Moje prace

Moje prace

sobota, 30 kwietnia 2016

Bawię się ...


... nie wiem, co na to moja rodzina, bo raczej robienie jesiennych kwiatów, na dodatek z buraka i to  w ostatnim dniu kwietnia, nie jest zjawiskiem zbyt normalnym. Najbliższy ośrodek odosobnienia, nazywa się Kobierzyn, tylko czy leczą tam tak beznadziejne przypadki,  tego nie wiem. Jeśli jednak zniknę na znacznie dłużej, to wiecie gdzie mnie szukać ...

Póki co, pokażę co tam wymodziłam, bo za chwilkę Danutka zamknie żabkę i tyle mi po zabawie.













Moje preferencje buraczkowe - jednym słowem - uwielbiam ! Bardzo lubię barszczyk zabielany, nie wiedzieć czemu, gotuję go niezwykle rzadko. Czysty gości na stole zdecydowanie częściej,  podawany do picia, lub z pierożkami, czy krokietami. Zdecydowanie szaleję z buraczkami zaprawianymi do słoików. Prym wiodą te z papryką, ale koniecznie muszą być też w całości. Takie dodane do wigilijnego sprawiają, że rodzinka się zachwyca mówiąc, że TAKIEGO barszczu, jak ja gotuję, to NIKT nie potrafi :)  Od jakiegoś czasu, dzięki EFCI, mam swój ulubiony kiszony barszczyk, który robię często i namiętnie piję. Przepisów jest setki, a mi spasował właśnie ten. Jeszcze raz dzięki  Ewuś  :)

Jeśli chodzi o kolor buraczkowy, to tak średnio na jeża. Jeśli bordowy uznamy za buraczkowy, to owszem, mam tego sporo i w szafie i w innych rzeczach, jednak takich z odcieniem buraka,  to zdecydowanie mniej. Za to takie strzępiaste astry, to moje ulubione jesienne kwiatki :)

Oczywiście moje zabawy lecą do DANUTKI, gdzie po raz kolejny dokarmiam tylko Stefanię




A teraz spadam do kuchni posprzątać, bo jak M. niespodziewanie wróci do domku, to do wspomnianego na wstępie ośrodka, dostanę się szybciej, niż myślę, na dodatek do jednoosobowego apartamentu i zapewne na  dłużej,  niż tylko przez majowy weekend ;)

Buziaki i do zaś :)

26 komentarzy:

  1. To po co ja dziś zasadziłam 63 georginie??? Miałabym całe poletko buraków, zdrowie i piękne bukiety! Spóźniłaś się Bożenko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne rozwiązanie na buraki. Kwiaty jak żywe. Buraczkowe dalie są cudowne. Bożenko jesteś niesamowita super pomysł. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze słonecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz Bożenko na mnie też czasem rodzinka patrzy ze zdziwieniem co ja robię o tej porze roku. Np. kartki bożonarodzeniowe? Twoje jesienne astry z buraczka wygladają przecudnie. Fajny pomysł. Zastanawiam się jak to zrobiłaś, że się nie rozsypało? Buziaczki kochana i miłej majóweczki życzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cuda , cuda , kwiat z buraczka :) Świetny pomysł.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczny pomysł,zresztą ja wiem ze Ty masz sama wspaniałe pomysły :))
    Ściskam mocno :))

    OdpowiedzUsuń
  6. No takiego kwiatka i to z buraczka to bym nie pomyślała, że można zrobić! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepięknie wyglądają te buraczkowe kwiatki :) Nigdy bym nie zgadła, że są zrobione z buraka :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudny buraczkowy bukiecik. Pomyśleć, że to z buraka zrobione, nikt na to nie wpadł, wiadomo prym wiedzie Bożenka ze swoimi niewiarygodnymi pomysłami.)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bożenko! oprócz twoich prac uwielbiam też twoje komentarze zawsze sprawią uśmiech na mojej twarzy, jesteś w tym dobra. A bukiet jaki stworzyłaś jest cudowny szkoda tylko że długo nie postoi - Pozdrawiam Cię gorąco i miłego świętowania życzę

    OdpowiedzUsuń
  10. Bożenko, ja myślę że Twój M już wie jaka jesteś i takie robienie przez Ciebie różnych dziwnych rzeczy już nie robi na Nim żadnego wrażenia :)
    Bukiecik jest świetny,bardzo ładnie się prezentuje. I do tego takie dwa w jednym i może być dekoracją i można ją zjeść :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli jeszcze nie zawiózł cię M.na ul.babińskiego,to już ci to nie grozi. Jak byś robiła coś normalne to,to wszyscy byliby bardzo zdziwieni. Masz kobieto pomysły,że takie kwiatki majstrujesz

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne, cudowne dla mnie bajka. Pozdrawiam serdecznie Bozenko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdolniacha z Ciebie! Piękne, buraczkowe astry. Ja nie uważam, abyś musiała wylądować w odosobnieniu. Każdy artysta ma czasem dziwną twórczość:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale zarąbisty bukiecik w sam raz na koniec października astry jak sie patrzy . U mnie rodzinka reaguje podobnie dlatego caerving robię zawsze jak nikogo nie ma w domu tylko w sumie jaki to sens jak se potem oglądają na blogu :-)
    Buziaczki i u mnie piękna szósteczka za bukiecik

    OdpowiedzUsuń
  15. Bożenko dziękuję Ci za ten cudowny bukiecik ,nawet nie wiesz jak się cieszę z takich carvingowych prac.Jest ich mało,ale za to dziewczyny spisują się na medal i Ty również .
    Kochana rozumiem ,że w Maju też coś wymyślisz w zdrowotnym kolorku,już teraz zapraszam .
    Pozdrawiam ciepluśko,buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. No zabawiałaś się przednio. Efekt elegancki!
    Ale z tym jednoosobowym apartamentem w podkrakowskim K. to przesadziłaś mocno. Z tego co wiem to takich tam nie mają. Musisz zmienić marzenie:))

    OdpowiedzUsuń
  17. Jednoosobowe hahahahahha, dobre. Bożenko, wiesz jakie tam są sale? Nie wiesz. No to lepiej pozostań w nieświadomości ;)
    Ale bukiecik astrów prześliczny. Również uwielbiam te kwiatuchy. Mogą tez być dalie strzępiaste. Kochana, za taka twórczość, to nigdzie nie zamykają, tylko podziwiać można :)
    Cieszę się, że kiszony spasował, u mnie też jak jeden się kończy, to drugi już dochodzi ;)
    Buziaki mocne :)

    OdpowiedzUsuń
  18. raz się żyje, można poszaleć :D fajowa kompozycja!

    OdpowiedzUsuń
  19. Oryginalny pomysł na bukiet do kuchni, pijąc herbatkę można uszczknąć co nieco :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Super buraczkowy bukiet :)
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja myślę że żyjąc z taką pozytywnie zakręconą kobitką to Twój M się już przyzwyczaił do różnych dziwactw:)))do buraków mam taki sam stosunek jak Ty:))w słoikach najwięcej jest maleńkich całych buraczków bo je wszyscy uwielbiamy:))

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudne! Twoja pomysłowość nie zna granic :)

    OdpowiedzUsuń
  23. to ciekawe, że każdy rejon ma swój synonim wariatkowa ;-D
    U nas to Tworki ;-D

    Ale jakby tak wszystkich zamykali za robienie astrów w buraków...to NFZ by zbankrutował! ;DDD
    Więc spoko, zjedz astry. Wróć! Buraki.
    Posprzątaj.
    I weź się za następną szurniętą robótkę ;-P

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie wiem, czy ten piękny bukiet powstał podczas "normalnego zjawiska", ale jest bardzo pomysłowy i po prostu kapitalny. Odizolowanie z tego powodu raczej Ci nie grozi..........tak mi się wydaje..........hehehe:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Różne kwiaty z warzyw widywałam na sałatkach i wystawach,ale Twoje astry wyglądają,jak oryginały,przepiękne.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja w buraku zobaczylam chryzantemę , nie astry , ale moze to dlatego , że ja bardzo lubię te jesienne kwiaty . pomysly to ty masz nie byle jakie .

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.