Której z tych cech, trzeba posiadać w nadmiarze, by zadrzeć z najważniejszą osobą na wsi ?
A jak się nazywa najważniejsza osoba na wsi ?
Bardzo dobrze - najważniejszą osobą na wsi jest Sołtys !
A co, jeśli Sołtysem jest kobieta ?
Podwójna odwaga, czy podwójna głupota ?
Jakiś czas temu, obiecałam naszej P. Sołtys, przerobić bransoletkę. Poprzednia, powiedzmy, że delikatnie się zużyła, jednak miała w sobie całkiem fajne pół koraliki, które można było wykorzystać. Trwało to ... no powiedzmy tyle, że niedługo to chyba musiałabym rowami się poruszać, a i tak na niewiele by mi się zdało, bo przynajmniej raz na miesiąc, muszę się z P. Kazią widzieć, choćby po to, aby zapłacić za śmieci. Powiecie, przecież można przelewem. Owszem, można, tylko po co ? Liczy się człowiek, spotkanie, chwila rozmowy ... To nic, że ja przeważnie przelatuję przez sołtysówkę jak huragan, mówię Dzień dobry, kładę odliczoną kwotę na biurko, meldując, że kwit odbiorę następnym razem i gdy jeszcze nie przebrzmiało echo drzwi, gdy wchodziłam, otwieram je z powrotem, z uśmiechem mówiąc Dowodzenia :)
Jednak nasza P. Sołtys, to dusza człowiek, więc wyrozumiałość, ma na pierwszym miejscu i cierpliwie czekała, aż się odrobię, bo w tzw międzyczasie, wszystko mi się powywracało, chęci to jedno, a możliwości - to całkiem inna para kaloszy. No ale się w końcu sprężyłam i wysupłałam takie coś :)
Koraliki, nie do końca chciały ze mną współpracować, bo mają pod spodem takie niby tulejki, przez które przechodziły metalowe kółeczka, więc odstawały od poziomu, teraz tam jest tylko nitka, technicznie miałam trochę kombinacji, ale ... nie ma tego złego, zostało mi jeszcze 8 sztuk, wobec tego druga bransoletka jest na tapecie. A ta, już u właścicielki, do zapięcia, dołączyłam malutkiego słonika na szczęście, zastała zaakceptowana i rozgrzeszenie też było :) Mogę już spokojnie spacerować głównymi alejkami, jupi !!!
Tyle na dziś. Dziękuję za liczne odwiedziny i przesympatyczne komentarze. U mnie możecie pisać wszystko, u mnie nie musi być sztywno i nikt za nic nie będzie się obrażał. Życie wystarczająco daje w kość, więc tu powinno być miło i przyjemnie, choćby na chwilę, taka mała odskocznia :)
Gorąco witam nowe obserwatorki, bardzo się cieszę i zapraszam na dłużej.
Candy dla Was nadal trwa, kto nie zauważył jest TU :)
I na koniec - krakowskim targiem uradziliśmy, że placek drożdżowy robimy tak jak w instrukcji obrazkowej z poprzedniego posta, jednak w proporcji 5 jaj / na 5 szklanek mąki. Z doświadczenia jestem pewna, że będzie lżejszy no i na pewno wyższy :)
Pozdrawiam i do zaś :)
Świetne bransoletka! Grunt, że możesz już swobodnie poruszać się po wsi;)))))
OdpowiedzUsuńUfffff, ulżyło :)
UsuńTen wstęp trochę mnie zmylił. Spodziewałam się raczej, że opiszesz jak pyskujesz pani Sołtys i jak rzucasz w nią koralikami. A tu nic z tych rzeczy. Bransoletka jest piękna i pani Sołtys z pewnością nie ma pretensji, że musiała na nią długo czekać. Warto było.
OdpowiedzUsuńNasza Pani Sołtys, to niesamowita osoba, piastuje swoje stanowisko już kilka kadencji, co najlepiej świadczy, jaką jest osobą :)
UsuńTeż mnie zmylił tytuł. Piękna bransoletka i ... dobrze mieć taką władzę we wsi:)
UsuńŚliczna bransoletka:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńBożenko Ty wiesz , że ja u Ciebie zahamowań nie mam kompletnie rzadnych więc jaki jeszcze przzwolenie dalaś na pisanie głupot to czuję się całkowicie rozgrzeszona!!
OdpowiedzUsuńSołtysowa bransoletka jest przesliczna , zwłaszcze , że to moja uwielbian frywolitka. Kurna może to jednak nie jest takie trudne??? Nawet czułenko jakowes kupiłam nie wiedzieć po co ????
Czekam na to co wymodzic z pozostałych koralików, ciekawe czy Pani Sołtys sie zorientowała , że co nieco jej podprowadziłaś??!!
Buziolki i miłego weekendu
@ jedna, masz czarne myśli, koralików nie podprowadziłam ani jednego, te co zostały stanowić będą drugą bransoletkę dla tej samej osoby, czyli dla P. Sołtys, a nie dla mnie :)
UsuńA frywolitka jest prosta, jestem najlepszym dowodem, że każdy da radę !
Buziaki i sorki za @, to z miłości dla Twojego szaleństwa :)
Pani Sołtys na pewno będzie szczęśliwa!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :)
UsuńJa też czekałam, jak to opiszesz, że P.sołtys niezadowolona,że jej się nie podoba. Już miałam prosić o jakiś adres, coby P. sołtys nawymyślać, że takie cudo się jej nie podoba. Ale tylko początkiem posta wprowadziłaś napięcie jak w jakimś horrorze i całe szczęście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja już się sama zaczynałam czuć, jak w jakimś horrorze, wyrzut sumienia straszny, ale emocje opadły, jeszcze mi jeden straszny ogon został i będę prawie Janioł ;)
UsuńPozdrawiam :)
No Bożenko, "takie coś" całkiem śliczne :) Sołtys (nie sołtysowa, bo sołtysem za co innego się zostaje niż sołtysową) na pewno wniebowzięta :)
OdpowiedzUsuńTak czytałam, czytałam i wiesz, odnoszę wrażenie, że na mojej wsi, nadal najważniejszy jest proboszcz.
Pozdrawiam :)
Tak zdecydowanie Pani Sołtys !
UsuńA nasz proboszcz sam się postarał, by było inaczej i nawet z szacunku, nie napiszę z dużej litery :)
Uściski :)
To też i ja napisałam z małej.
Usuńpięknie wyszła ta bransoletka i na pewno musiała się spodobać:)
OdpowiedzUsuńMusiała, bo poprawiać nie będę ;) :)
Usuńw frywolitce zakochałam się już lata temu, ale dopiero niedawno zaczęłam supłać i wpadłam po uszy:)
OdpowiedzUsuńCudna bransoletka i gdyby się pani Sołtys nie podobały to zaczęłaby sie o nią martwić ( o sołtyskę oczywiście:))
pozdrawiam cieplutko:)
Pięknie sobie poradziłaś. Ty już tak masz Bozenko, ze nie straszne Ci żadne przeszkody, bo im więcej ich masz, tym lepiej sobie radzisz, dlatego szalenie sobie cenię Twoje uwagi.Buziaki
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że nawtykałaś pani sołtys, a tu cudna bransoletka ! Na takie cacko, to mozna i rok czekać. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńFrywolitkowe bransoletki są takie piękne :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna bransoletka, teraz już nie musisz się chować za każdym drzewem ;)
OdpowiedzUsuńA gdybyś tak zaproponowała Pani Sołtys, że ją nauczysz robić takie cuda, to co Ona na to by odpowiedziała, czy wtedy Twoje wizyty w Urzędzie należałyby do bardziej przyjemnych? Zdaję sobie sprawę, iż osoba na takim stanowisku ma sporo roboty, ale dwie ręce sprawne mogłyby zacząć tworzyć coś innego niż tylko swoje podpisy na papierzyskach.
OdpowiedzUsuńBransoletka cudowna, gdyby jej nie zaakceptowała, to miałabyś powód odmówić wykonania następnych.
Piękna bransoletka , sołtysowa będzie paradować , że hej !
OdpowiedzUsuńNo to teraz Bożenko może spokojnie omijać rowy;)Bransoletka jest śliczna i warto było na nią poczekać. Oprócz tego zapunktowałaś- Pani Sołtys będzie miała dwie sztuki a nie jedną:) A takie piękne "sztuki" niejedna by chciała mieć.
OdpowiedzUsuńP.S. Ta @ mnie powaliła hi hi hi:)
Bransoletka bardzo ładna!!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że możesz swobodnie się uliczkami poruszać ;)
Pozdrawiam :)
Wspaniała ta bransoletka, nie dość, że cudna, to jeszcze elegancka i lekka. Wieś ma szczęście do do pani Sołtys, bo niestety, czasami z kobietami na kierowniczych stanowiskach źle się współpracuje, gdyż zdarzają się próżne i małostkowe. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękny wzór, kobiecy, elegancki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna bransoleta,ma szczęście ta Sołtys!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńbransoletka jest piekna
OdpowiedzUsuńPiękna bransoletka, praca wagi ciężkiej ze względu na odbiorcę ;) ;)
OdpowiedzUsuńPiękna bransoletka :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo, pani sołtys nie wolno się narażać:) Piękna bransoletka.
OdpowiedzUsuń