sama sobie wszystko powywracałam. Znalazłam chwilę, aby się pobawić, widać głupieję od nadmiaru szczęścia, bo powinnam robić zupełnie coś innego, a powstała taka sobie kura domowa. W zasadzie to też miała powstać, ale mogła troszkę później ...
W Wenie nr 2/2011 ( galeria okładek TU ), był taki podobnie skonstruowany zajączek. Ja go sobie przerobiłam na kurkę, a teraz była potrzeba powtórzenia zabawy, więc jest. Z braku chęci biegania po wsi za czekoladowymi jajeczkami, do zdjęcia załapały się małe styropianowe.
Jakiś czas temu HANIA, poprosiła mnie o wykonanie dwóch takich zajączków, a że dziewczę cierpliwe ... ale powstał już jeden ! A tak nawiasem mam pozwolenie na bezterminowość wykonania i tego się będę trzymać ;) Dzięki Haniu :)
No i stało się, jak zajączek obejrzał zdjęcia, to poszedł ryczeć ...
no bo jak to tak,on ma takie wielkie serce ...
a tu ktoś mu zapomniał ogonka dorobić, a to łobuz !!! Ale kurka ( domowa ) mu wyjaśniła, że takie rzeczy się zdarzają, było małe miziu, miziu na pocieszenie ...
i od razu wrócił dobry humor ...
czego i Wam życzę. Pozdrawiam i do zaś :)
Wasza BB :)
Jak pięknie wiosennie się zrobiło. Śliczna para Bożenko. U mnie jeszcze smutno, zimowo, ale się niedługo zawezmę.
OdpowiedzUsuńPomysłowo i wiosennie:) A nie mogłabyś mieszkać gdzieś tu bliżej Mamelkowa, by mnie tego nauczyć?!?!?
OdpowiedzUsuńsłodka kurka i króliczek :)
OdpowiedzUsuńSuper kurczaczek a raczej koszyczek kurczakowy.......hehe. Zajączek z tym wielkim sercem też pięknisty. Podziwiam i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOd tego miziania to się zając zaróżowił czy mnie się tylko zdaje? ;-)
OdpowiedzUsuńSłodki jest, taki do przytulania. Kurka wesoła, będzie świetną dekoracją!
Buziaki przesyłam.
Prawie wielkanocnie się zrobiło.
OdpowiedzUsuńAle wiosennie, radośnie i szczęśliwie.
OdpowiedzUsuńŚliczna kurka :) A zajec niech nie ryczy, bo może jeszcze doczeka się ogonka :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńNo i zrobiło się świątecznie i wiosennie
OdpowiedzUsuńŚliczne szydełkowe prace.
Pozdrawiam serdecznie 😊
Powiem Ci Bożenko,że podoba mi się Twoja zabawa:)))
OdpowiedzUsuńZając bez ogonka będzie się wyróżniał spośród tłumu zajęcy:)))więc nie ma co beczeć:)A właśnie-beczy koza,a zając wydaje jakieś dźwięki?:))))
Niesamowicie piękny jest ten kurczaczek i bardzo pomysłowy:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCuda! Ale ja bym powiedziała Bożenko, że to jest kogut, a nie kura :) Buziole
OdpowiedzUsuńKura jest fantastyczna,a zajączek sama słodycz,aż się ciepło robi jak się patrzy na ta parkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Bozenko! Kurczaczek jest przeuroczy, A zajączek Taki słodziak, Nawet bez ogonka jest Uroczy - Pozdrawiam Cię Serdecznie
OdpowiedzUsuńBożenko, domową kurką rozłożyłaś mnie ,,na łopatki"?! Skąd Ci przyszedł do głowy taki świetny pomysł?! Kurka jest ,,zajefajna"! Tak prawdziwa kwoka ha ha ha ha ;) I na dodatek z jajami?! CUDO! Pozdrawiam Cię cieplutko i przesyłam moc buziaków;)
OdpowiedzUsuńP.S. Łobuzowi też nie brakuje niczego;) No może tego, co kurka ma w tych falbankach;););)
Kurka wymiata i jeszcze można ułożyć w koło niej jajeczka, dobrze że nie czekoladowe bo pewnie by szybko znikły :) Uroczy miś :)
OdpowiedzUsuńOj Bożenko Ty to potrafisz. Kurka kwoka z jajami? Tego jeszcze nie było. Jest fantastyczna i od razu mi weselej. O zajączku nie wspomne. Cudniasty jest, a jak do tego bedzie pani zajaczkowa to parka idealna i beda mogły sie miziać wzajemnie. Dobrze, że jesteś w zasiegu, bo widze, ze caly zwierzyniec wyszydełkujesz. Buziaki i dziekuje za już.
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że on poszedł ryczeć, bo jest naguśki. Pańcia mu ubranka nie zrobiła. A on dlatego, że ogonka nie ma? :) Uroczy ten Twój zwierzyniec Bożenko :)
OdpowiedzUsuńKurka z jajami rewelacyjna.Piękne "dziergadełka"
OdpowiedzUsuńŚwietna kurka i zajączek wspaniały :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Czadowy ten kurczak na jajka :) Ale zając to normalnie do zakochania, jeszcze z takim wielgachnym serduchem... ;)
OdpowiedzUsuńI kura i zajączek są fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńi po raz kolejny wspaniałe dziergane rzeczy!
OdpowiedzUsuńfajna kurka ale zajączek to przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńCuudna kurka jak i kroliczek :))) Ciesze sie Twoim Szczesciem i Tak Ma Byc i juz !!! :)) Pozdrawiam Cie cieplutko Kochana :))) Buziaki :))
OdpowiedzUsuńOjej, fajna z nich parka :)
OdpowiedzUsuńPiękne zabawki udziergałaś! Korci mnie tez stworzenie takiego kicajka, ale troszkę mam niepewności czy mi wyjdzie i tak zwlekam, zwlekam...
OdpowiedzUsuńkurak jest kapitalny! z pewnością wkrótce zrobi furorę na wielkanocnym stole :) szaraczek także świetny - pasują do siebie idealnie :)
OdpowiedzUsuńSłodka z nich parka! Zajączek przeuroczy! nawet bez ogonka:)) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńbiedna kurka...bo domowa...znaczy areszt domowy! a to ty nie wiesz, że teraz kurkom "nie nada" na podwórko wychodzić!...bo się tak urzędnicy unijni martwią, żeby od ptaszków wolno-fruwających grypą się nie zaraziły...
OdpowiedzUsuńbiedna kurka...
dobrze, że ma "pocieszyciela"! ;-DDD
Cudowności;) kurczak jest niesamowity a zajaczek wspaniała przytulanka. Tworzą razem zgrany duet;) pięknie się prezentują;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKurczak czad :)
OdpowiedzUsuń