Moje prace

Moje prace

sobota, 13 września 2014

Odwaga, czy głupota ?


Której z tych cech, trzeba posiadać w nadmiarze, by zadrzeć z najważniejszą osobą na wsi ?
A jak się nazywa najważniejsza osoba na wsi ?
Bardzo dobrze - najważniejszą osobą na wsi jest Sołtys !
A co,  jeśli Sołtysem jest kobieta ?
Podwójna odwaga, czy podwójna głupota ?

Jakiś czas temu, obiecałam naszej P. Sołtys,  przerobić bransoletkę. Poprzednia,  powiedzmy, że delikatnie się zużyła, jednak miała w sobie całkiem fajne pół koraliki, które można było wykorzystać. Trwało to ... no powiedzmy tyle, że niedługo to chyba musiałabym rowami się poruszać,  a i tak na niewiele by mi się zdało, bo przynajmniej raz na miesiąc,  muszę się z P. Kazią widzieć, choćby po to, aby zapłacić za śmieci. Powiecie, przecież można przelewem. Owszem, można, tylko po co ? Liczy się człowiek, spotkanie, chwila rozmowy ... To nic, że ja przeważnie przelatuję przez sołtysówkę jak huragan, mówię Dzień dobry, kładę odliczoną kwotę na biurko, meldując, że kwit odbiorę następnym razem i gdy jeszcze nie przebrzmiało echo drzwi, gdy wchodziłam,  otwieram je z powrotem,  z uśmiechem mówiąc Dowodzenia :)

Jednak nasza P. Sołtys, to dusza człowiek, więc wyrozumiałość, ma na pierwszym miejscu i cierpliwie czekała, aż się odrobię, bo w tzw międzyczasie,  wszystko mi się powywracało, chęci to jedno, a możliwości  - to całkiem inna para kaloszy. No ale się w końcu sprężyłam i wysupłałam  takie coś :)































Koraliki,  nie do końca chciały ze mną współpracować, bo mają pod spodem takie niby tulejki, przez które przechodziły metalowe kółeczka, więc odstawały od poziomu, teraz tam jest tylko nitka, technicznie miałam trochę kombinacji, ale ... nie ma tego złego, zostało mi jeszcze 8 sztuk, wobec tego druga bransoletka jest na tapecie. A ta,  już u właścicielki, do zapięcia,  dołączyłam malutkiego słonika na szczęście, zastała zaakceptowana i  rozgrzeszenie też było :) Mogę już  spokojnie spacerować głównymi alejkami, jupi !!!  

Tyle na dziś. Dziękuję za liczne odwiedziny i przesympatyczne komentarze. U mnie możecie pisać wszystko, u mnie nie musi być sztywno i nikt za nic nie będzie się obrażał. Życie wystarczająco daje w kość, więc tu powinno być miło i przyjemnie, choćby na chwilę,  taka mała odskocznia  :)

Gorąco witam nowe obserwatorki, bardzo się cieszę i zapraszam na dłużej. 
Candy dla Was nadal trwa, kto nie zauważył jest TU  :)

I na koniec - krakowskim targiem uradziliśmy, że placek drożdżowy robimy tak jak w instrukcji obrazkowej  z poprzedniego posta, jednak w proporcji 5 jaj / na 5 szklanek mąki. Z doświadczenia jestem pewna, że będzie lżejszy no i na pewno wyższy :)

Pozdrawiam i do zaś :)



34 komentarze:

  1. Świetne bransoletka! Grunt, że możesz już swobodnie poruszać się po wsi;)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten wstęp trochę mnie zmylił. Spodziewałam się raczej, że opiszesz jak pyskujesz pani Sołtys i jak rzucasz w nią koralikami. A tu nic z tych rzeczy. Bransoletka jest piękna i pani Sołtys z pewnością nie ma pretensji, że musiała na nią długo czekać. Warto było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasza Pani Sołtys, to niesamowita osoba, piastuje swoje stanowisko już kilka kadencji, co najlepiej świadczy, jaką jest osobą :)

      Usuń
    2. Też mnie zmylił tytuł. Piękna bransoletka i ... dobrze mieć taką władzę we wsi:)

      Usuń
  3. Bożenko Ty wiesz , że ja u Ciebie zahamowań nie mam kompletnie rzadnych więc jaki jeszcze przzwolenie dalaś na pisanie głupot to czuję się całkowicie rozgrzeszona!!
    Sołtysowa bransoletka jest przesliczna , zwłaszcze , że to moja uwielbian frywolitka. Kurna może to jednak nie jest takie trudne??? Nawet czułenko jakowes kupiłam nie wiedzieć po co ????
    Czekam na to co wymodzic z pozostałych koralików, ciekawe czy Pani Sołtys sie zorientowała , że co nieco jej podprowadziłaś??!!
    Buziolki i miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @ jedna, masz czarne myśli, koralików nie podprowadziłam ani jednego, te co zostały stanowić będą drugą bransoletkę dla tej samej osoby, czyli dla P. Sołtys, a nie dla mnie :)
      A frywolitka jest prosta, jestem najlepszym dowodem, że każdy da radę !
      Buziaki i sorki za @, to z miłości dla Twojego szaleństwa :)

      Usuń
  4. Pani Sołtys na pewno będzie szczęśliwa!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też czekałam, jak to opiszesz, że P.sołtys niezadowolona,że jej się nie podoba. Już miałam prosić o jakiś adres, coby P. sołtys nawymyślać, że takie cudo się jej nie podoba. Ale tylko początkiem posta wprowadziłaś napięcie jak w jakimś horrorze i całe szczęście.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już się sama zaczynałam czuć, jak w jakimś horrorze, wyrzut sumienia straszny, ale emocje opadły, jeszcze mi jeden straszny ogon został i będę prawie Janioł ;)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. No Bożenko, "takie coś" całkiem śliczne :) Sołtys (nie sołtysowa, bo sołtysem za co innego się zostaje niż sołtysową) na pewno wniebowzięta :)
    Tak czytałam, czytałam i wiesz, odnoszę wrażenie, że na mojej wsi, nadal najważniejszy jest proboszcz.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zdecydowanie Pani Sołtys !
      A nasz proboszcz sam się postarał, by było inaczej i nawet z szacunku, nie napiszę z dużej litery :)
      Uściski :)

      Usuń
    2. To też i ja napisałam z małej.

      Usuń
  7. pięknie wyszła ta bransoletka i na pewno musiała się spodobać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. w frywolitce zakochałam się już lata temu, ale dopiero niedawno zaczęłam supłać i wpadłam po uszy:)
    Cudna bransoletka i gdyby się pani Sołtys nie podobały to zaczęłaby sie o nią martwić ( o sołtyskę oczywiście:))
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie sobie poradziłaś. Ty już tak masz Bozenko, ze nie straszne Ci żadne przeszkody, bo im więcej ich masz, tym lepiej sobie radzisz, dlatego szalenie sobie cenię Twoje uwagi.Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. Już myślałam, że nawtykałaś pani sołtys, a tu cudna bransoletka ! Na takie cacko, to mozna i rok czekać. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  11. Frywolitkowe bransoletki są takie piękne :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczna bransoletka, teraz już nie musisz się chować za każdym drzewem ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. A gdybyś tak zaproponowała Pani Sołtys, że ją nauczysz robić takie cuda, to co Ona na to by odpowiedziała, czy wtedy Twoje wizyty w Urzędzie należałyby do bardziej przyjemnych? Zdaję sobie sprawę, iż osoba na takim stanowisku ma sporo roboty, ale dwie ręce sprawne mogłyby zacząć tworzyć coś innego niż tylko swoje podpisy na papierzyskach.
    Bransoletka cudowna, gdyby jej nie zaakceptowała, to miałabyś powód odmówić wykonania następnych.

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna bransoletka , sołtysowa będzie paradować , że hej !

    OdpowiedzUsuń
  15. No to teraz Bożenko może spokojnie omijać rowy;)Bransoletka jest śliczna i warto było na nią poczekać. Oprócz tego zapunktowałaś- Pani Sołtys będzie miała dwie sztuki a nie jedną:) A takie piękne "sztuki" niejedna by chciała mieć.
    P.S. Ta @ mnie powaliła hi hi hi:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bransoletka bardzo ładna!!
    Najważniejsze, że możesz swobodnie się uliczkami poruszać ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniała ta bransoletka, nie dość, że cudna, to jeszcze elegancka i lekka. Wieś ma szczęście do do pani Sołtys, bo niestety, czasami z kobietami na kierowniczych stanowiskach źle się współpracuje, gdyż zdarzają się próżne i małostkowe. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękny wzór, kobiecy, elegancki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ładna bransoleta,ma szczęście ta Sołtys!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękna bransoletka, praca wagi ciężkiej ze względu na odbiorcę ;) ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękna bransoletka :)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. No, pani sołtys nie wolno się narażać:) Piękna bransoletka.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.