

    OdpowiedzUsuń
  19. Gratulacje ze spotkania z "wirtualną" koleżanką, a ten parafialny Kościół jest przepiękny, z pewnością koncert w takich murach był wspaniały. Drugie gratulacje z okazji wygrania Candy! Ja też nie mam szczęścia w takich zabawach więc rozumiem Twoją radość :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Małe arcydzieło , cudny prezent!
    Lubię takie spotkania w realu .

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudne są takie spotkania, zwłaszcza po tylu latach znajomości wirtualnej. Pięknie Bożenko spędziłaś czas. No i prezenty super przygotowałaś, zresztą Twoja Rodzina Święta jest zawsze cudna :)
    Pozdrawiam, Dorota

    OdpowiedzUsuń
  22. Bożenko strasznie się cieszę , że spełniły sie Twoje marzenia . Talie spotkania są świetne, jak możemy się poznac w realu, Ja tez niedawno miałam taką okazję i było naprawdę super. Niezapomniane wrażenia.
    Święta rodzina w Twoim wydaniu że piękna i chyba wszystkie dziewczyny by taka chciały mieć więc Sabinka na pewno jest zachwycona.
    Scrapowego prezentu od Dorotki troszkę zazdroszczę - czekam na karteczki z ich wykorzystaniem :-)
    Pozdrawiam i uściski przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  23. Bożenko, cieszę się, że udało Ci się, Wam się spotkać. Wiem jak bardzo czekałaś na spotkanie z Sabką. Na zdjęciu wygląda na zmęczoną, ale się nie dziwię, droga, koncert...
    Prezenty wszystkie cudowne.
    Na razie tyle, nie mam siły na więcej
    cmok

    OdpowiedzUsuń
  24. Tyle tu radości- wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
  25. Urocze, pięknie dopracowane drobiazgi, wszystkie. W życiu jest taka równowaga Bożenko, że jak zniechęcenie przychodzi, to nagle jakieś marzenie nam się spełnia i odwrotnie, jak wydaje się, że wszystko jest super, to kłopot, jak grom na nas spada. Cieszę się, że Ciebie akurat miłe niespodzianki spotykają.

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetne takie spotkanie!! Święta Rodzina cudna!!! wszystko dopracowane w każdym szczególiku!!! nagroda od Doroty super, ale myślę, że Cię zobowiązuje do pokazania nam pieknych karteczek, które powstaną z tych przydasi:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. łał Maria i Józef WSPANIALI !!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Bozenko ja tez spotkałam sie z Sabką kilka lat temu w Częstochowie.Było fajnie ponieważ spotkało sie wtedy kilka z forum nieistniejacegoo juz talencika.Upominek dla Sabinki cudny.Ja pozostanę na marzeniach.Ja na candy sie nie zapisuję ponieważ nigdy nie mam szczęścia.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam Danuś, strasznie Wam wtedy zazdrościłam, w sensie pozytywnym oczywiście. Do dziś pamiętam Wasze zdjęcie, byłyście we 4, do Was jeszcze Hania i Marysia, prawda ? A co do Candy, kiedyś zła passa się musi odwrócić, musisz mocno wierzyć !
      Buziaczki :)

      Usuń
  29. no jeszcze Ela była.Jak ktoś ma złą passe to do końca, ale ttym sie nie martwie hi hi.buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, myśmy się dwa razy spotkały w Częstochowie.Bożenka mówi o tym drugim razie. Wtedy byłyśmy tylko w 4, w lokalu "Babie lato". Buziaki !

      Usuń
    2. Dokładnie tak jak mówisz Sabinko, ja pamiętam Was tylko we 4 w jakimś lokalu :)

      Usuń
  30. Dzięki Bożenko za wszystko ! Święta Rodzinka przecudna. Cieszę się, że poświęciłaś mi tyle czasu i mogłyśmy się nagadać. Takie spotkania sa bardzo miłe i zawsze mam wrażenie, że spotykam starą znajomą, której tylko nie widziałam przez kilka ostatnich lat. Buziaczki !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jesteś zadowolona, a skoro komentujesz, znaczy się szczęśliwie wróciłas do domku. Wiesz, że z konieczności było trochę zamieszania, ale najważniejsze było to, że się wreszcie spotkałyśmy :) :) :) Buziaki :)

      Usuń
  31. To nie pozostaje nic innego, jak tylko się cieszyć, że marzenie się spełniło o spotkaniu no i jeszcze wygrana w Candy! Trzeba było jeszcze w totka zagrać :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jak to cudownie się spotkać ja mówią młodzi " w realu". Pozdrawiam Was serdeczne, życząc jeszcze wielu takich udanych spotkań. Święta rodzinka cudowna.

    OdpowiedzUsuń
  33. Witam
    Ale cudna ta św .rodzina:):)
    Wchodzę często na blogi artystyczne tak uważam należy je nazwać bo sama mam dusze artysty..przez długie lata tworzyłam sama , teraz nie mogę ale za to podziwiam innych.
    Pozdrawiam
    I choć Was nie znam to cieszę się z Waszego spotkania:):)

    OdpowiedzUsuń
  34. Toż to moja parafia . Piękna Twoja robota szydełkowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzut 1/10 antenki bereta :) :)

      Usuń
    2. No widzisz, zamiast pod Adasiem, to już wiem gdzie możemy się spotkać :)

      Usuń
  35. ja też śpiewam w chórze i niedawno brałam udział w konkursie solo i dostałam wyróżnienie :)
    a o Twojej Świętej Rodzinie również marzę od dawna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja, to musisz cudnie śpiewać, chciałabym kiedys usłyszeć :) A tak a'propos, też śpiewałam w chórze, mam sporą skalę więc w zależności od potrzeby ( czyt. braku chórzystów ) w 1 lub w 2 głosie, ale na solówki się nie nadaję, więc pełen szacunek i gratulacje !

      Usuń
  36. No i dlaczego ja nie wiedziałam, że Ty rzut bretem od Krakowa? Bo nie sprawdziłam na mapie!
    Toć jak była w Krościenku to i do Krakowa zajechałam... bo mam tam syna.
    Wielka szkoda ... byłaby okazja do spotkania! Trudno może następną razą jak to mowią ;)
    Takie spotkania są super! Człek ma wrażenie jakby znał się od zawsze!
    Zespołowi gratuluję sukcesu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko, ja do centrum Krakowa, to mam bliżej niż niejeden mieszkaniec Krakowa z odleglejszych dzielnic, po prostu taki układ :)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.