Moje prace

Moje prace

środa, 30 października 2013

Wszystko przez Marysie ...

Myślałam, że sezon słoikowy 2013,  mam już za sobą, a tu ZONK.
Wczoraj telefon - dzwoni Marysia ... mówię ci miód w gębie, zaraz przywiozę dynię, już obraną,  potartą, odważoną i przepis, tylko sobie dokończysz. Sprawa jasna - " trza brać " - tylko ryba nie bierze, co zważywszy na dwa posty wcześniej, nie zawsze jest prawdą ... na szczęście :)

Więc od wczoraj walczę z dżemem z dyni i pomarańczy, z dodatkiem imbiru i cynamonu. Chwilę temu wyglądało to tak



A zaraz potem ... słoiczków jest  więcej, ale ustawiłam tak :




I małe zbliżenie na jeden " ciekawy " solo, który być może,  ubiorę w jakiś dyniowy kapturek :)




Dżemek ma sympatyczny smaczek, gdyby mi ktoś do konsumpcji podsunął takowy, bez zaglądania w garnek, chyba miałabym problem z wyczuciem głównego składnika.  Przepis do udostępnienia, jeśli jest chęć,  lub potrzeba - wołać :)

A sprawczynią  moich  kolejnych  sercowych rozterek, jest następna Marysia. Kiedyś dostałam w prezencie taką Madonnę




Bardzo, bardzo mi się spodobała, ale wówczas jeszcze mnie " nie wzięło ". Dopiero na ostatnim naszym miejscowym spotkaniu, jak Marynia przyniosła CUDA, to po prostu szczęka na stole. Kropka nad " i ",  to znalezione w necie " janiołki ".  Muszę, po prostu muszę się nauczyć koronki klockowej. Na pewno,  nie już od zaraz, bo święta, wiec robótkowo trzeba co nieco się sprężyć, ale daję sobie czas do wiosny ... 

A co teraz ? Zrobiłam taką karteczkę, która już dotarła, wiec się pochwalę. Niby nic, a jednak coś, żeby nie było, że znów tylko się chwalę, a sama bąki zbijam  :)














Bardzo dziękuję,  za ciepłe słowa o moim dobrym serduszku, wzruszyłam się, że tyle osób we mnie  wierzy.
Co do bombeczki, wzór jest  Basi , którą też przy okazji witam,  jako nową obserwatorkę, więc nie bardzo mogę zrobić kursik.
Iwonko - zwierzątka od Teni,  to scrapki - świąteczne reniferki .
I to by było na tyle.
Pozdrawiam i do następnego :)

38 komentarzy:

  1. Bożenko fajnie masz , że już gotowy (prawie) dżem do słoiczków dostałaś.
    Koronka klockowa też niezmiernie mi się podoba i myślę , ze tez spróbuję kiedyś się pobawić z klockami. Kartka delikatna i ładna:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mówi reklama - prawie jednak robi różnicę, niech będzie - krakowskim targiem 1/3 roboty z głowy :)
      Też pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Bożenko, jesteś niesamowita ! Życzę powodzenia w nauce koronki klockowej, dżemik wygląda smakowicie, a kartka w realu jest jeszcze piękniejsza !
    Buziaki !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz dobrze, że jak się uprę ...
      Zdjęcia faktycznie nie oddają uroku tych kartek.
      Buziaki :)

      Usuń
  3. Sie Barbary spytaj a na pewno na szkolenie zgodę da,w końcu dużo szydełkujących jej inie będzie sławić i światu gotowe bombki prezentować.Mozna dać jej imię " bombka Barbary"
    A ja klockami umie :P,tylko wałek jeszcze w szafie ,bo najmłodsza latorośl ogromnie paluchy tam pcha i splątać potrafi jak nikt inny .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz mi gadasz o tych klockach, lece do Ciebie na bloga pogrzebać trochę, może się coś naumiem :) Póki co, to dla mnie czarna magia ...

      Usuń
  4. Szybko od Ciebie Bożenko wypadam, bo jeszcze się skuszę, bo dynie leżą, a straszliwie bronię się przed kolejnymi słoikami. Wygląda pięknie. Może w przyszłym roku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dżemiki wyglądają smakowicie!
    A koronka klockowa to moje marzenie!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smaczny jest nie tylko z wyglądu.
      To marzymy sobie razem :)
      Cmok jak smok :)

      Usuń
  6. Dżem z dyni, powiadasz? Dynię tylko w wersji na ostro lubię, więc...
    Podobną madonnę klockową kiedyś poczyniłam... i kilka innych też - naum się piękne rzeczy można wyklockować :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proporcja - 1,5 kg startej dyni, 4 pomarańcze, 40 dag cukru, sok z 1 cytryny,łyżeczka imbiru, łyżeczka cynamonu ( zgodnie z uznaniem, może być więcej ), Dynie zasypać cukrem na 1 godzinę + pomarańcze - obrane posiekane, smażyć, aż zgęstnieje + pozostałe składniki, przesmażyć i na gorąco zamykać :)
      Chciałabym się naumieć, ale potrzebuję pomocy :(

      Usuń
  7. Bożenko, życzę powodzenia w koronce klockowej. Dla mnie jest to mistrzostwo świata, o czym pisałam na blogu po ostatnim Festiwalu w Bobowej. Byłam tam już kilka razy na Festiwalu i naprawdę jest co podziwiać. Nawet nie próbuję, bo odpadła bym w przedbiegach.
    Schematem bombki możesz śmiało się dzielić.
    A ten prezentowy anioł jest cudny. Kocham aniołki, a ten jak marzenie pasował by mi do sypialni
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądałam ostatnio jakąś relację z Bobowej, pokaz mody, rewelacyjne. Ja wierzę, że opanuję, wszak nie świeci ... garnki i tak dalej :) Dziękuję za życzenia powodzenia i pozwolenie na bombeczkę, zrobię kursik :)
      Ja myślałam, że to jest Maryjka, ale jak mówisz anioł, to też dobrze, a jak się nauczę klockować, to Ci takiego zrobię :)
      Buziak

      Usuń
    2. Bożenko, klockowa to raczej Maryjka. Chodziło mi o anioła z poprzedniego posta. Ale to prezent i to prezent i zamotałyśmy się.....ha ha ha

      Usuń
    3. Słusznie, teraz jak napisałaś, to wsio jasne :)

      Usuń
  8. Kusisz tym dżemikiem, a ja już gary pochowałam i nie chce mi się ich wyciągać, ale wygląda ....
    Koronkę klockową przed laty próbowałam opanować i w tym celu pojechałam do Bobowej, bo akurat można było próbne nauki poprać. Spodobało mi sie jak pieron, zakupiłam klocki, nici i już miałam szyć wałek i ......... taaa..... ostatecznie klocki oddałam w bardzo dobre ręce. Trzymam kciuki, choć wiem, że niepotrzebnie, bo kto ma sobie dać z nimi radę jak nie Ty :)) Złap wiatr i rób kochana, a ja będę chwalić.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z wałkiem sobie poradzę, ale klocków szkoda, dobrze, ze poszły w dobre ręce, a nie do pieca, jak ja kiedyś zrobiłam z mnóstwem drewnianych, dziś wiem, że cudów !
      Ide łapać wiatr ;)
      Buźka

      Usuń
  9. Mnie tez kusisz może spróbuje bo mam jeszcze dynie

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś koronkę klockową próbowałm coś mi tam wyszło mam dużo ksiązek na ten temat ale jakoś się obawiam takiego wyzwania na nowo a dyniowy dżemik smakowicie wygląda i karteczki śliczne są pozdrawiam ciepło Marii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ci coś zbywa, to chętnie zaadoptuję co nieco w zamian za coś ode mnie :)
      Kupiłam sobie na początek Koronki Klockowe Gilian Dye ( taka niebieska ), szukam więcej i klocków, a wałek sobie uszyje :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  11. Ten dżem kusi, bo u mnie też 3 duże dynie czekają.
    A koronka klockowa piękna, próbuj. Warto się nauczyć czegoś nowego.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem fanka dyni, no chyba że pestki, to mega hurt, ale ten dżemek ma w sobie coś. Ja nie bardzo toleruję imbir i cynamon, w sensie moje wnętrzności nie bardzo, bo można dodać więcej. Spróbuj, 1,5 kg dyni to nie tak wiele roboty :)
      Jak zlokalizujesz gdzieś klocki, daj cynk :)
      Buziaki :)

      Usuń
  12. U mnie dynie leżą i boje się, że mnie skusisz tym przepisem. Zresztą widzę, ze nasze myśli krążą w podobnych rejonach. Ja już wkrótce wybieram się do Ataboh na naukę ale jeszcze nie zdecydowałam czy koronki klockowej czy czegoś innego bo Beatka to mistrz sztuk wszelakich. Ty pewnie w innych rejonach Polski będziesz się szkolić a szkoda,,, Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Janeczko, czemuż największe talenty mieszkają ode mnie tak daleko !!! Do tego przemysł drzewny, też w Waszych stronach tanio i dostępnie. A Beatka, już jej nie raz pisałam Mistrzu, to mnie po łapach chce walić. Ale by było fajnie, jak byśmy tak razem u Beatki klockowały ... rozmarzyłam się :D
      Dżemek spróbuj, bo warto, a po Twoim blogu widzę, że jesteś otwarta na wszelakie różności i kulinarne i robótkowe, więc jak to się ładnie mówi - zawsze to nowe doświadczenie :)
      Buziaczki.

      Usuń
  13. Mmm.. ten dżemik musi być pyszny !
    Ładna karteczka .

    OdpowiedzUsuń
  14. takiego to jeszcze nie jadłam ;) karteczka sliczna !

    OdpowiedzUsuń
  15. Bożenko z dyni to my bardzo lubimy zupę krem, z dodatkiem galki muszkatułowej, chociaż w tym roku tylko dwa razy gotowałam, bo sama nie posadziłam i tylko tyle co dostałam , koronka klaockowa, dla mnie nie do ogarnięcia, chociaz przyznaję się jedna słowaczka w ramach projektu w jakim brałam udział, chciała mnie bardzo nauczyć, ja tę Madonnę przerobiłam na pergaminek Pozdrawiam z ciepłego podkarpacia, ale nocka pewnie będzie mrożna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dżem robiłam po raz pierwszy, mam nadzieję, że nie ostatni :)
      Z taką samą nadzieją, nastawiam się na klocki ...
      Pozdrawiam cieplutko, mimo że już noc ... a może właśnie dlatego, bo jak piszesz nocka zimna :)

      Usuń
  16. dżem, który robisz jest mega pyszny:) wiem, jadłam:) a ta madonna skradła mi serce...

    OdpowiedzUsuń
  17. Dżemu z dyni nie próbowałam :( Koronki klockowej nie umiem robić i nigdy nie naumiem się, ale z przyjemnością będę podziwiać Twoje klockowe cudeńka :)
    Karteczka bardzo urokliwa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie mów nigdy :)
      Dżemek zrobiłam po raz pierwszy, jest pyszny - masz niezależne potwierdzenie w komentarzu powyżej :)

      Usuń
  18. Ależ cudna jest ta madonna - prawdziwe dzieło sztuki. Karteczka też wyszła urocza - jest taka delikatna. Dżemu z dyni nie jadłam ale czytając powyższe komentarze nabrałam ochoty żeby spróbować. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  19. Umm,dynia w tej odsłonie pewnie smakuje wyśmienicie,czy można poprosić przepis,bo tak na oko to można przedobrzyć.jeszcze widuję dynie,więc może uda się coś ,po za zupą zrobić :)))
    Madonna cudeńko.
    Kartka ma swój niepowtarzalny urok.
    Pozdrawiam najmilej i najcieplej jak mogę,bo nocka już zzzimna:)))

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.