"Jeżeli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna, powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanica - profesjonaliści..."
Moje prace
poniedziałek, 6 października 2014
Za ciosem ...
... idąc, a także w odpowiedzi na Wasze sugestie, tudzież drobne pomyłki, że to co innego było, niż widać na pierwszy rzut oka, postanowiłam zrobić bombeczkę. Zgodnie z przeważającą większością pozytywnych ocen dla podkładu z juty, jest jutowa. Zapraszam na sesję :)
Chcąc pokazać szczegóły, musiałam ją potrzymać w dłoni, za co z góry przepraszam :)
Ale jak już macie mą dłoń, to w gratisie dorzucam całą postać. Zdjęcie pojawiło się dziś na blogach Sabki i Efci , w ramach dalszej zabawy w Creative . To sem ja - proszę nie regulować odbiorników, a to co miziam, to domowy terrorysta, pekinka Daisy :)
A wracając do juty, jestem pewna, że jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa, pomysły spłynęły jak lawina, a produkt zaczął mi się niebezpiecznie podobać :)
Dziękuję za przesympatyczne komentarze pod poprzednim postem.
W kwestii mojej sprawności - mam się lepiej , dziękuję za pozdrowionka. I ja pozdrawiam. Miłego tygodnia i do zaś :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pięknie Bożenko, że weszłaś w jutę. Widać, ze ten materiał jest Ci przypisany i że ja dołożyłam odrobinę wirusa. Bombka pięknie pasuje do całej reszty i jestem przekonana, że za chwilę znowu zaskoczysz. A zdjęcie to chyba Bozenka wzięła z jakiejś sesji zdjęciowej, bo piękna jak modelka.
OdpowiedzUsuńZainfekowałaś i to bardzo, bardzo ...
UsuńWróciłam z kościoła i mnie dziecko " złapało ", a modelka ze mnie, jak z koziej ... coś tam :)
bombowe bombeczki i fajna babeczka!
OdpowiedzUsuń;-D
Zaczynam od prostych, ale później za siebie nie ręczę :)
UsuńHa ! Skoro przeważyły glosy w sprawie tla , poczułam się prawie jak autorka tego dziela ,a powaznie mówiąc to jest obłędne dzieło . Piękna bombka .Od razu przypomnialy mi sie jutowe spodnice jakie pojawily siew sklepach pod koniec lat 80 i mina mojego meza ,wtedy chyba jeszcze nie męża jak się nimi zachwycalam .
OdpowiedzUsuńTak mnie przycmila ta juta ,ze zapomnialam się autorka zachwycic . Wyglądasz jak milion dolaroow .
UsuńMożesz być " Matką chrzestną " bombeczki :)
UsuńTen milion, to w kieszeni, czy do oddania ? Zdjęcie jest mniej więcej z tego okresu co zdjęcie z awatara ( czyli 50 urodziny ), tylko po ścięciu włosów, ale i tak dzięki :)
Bombeczka piękna, podoba mi się ozdobnik w postaci róż na górze (na górze róże, na dole fiołki... tfu, tak mi się skojarzyło):).
OdpowiedzUsuńAle się rozszalałaś , a znasz - na górze róże, na dole bez ... przynajmniej nie wyjdzie niezdrowe skrzywienie :)
UsuńJestem wielką fanką juty, a jeśli towarzyszą jej koronki, różyczki, sznureczki itp to jest to dla mnie najpiękniejsza rzecz na świecie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam raz jeszcze
Cieszę się zatem, że nie narozrabiałam za bardzo z dodatkami.
UsuńDzięki i też pozdrawiam :)
Bombeczka jest rewelacyjna :) Ta juta i koronki stanowią świetne połączenie :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza ten rodzaj koronek :)
UsuńŚliczna bombka :-) Bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dzięki, miała wyjść inaczej, ale taka też jest ok :)
UsuńGorące uściski :)
Bożenko jakaś Ty fajna babeczka, Kurcze każda z nas powinna wstawiać swoje zdjęcie na bloga, wtedy było by fajniej, bo byśmy się w końcu widziały :)
OdpowiedzUsuńA bombeczka jest cudna, no ja bym mogła mieć całą choinkę takimi pięknościami obwieszoną, ale ja takich cudeniek nie potrafię robić. Buziaki przesyłam :)
A gdzie Lidziunia była, jak ja se na desce pływałam i prawie " świętą " zostałam :)
UsuńJakie nie potrafię, u mnie nie ma takiego słowa w słowniku ! Chcieć = móc !!!
Buziole :)
ale dajesz czadu z tymi bombkami - nie nadązam za tobą Bożenko - jest cudowna ai ty świetnie wyglądasz - buziaki śle marii
OdpowiedzUsuńTaką bombeczkę robi się szybciutko, dłużej klej wysycha :)
UsuńDzięki za komplementy. Uściski :)
śliczna bombka !
OdpowiedzUsuńBożenko cóż mam napisać oprócz samych ochów i achów?!Cudna bombka .
OdpowiedzUsuńPodzielam zdanie Lidzi,że fajnie by było,gdyby każda z nas pokazała się na blogu.
Super ,że mogę Cię zobaczyć,świetnie wyglądasz;)
Dzięki za bombeczkę. Pokazałam się już w wakacje, to były aktualne zdjęcia, a dziś jest sprzed 2 lat, ale je lubię :)
UsuńBuziaki :)
No to się nam objawiłaś :) pikna z ciebie kobieta.
OdpowiedzUsuńA bombka - cóż juta dla mnie to piękny materiał ... więc...
Beatko, przecież już się objawiłam dawno, chyba, że Ci umknęło ...
UsuńNo wiem, masz jak Danusia, mam tylko nadzieję, ze nie stwierdziłaś, że coś zmarnowałam :)
Uwielbiam takie cudeńka!!! Piękna! czekam na kolejne:)
OdpowiedzUsuńNa pewno coś będzie, jeszcze zaskoczę :)
Usuńcudna bombeczka :)
OdpowiedzUsuńCała uroda tkwi w prostocie :)
UsuńPiękna bombka :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNieeeee noooooooooo! Leżę i kwiczę. Bożenko jest prześliczna! I to co napisałam o Tobie to wszystko prawda, bo sama zobacz, Tobie nawet kwadratowa juta na okrągłej bombce się NIE MARSZCZY.
OdpowiedzUsuńBuziol.
Spoko, nie jest tak źle z tymi kwadratami :)
UsuńCmok jak smok :)
śliczne te bombeczki, a to taki prosty i pospolity materiał, a takie cuda można z niego zrobić :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, prosty, pospolity, a chyba nie doceniałam go, teraz czas się zrehabilitować :)
UsuńŚwietna ! Widzę Bożenko, że Ci się troszkę rozciągnęła doba ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńOj tam zaraz rozciągnęła :)
UsuńBuziaki :)
Piękna bombka. W klasycznej formie i klasycznych kolorach :)
OdpowiedzUsuńTo jest prawdziwa bombeczka, tamte były medaliony :)
UsuńBombeczka fantastyczna!!!
OdpowiedzUsuńFajnie Cię zobaczyć. Pozdrówka:)
Dzięki za bombeczkę :)
UsuńA zobaczyć, to mnie już można było w wakacje i to nawet jako zmokłą kurę :)
Uściski :)
Bożenko bombeczka -bombowa,wielkie brawa,ale muszę Ci powiedzieć że nic się nie zmieniasz,wyglądasz coraz młodziej:)
OdpowiedzUsuńBuziaki i dbaj o nóżkę.
Kadź mi tak dalej, akurat uwierzę :)
UsuńBuziaki :)
Pekinusia. Jak ja kocham pekiny! Pisałam pracę magisterską o pekinach i miałam pekinkę terrorystkę przez 15 lat.
OdpowiedzUsuńTwoje bombki są bombowe. Nic innego nie przychodzi mi do głowy, gdy na nie patrzę.
Na temat naszej terrorystki, to mogłabym co najmniej doktorat napisać !
UsuńNiestety ma już 11 lat ...
Bożenko po pierwsze cieszę się ogromnie , że widzę Cie taką usmiechnietą i zadowoloną. Chyba od tych oststnich urodzin czas Ci się zaczął liczyć do tyłu bo wyglądasz super . Niezła laseczka z Ciebie :-))) A bombeczka jest świetna , taka naturalna m bez nadmiaru błyskotek . Powiedz gdzie nakradłas tej juty , ja tez chcę mieć !!!
OdpowiedzUsuńA Efka napisała cudnie o Tobie i Twoich pasjach. i sama prawda to jest , podpisuje sie pod nia obiema ręcami.
Pozdrawiam i buziaczki przesyłam
Kupiłam sobie w hurtowni, właśnie Danutka sobie " zaordynowała " 2 metry, jak potrzeba to kupię nawet ze dwa wałki do podziału :) :)
UsuńNo pięknie napisała, dobrze, że beksa nie jestem, bo bym się poryczała, a tak to tylko micha mi się uśmiechnęła i ego podskoczyło do zenitu :)
Cmok jak smok :)
No i dojechałam tutaj.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze wyglądasz extra,taka uśmiechnięta ,jakbyś problemów nie miała,chociaż wiem,że każda z nas je ma.
PO drugie jutowe tworki od zawsze mi się podobały i gdybyś nawet owinęła nią miotłę też bym się zachwycała ,bo ma w sobie to coś co mą uwagę od razu przyciąga .Ta bombka jest cudna i już widzę jaką będziesz mieć odlotową choinę .
Buziaki i spokojności życzę :)
Cudna ale różyczki podbiły mi serce :)) Moc buziaków :))
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoja pracę...jest piękna,unikatowa!
Pozdrawiam cieplutko
Bożenko stworzyłaś cudną bombeczkę:))) Minimalizm daje fantastyczny efekt. Idealnie połączyłaś jutę, sznureczek, różyczki i tą uroczą koroneczkę. Ja chcę więcej takich prac za ciosem;)
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie, taka uśmiechnięta, a Twoja domowa terrorystka jest urocza. Ma takie imię jak moja goldenka, której niestety już nie ma.
Pozdrawiam cieplutko Kasia
Ubrać całą żywą koniecznie choinkę w takie bombki i w tym stylu- cudowny efekt...
OdpowiedzUsuńW Twoim wydaniu Bożenko nie ma rzezy która mi się nie podoba,
OdpowiedzUsuńPowtórzę za Basią choinka w takich ozdobach,będzie wyglądała przecudnie.
Pomysł goni pomysł,a to najważniejsze.
Podziwiam i pozdrawiam:)
A cóż to za piękność przy kominku siedzi?
OdpowiedzUsuńPrzyznam Ci się, że i ja medaliony w pierwszej chwili za płaskie bombki wzięłam, zwłaszcza że na iglastych gałązkach je zawiesiłaś i już mi pewien pomysł wpadł do głowy, ale o nim sza, dopóki się nie zmaterializuje, a to może nastąpić nigdy. Bombka jest bomb(k)owa :-)
Zbłądziłam i zostanę tu na zawsze,
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem jutowej bombki,wszystko zostalo napisane,powiedziane i wychwalone.
Pozostaje się pod wszystkimi wpisami podpisać.Twoja bombusi jest wyjątkowa i bardzo elegancka.
Fajna bombeczka !!!
OdpowiedzUsuńNo i wspaniała kobitka na fotce niżej !!!
Miło Cię widzieć ;)
Pozdrawiam :)
Piękna bombka, będzie wspaniałą ozdobą :)
OdpowiedzUsuń