Moje prace

Moje prace

środa, 25 listopada 2015

Długi poród ...


Strasznie długo to trwało, może i nawet w bólach, ale całkiem znośnych :)
Z początku dziecko wyglądało niepozornie ...






ale jak to z dziećmi bywa, w miarę rozwijania, zaczęło ukazywać swe ukryte piękno ...






by za chwilę ...








ukazać się w całej swej urodzie, jak prawdziwy łabądek :)






I jeszcze z detalami, gdyby ktoś chciał podejrzeć :)











I matka i dziecko czują się dobrze :) Jednak pomimo rodzicielskiej miłości,  malec został przekazany do adopcji, gdzie mu będzie zdecydowanie lepiej. Nowa Mamusia zażyczyła sobie kolorowe kokardki, żeby był znaczny i nikt go nie zauroczył ;)














Inne wersje kolorystyczne kokardek są możliwe i jak najbardziej mile widziane :)  
A Wam, jak  się dzidziuś podoba ? 

Na dziś to tyle bo mam dużo obowiązków. Zatem nie gadam i spadam, Do zaś Kochani :)

87 komentarzy:

  1. Bożenko, dzidziuś jest przecudnej urody. Warto było się z nim męczyć nawet i w bólach, bo efekt końcowy jest porażający :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidziu, wiesz, że mam wyobraźnię ... zobaczyłam taki kopiący kołnierzyk pod napięciem ;)

      Usuń
  2. Wow !!! cudo :) prawdziwy łabądek, a nie jakieś tam brzydkie kaczątko :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łabądek, łabądek , tak będę na niego mówić :) :) :)
      Pozdrówka :)

      Usuń
  3. Podoba mi się to, jak oryginalnie piszesz posty. :)) Dzidziuś piękny, widać że zdrowe maleństwo. A może by tak mu rodzeństwo sprawić? ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię jak jest oryginalnie , a rodzeństwo powiadasz ... pewnie powstanie w późniejszym terminie, choć jedynaki to tez fajne dzieciaki :)
      Buźka :)

      Usuń
  4. Bożenko jesteś Wielka !!!! Mistrzyni frywolitki . Wiedziałam że supłasz kołnierzyk ale prznaje bez bicia az takiego efektu sie nie spodziewałam. Długo ten Twój poród trwała ale dla takiego cuda warto było sie pomęczyć. Tylko czy Ci nie żal, że poszedł do adopcji?? Jest przepiękny. Podziwiam Twoja wytrwałość . I wiesz co mysle , powinaś sie chyba poświęcić tej frywolitce bo cuda w tej technice u Ciebie powstaja.
    Buziam i też lecę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz ... tak się zastanowiłam przez chwilę ... mogę powiedzieć, że jestem jak nałogowiec, wpadam w ciąg, teraz mnie wzięło na frywolitkę :) A tego dziecia mi nie żal, niech idzie tam, gdzie mu będzie fajnie :)
      Też buziam i zaraz spadam :)

      Usuń
  5. Zastanawiam się dlaczego dzidziuś? Taka ozdoba to rzadkość, a jak misternie wykonana!!!
    Cudne to zbyt mało powiedziane. Mistrzostwo! W ogóle Twoje prace są niesamowite, dla mnie Jesteś wzorem wszechstronności i pracowitości.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, patrząc na tytuł, pozostałam do końca w tej terminologii . Dziękuję pięknie za taką opinię, nad pracowitością bym się zastanowiła :)
      Też pozdrawiam :)

      Usuń
  6. oj tak, warto się było pomęczyć, mam nadzieję, że nowa "mama" zadowolona, bo surogatka spisała się nadzwyczaj dobrze!
    Tylko ci takie "dzieci" robić ;-D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bożenko dech mi zaparło-jeszcze takiego dzidziusia nie widziałam.Przecieram oczy ze zdumienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, jak na dziecko to jakieś wyjątkowe jest ;)

      Usuń
  8. Bożenko, kołnierzyk przepiękny. Dopracowany w każdym szczególiku :) Nie powiem, że jestem pod wrażeniem, bo wszystko co robisz wprawia mnie w wielkie podwrażenie, więc nie byłabym oryginalna :)
    Z mojej strony tylko dodam, ze zrezygnowałabym z tych kokardek, bo przysłaniają jego piekno.
    Buziolki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś, Ty zawsze jesteś oryginalna, jedyna i niepowtarzalna i masz prawo powiedzieć wszystko. A wszystko co powiesz, zostanie wykorzystane, ale na pewno nie przeciw Tobie !
      Buziaczki :)

      Usuń
  9. Kochana wysupełkowałaś cudo ,bo kołnierzyk jest taki subtelny,delikatny i widać ,że to prawdziwa koronkowa robota.A jeszcze trzeba było przedziewać koraliki ,liczyć je aby ilość się zgadzała itd.
    Jednak jedno mi nie pasuje ,te kokardki są tu nie na miejscu bo pasują do niego jak wół do karety i psują cały efekt.
    Ale to tylko moje zdanie .
    Buziaczki zdolniacho :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I moje Danusiu też :))))))))

      Usuń
    2. Dzięki za zdolniachę, a co do kokardek to zawsze można z nich zrezygnować :)
      Cmok jak smok :)

      Usuń
  10. przepiekne to Twoje dziecko, aż mnie zamurowało jak zobaczyłam je w pełnej krasie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, bo cóż innego mam powiedzieć ;)

      Usuń
  11. Bożenko dzidziuś śliczny i na dodatek dobrze ułożony. Będzie tulił się do szyi nowej mamusi bez grymasów. Oczy będą wybałuszały inni widząc takie cudo.
    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, uśmiałam się z tego ułożenia, celna uwaga :)
      Buziaczki :)

      Usuń
  12. Bożenko pokłon do samej ziemi ... przepięknie wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bożenuś, jak dobrze, że wszystkie komentarze przede mną to ochy i achy, bo znowu powiedziałabyś, że wszystko, co robisz mi się podoba. Jak się tak robi, to nie może być inaczej. Jest prze -cu - dny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo to niby nie prawda, że co zrobię to Danusia chwali ?

      Usuń
  14. Przepiękny kołnierzyk.Podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz Bożenko złote rączki, piękny kołnierzyk
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wspomniałam już, na szczęście nie są złote, bo to wcale nie byłoby wygodne na co dzień z takimi ;)
      Gorące uściski :)

      Usuń
  16. Pierwszy raz widzę tak piękny kołnierzyk, a właściwie kolię. Dzisiaj jest Katarzyny, więc Twoje dziecię, to cudna Katarzynka. Ja bym wstążeczek nie dawała, najwyżej zapięcie. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Iwonko. Klient nasz Pan, ja tu tylko wykonuję polecenia :)
      A Katarzynkę mam swoją Kochaną, osobistą, najstarszą :)
      Pozdrówka :)

      Usuń
  17. No chyba pierwszy raz w życiu słow mi zabrakło by okreslić moje wrażenia z Twoją pracą związane. Przepiekna, misterna robota. Bożenko jestes niesamowita. Wszystkie Twoje prace to wielkie dziela,ale to jest arcydzieło! Podziwiam Cie za wytrwalosć. Sądze, ze masz wielką satysfakcje, ze z Twoich rak wyszło coś tak pieknego. Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem ... nie powiem głośno, ale ja bym tam znalazła coś, do czego bym się przyczepiła, tyle że ja się wielu swoich wytworów czepiam, ten typ tak ma :)
      Buźka :)

      Usuń
  18. CO TAM PORÓD:)NAJWAŻNIEJSZE ,ŻE DZIECKO ZDROWE I PIĘKNE:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile razy czytam Twój komentarz, to się śmieję, dzięki :)

      Usuń
  19. Piękny i elegancki kołnierzyk powstał . Może być również kolia . Kokardkom kategorycznie się sprzeciwiam i chociaż mogłabym łyknąć ta jasna to czarnej kategoryczne nie.Z jakich nici robilas bo wyglada to na cos bardzo cienkiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest Maja, nici syntetyczne, nie podam grubości bo jak dochodzę do środka kłębka, a kółeczko wypada, to wyrzucam. Nie są aż tak cieńkie, na moje oko coś ok. 20 ( ? ) ale te syntetyki są mylące. Kupiłam w pasmanterii co było :)

      Usuń
  20. O Matko, jaka cudna ta dziecina! Też bym adoptowała :-)
    Słów mi zabrakło, to chyba z zadrości... ależ misterna robota...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety dziecię urodziło się jako jedynak ... zawsze można machnąć se drugie :)

      Usuń
  21. Takiego ślicznego bobasa każdy chciał by mieć,zrobić też by nie jeden chciał,ale dla niektórych to za wysokie progi. A na uroki,to ponoć czerwona kokardka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A niektórzy to jak by tak chcieli, to też by się nauczyli :)
      Ponoć, ale ja tam czerwony z czym innym kojarzę :)

      Usuń
  22. Oj juz nic nie napisze,bo wszystko napisały juz .Ja zbieram szczękę z podłogi.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam zaraz ... mnie powala Twoja operatywność i ilości jaki jesteś w stanie wyprodukować !

      Usuń
  23. Ja tak jak poprzedniczka zbieram szczękę z klawiatury!!! CUDO to za mało powiedziane!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Przepiękny, niesamowicie precyzyjny, sama chciałabym mieć takie dziecko :)

    OdpowiedzUsuń
  25. O matko, jakie cacko! NIe mogę się napatrzeć, dałaś czadu Bożenko! Z tą jasną wstążeczką to naprawdę powala na kolana. Zazdroszczę Ci cierpliwości do takiej ilości koralikó we frywolitce, u mnie takie dziecko rodziłoby się baaardzo długo i w okropnych bólach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koralików jest rzeczywiście sporo, ale tak miało być. Kołnierzyk był robiony ze zdjęcia :)

      Usuń
  26. Słów mi brakuje. Cudo. Po prostu cudo.
    Złote masz ręce.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za pochwały. Na szczęście nie są złote, bo cokolwiek utrudniałoby mi to pracę ;)
      Też pozdrawiam :)

      Usuń
  27. Ależ to piękne, nie mam pojęcia jak takie rzeczy się robi, ale wyobrażam sobie jak długo to może trwać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym wypadku długo, oznacza napotkane przeszkody. Znam takich, co by to zrobili duuuuuuuużo szybciej, a przynajmniej taką jedną fajną kobitkę. Przy okazji pozdrawiam :)

      Usuń
  28. Śliczny kołnierzyk Takiego nie zrobię, bo nie znam frywolitkowania i na razie się nawet za to nie zabieram, ale jak widzę To, co się u ciebie urodziło, to zastanawiam się, czy moje postanowienie ma sens.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje postanowienie nie ma w ogóle sensu. Twierdziłam dokładnie tak samo i nawet nie spoglądałam na technikę frywolitkowania, " bo to nie dla mnie ", po jakimś czasie stwierdziłam - a właściwie czemu nie ? Nauczyłam się sama i nauczyłam już parę osób. Wystarczy chcieć, ale tak naprawdę chcieć. Jest grupa blogerek wspólnie uczących się frywolitki, pewnie trafiłaś u którejś na jakiś wpis, lub kolejne zadanie. Szczerze polecam :)

      Usuń
  29. Takiego Dzidziusia bym ukradła!
    Ale bym się wystroiła w taką piękność! Lepiej sobie pójdę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I kto to mówi ... mam na myśli pierwsze zdanie, drugie doskonale rozumiem :)

      Usuń
  30. Dzidziuś przecudnej urody! Będzie miała przybrana matka z niego pociechę. A że rodził się w bólach? Cóż widać czasem musi boleć ;-) Ale warto było, bo kołnierzyk naprawdę wyszedł cudny. Dopiero na zbliżeniach widać, że to frywolitka, bo z daleka wygląda jak krywulka. I zgadzam się z przedmówczyniami, że te kokardki to tak nie bardzo tu wyglądają, lepsza byłaby jakaś delikatna broszka-zapinka, albo ciekawy guziczek :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. EEEe tam, ból to Pikuś, tylko że dłuuuuuugo trwało. Do kokardek się nie przyznaję :)
      Gorące uściski :)

      Usuń
  31. Powiem tylko - gratulacje.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  32. OCH!!!!!!! TY! w życiu!!!! cudne to dzieciątko, przecież wiem, że jesteś wszechstronnie uzdolniona :) Ja dzisiaj to nawet buta sobie nie zawiążę :( Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, ze ja myślę, że gdybyś tak naprawdę chciała, to nie ma ten tego !
      Czyli masz argument nie do obalenia, że należy Ci się lenistwo :)
      Cmok :)

      Usuń
  33. rewelacyjny, naprawde piękny
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, miło czytać takie pochwały :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  34. Bożenko dzidzia jest rewelacyjna!!
    tylko jak się ta ilość koralików na czółenko zmieściła??
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renatko, najpierw było robione pierwsze okrążenie, które się składa z dwóch rządków kółeczek, to się robi jednym czółenkiem. Drugie okrążenie to łuczki z kółeczkami, które były robione dwoma czółenkami, czyli w sumie wszystkie koraliki były na 3 czółenkach :)
      Też pozdrawiam :)

      Usuń
  35. To Twoje maleństwo jest okazałe, nawet rzekłabym opasłe. Po urodzeniu to się o bólach już nie pamięta tylko podziwia własny cud świata. Ja właśnie podziwiam Twoje cudeńko i nie mogę wzroku oderwać. Wyśmienita kołnierzykowa dekoracja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowa Mamusia też zachwycona, więc czego mi biednemu żuczkowi chcieć więcej :)
      Dzięki Alinko za miłe słowa i pozdrawiam :)

      Usuń
  36. Chciałam powiedzieć,że to jest niesprawiedliwe,że jedni mają tyle talentów,a inni mniej,albo wcale;)
    Mnie to już słów brakuje,żeby opisać Twoje poczynania,więc powiem tylko,że boskie!!!
    Bożenko jesteś wielka;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilonko, po mojemu to się nazywa upór, żebyś Ty wiedziała, jak ja się uczyłam tej frywolitki, to padłabyś ze śmiechu i powiedziała - nie ma opcji, nic z tego nie będzie, a jednak :)
      Myślę, że Wszystkie osoby które cokolwiek w zakresie rękodzieła robią, mają predyspozycje do wszystkiego, pytanie brzmi, na ile komu się chce zagłębiać w inne techniki :)
      Buziaczki Ilonko :)

      Usuń
  37. Jestem zachwycona efektem! Masz złote rączki Bożenko. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  38. Piękna i wyjątkowa praca :) Bardzo podoba mi się:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Cudowna praca! Jeszcze kolor dla mnie odpowiedni:) Jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  40. Jestem pewna, że nigdy w życiu nie widziałam piękniejszego kołnierzyka. Prawdziwy diamencik:)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.