"Jeżeli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna, powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanica - profesjonaliści..."
Moje prace
niedziela, 7 maja 2017
Ponieważ
Sporo będzie w poście tych PONIEWAŻ, no dobra, może nie sporo, ale na pewno kilka, więc najlepiej będzie, jak zacznę od początku.
Jakiś czas temu, dołączyłam do akcji " Ośmiorniczki dla wcześniaków ". Zrobiłam tego trochę do różnych szpitali i dopadła mnie niemoc. Niestety w tak zwanym międzyczasie, została zmieniona włóczka z jakiej ośmiorniczki były robione, a PONIEWAŻ zakupiłam jej trochę, to leżakowała, aż do teraz, gdy to trafiłam na apel, o TU .
Zgłosiłam gdzie trzeba i wieczorkiem dziabnęłam pierwszą prostą czapusię w kolorze różowym. Naturalna bawełna Alize Bella jak najbardziej się do tego typu pracy nadaje. Druty 3,5 - 60 oczek, 32 rzędy, i gotowe.
Zwykły prostokącik " zszyty " z tyłu szydełkiem, pracuje równo z dzianinką, nie gniecie, czegóż chcieć więcej.
I nagle małe olśnienie. PONIEWAŻ Danutka w swej szalonej fantazji na maj wymyśliła takie oto kolorki,
czemu by nie połączyć przyjemnego z pożytecznym. W następnej kolejności wydziergałam czapeczkę w kolorze pomarańczowym. Wzorek podwójny ryż, zasada dziergania jak powyżej.
PONIEWAŻ znalazłam też kolorek żółty, zrobiłam taką samą żółtą.
Przyznam że ten mix, to specjalny ukłon w stronę Danutkowego wyzwania, gdzie obie czapeczki zaraz pobiegną. Kolorki ogniste same w sobie są mi obojętne, za to mój temperament jest jak najbardziej ognisty, rzekłabym nawet momentami wybuchowy ;)
PONIEWAŻ serduszka artystek kolorystek są gorące i otwarte na różne akcje, mam cichą nadzieję, że w ten sposób dowie się o niej więcej osób. A jeśli przyłączy się chociaż jedna z Was i zrobi chociaż jedną czapeczkę, to będę szczęśliwa, o większej ilości nie śmiem marzyć, chociaż byłoby miło :)
Na zachętę moje 3 czapeczki, pozostałe już będą proste, bez pomponików, chyba ;)
Łapię za druty i dziergam dalej PONIEWAŻ czas goni, ale jest go jeszcze na tyle, że każdy kto chce dołączyć, to jeszcze zdąży. Ze swej strony zachęcam Was bardzo gorąco :)
Pozdrawiam i do zaś :)
Wasza BB
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Twoje dobre serduszko i piękna akcja!
OdpowiedzUsuńPiękne i bardzo ogniste te czapunie, a do tego jeszcze bierzesz udział w takiej wspaniałej akcji. Jesteś wielka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Bożenko! Piękne Czapeczki i piękna intencja, Podziwiam - Pozdrawiam Cię Gorąco
OdpowiedzUsuńNo proszę, piękne i pożyteczne, a do tego z wielkim sercem w tle :)
OdpowiedzUsuńBuziaki Bożenko :)
Bożenko śliczne czapunie zrobiłaś, będą grzać jakieś małe główki :)
OdpowiedzUsuńI ja, jak kazda dziewczynka, wybieram różową.
OdpowiedzUsuńŚliczne czapusie :) A kolorki zdecydowanie ogniste :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBożenko jak do Kenii to tylko w ognistych kolorkach. Fajna akcja, i super czapeczki . Nie myślałam że wystarczy zszyć prostokąt . Prosto i efektownie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super czapeczki na świetny cel! pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne czapeczki a cel godny .pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzlachetny cel. Warto się włączyć.
OdpowiedzUsuńBożenko świetne czapeczki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Tyle dobrego zrobiłaś! Akcja zaliczona i Danutka zaliczona. Czapusie śliczne, słodziaczki. Od razu przypomniały mi się moje młode lata jak dziergałam niebieskie czapeczki i buciki dla mojego synusia. Obecnie ma lat 40, ale jeszcze jest jedna jego czapusia. Taka pamiatka. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSzlachetny cel:)))chwała Ci za to:)))
OdpowiedzUsuńBożenko,masz po prostu Z ł O T E S E R C E !!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCel szczytny a czapusie piękne. Masz wielkie serce. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam inicjatywę, podziwiam prace i wielki podziw dla rękodzielniczki! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne czapeczki :)
OdpowiedzUsuńSłodkie czapeczki :)
OdpowiedzUsuńGratuluję inwencji twórczej i udziału w szczytnej akcji! Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńBardzo fajne czapeczki:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne czapeczki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKobieto o wielkim sercu. Twoje czapusie są śliczniutkie. Proste a jakie ładne. Dawno, dawno temu robiłam takowe dla swoich lalek, moje pierwsze rękodzielnicze dzieła. Frajda była przeogromna. Buziaki.
OdpowiedzUsuńAle fajowskie skzrzacikowe czapuleczki :)
OdpowiedzUsuńzawsze mówiła, że ty masz przerost serducha!
OdpowiedzUsuńno wielkie i już! :)
Mam nadzieję, że już zostałaś zasypana przeróżnymi czapeczkami :-)
OdpowiedzUsuńWspaniała akcja i przepiękne czapeczki.
OdpowiedzUsuńSuper te czapeczki, tylko prostokąt i już :) Dzieci obdarowane i nawet Stefan połknął:)
OdpowiedzUsuńBożenko nie od dziś wiadomo,że masz ogromne serce i dajesz je innym .ŚLiczne czapeczki ,niech służą dzieciaczkom jak najdłużej .
OdpowiedzUsuńDzięki za udział w zabawie .buziaki
Piękne,ogniste czapeczki,a Ty swoimi zdolnymi łapkami obdzielasz wszystkich potrzebujących i to jest jeszcze piękniejsze,pozdrawiam
OdpowiedzUsuń