Z różnych powodów, może więc bez zbędnego gadania, pokażę co zrobiłam i mi przejdzie ...
Tego jeszcze nie było, przynajmniej tutaj. Jak to ze mną bywa, nie do końca jestem zadowolona, ale czy zawsze musi być glanz ? Miały być buteleczki na oliwę i ocet, a wyszło takie coś :
I zadek ...
i ocet solo ...
i zadek octu solo ...
oliwa solo ...
i jej zadek solo.
A może przodek jest zadkiem, a zadek jest przodkiem ? Wsio ryba i tak to te same - moje - butelki, to jak se postawię, tak będą ...
Nie byłabym sobą, jak bym znów coś nie kombinowała przy lalce, zmieniłam jej trochę uśmiech, bo mnie do szału doprowadzał . Dobrze zauważyłyście, to jest Pipi, a Iwonka trafiła w 10 - że elegancko ubrana, dokładnie tak chciałam. Fotka, ale już w domu, bo by ją chyba wiatr porwał do sąsiada ...
A tu minimalna zmiana, włoski w dół i już mamy grzeczną dziewczynkę :)
Bardzo Wam dziękuję za przemiłe komentarze pod moją Pipi. Wcale nie jest łatwo, nawet mając opis, zrobić coś, co zostało wykonane po mistrzowsku, tak żeby nie zerżnąć żywcem, lub całkiem nie sknocić . Po Waszych opiniach sądzę , że mi udało ... nie ma to jak skromność :)
Pozdrawiam, zadzieram kiece i lece :)
Jest świetna niezależnie od układu warkoczy.;)) A buteleczki całkiem udane, po czym one są?
OdpowiedzUsuńA usteczka teraz ma lepsze ?
UsuńButelki są po oleju lnianym - made in Tesco :)
Super Pracusiu!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńCzego Bozenko czepiasz się przy butelkach? Są znakomite. Wszystko jak trzeba i nic nie mogę znaleźć, żeby sie przyczepić. A lala super, włoski na Pipi są mi bliższe.
OdpowiedzUsuńWzory nie do końca mi się podobają, chciałam zrobić z podpisami, ale nigdzie nie ma octu i motywu z octem, więc niby to ocet winny, no i flasie minimalnie za małe i głowy kucharzy wypadły gdzie wypadły, a w ogóle w rzeczywistości na szczęście prezentują się lepiej :)
UsuńNa Pipi też mi bliższa, taka zadziora mała :)
Poczytaj komentarze, to będziesz mniej wymagajaca w stosunku do siebie. Jesteś niemożliwie i nieprzyzwoicie zdolna.
UsuńPopieram Anstahe czepiasz się, bo butelki są super, zwłaszcza zadki lub przodki, no jedno i drugie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Ojjjjjj tam, oj tam, ale dzięki :)
UsuńA czy to człowiek raz w kuchni głowę stracił. Flachy extra.Tez bym chciała tak umieć , ale nie umiem i się chyba nie naumię .Jak ty zdrowo się odżywiasz Olej lniany fiu ! fiu !
OdpowiedzUsuńUwierzysz, że to moja 5 w życiu praca decu ? Fachowcy to na pewno zauważą :)
UsuńA co do zdrowego ... co by tu rzec, był na przecenie - koniec przydatności, za jakieś chyba 2,50 zł, wzięłam jedną, na drugą namówiłam koleżankę ( w tak krótkim czasie jaki im pozostał, nie byłoby szans zużyć 2 sztuki ) z zastrzeżeniem - flasia dla mnie :)
trochę za Tobą tęskniłam ,no i bardzo się cieszę że udało mi się natknąć na Twój blog ,już mam go w ulubionych ciekawe czy się domyślasz kim jestem ,jak nie to przy następnym poście się ujawnię ,pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDzięki. Czy jesteś jednym z " Pomidorków " ? Jeśli nie, to się poddaję ...
UsuńPisz szybko, bo jajo zniose :)
Falstart z tymi Pomidorami, myślę, że jesteś Basia , zgadłam ? :)
UsuńButeleczki fajne, ale zaznaczam ja się nie znam na decu... Pipi jest super, ale ... no widzisz musi być jakieś ale... :) wolałam ja z tamtym uśmiechem :)
OdpowiedzUsuńNo to przepraszam za Pipi, ogólnie ta głowa mi coś nie pasuje, następnym razem zrobię całkiem inaczej, tylko włosy ma ok :)
UsuńNo cóż, cud, miód iiiii jest super, brak słów, jednym słowem cudnie :) pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńkurcze blade pomidorki hoduje na działce ,zgadłaś jestem kaliska Basia jeszcze raz Cie cieplutko pozdrawiam Bożenko
OdpowiedzUsuńWiedziałam, ale się cieszę :) :) :)
UsuńNapisz do mnie - adres obok zdjęcia :)
Buziaki :)
napisałam do Ciebie list ale mi się nie chce wysłać bo mi tu piszą że nieprawidłowy adres ,a ja przepisałam go dokładnie nie wiem co jest grane buuuuuuu
UsuńButeleczki super, wpasowałyby się idealnie do mojej kuchni, a lala musi mieć warkocze do góry, dla mnie to idealna Pipi, tylko przed wyjściem na elegancką kolacje - ubranie przecież do czegoś zobowiązuje. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPipi wyszła ślicznie:) Butelki też:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super są te buteleczki :) a Pipi przeurocza
OdpowiedzUsuńsuper motyw kucharzy:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje bloga - nowy post - http://lesia-rekodzielo.blogspot.com
candy u mnie trwa:))
Pozdrawiam
Buteleczki bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPipi śliczna, i z tym nowym uśmiechem bardziej jej do twarzy.
Serdecznie pozdrawiam Dorota
Lala Ci się udała bardzo!! I dobrze, że siebie doceniasz ;) A buteleczki też super :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te buteleczki! Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńPiękne buteleczki tzn, ślicznie ozdobione :):):)
OdpowiedzUsuńbuteleczki wyszły pięknie i dlatego Pipi też ma teraz "szerszy" , ładniejszy uśmiech!!!! Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńPipi wygląda super - fajne ma ubranko i te buciki! :) A buteleczki bardzo ładnie zdekupażowane :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPipi jest oczywiście rewelacyjna, a butelki cudne !
OdpowiedzUsuńBuziaki !
Fajne buteleczki, a Pipi jest świetna. Uśmiech ma zniewalający.
OdpowiedzUsuńZarówno buteleczki jak i laleczka są superowe :) pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńNie wszystko musi być glanz, to po pierwsze, a po drugie, a może po pierwsze, to buteleczki są cudnie ozdobione i czepiać się ich nie należy !!!
OdpowiedzUsuńLala z nową fryzurką i uśmiechem wygląda ładnie, nawet bardzo ładnie, ale Pipi też mi bliższa :)
Pozdrawiam
ależ naprodukowałas cudeniek brawo !!!
OdpowiedzUsuń