Odwiedzając Wasze blogi, czasem trafiałam na posty z podobnym tytułem ( inna data ). Docierałam do zasad tej zabawy, by w kolejnym roku ... znów przegapić termin zapisów. OMC ( o mało co ) w tym roku byłoby podobnie. Ale - prawie rzutem na taśmę - zdążyłam. Tegoroczną zabawę, prowadzi PROMYK :-)
Jeden z punktów zabawy mówi, żeby ozdobić słoiczek w sposób, który jest bliski naszej pasji . Hmmmmm, wybór był trudny, bo jak wiecie, robię różne rzeczy, jednak w tym momencie mogłam niewiele. Co zatem wymyśliłam ? Popatrzcie i oceńcie sami.
Nikt nie mówił, którędy słoik ma być napełniany i jak ma stać. Zatem potraktowałam go odwrotnie, bo u mnie nic nie może być takie proste i oczywiste :)
Zapewniam, że to nadal jest słoik, na dowód dorzucam jeszcze kilka zdjęć.
Tutaj, to wygląda, jak by siedział na nocniczku, a niech tam sobie siedzi :)
Zaskoczyłam podejściem do tematu ? Miś w szaliku, bo mamy odsłonę zimową. A że już ciut późno, zatem jakość zdjęć jest, jaka jest, za co z góry przepraszam. A może jednak z dołu ... najpierw były zdjęcia, a teraz przeprosiny za dyskomfort ;)
Justynko, jeśli całość nie spełnia wymogów zabawy, proszę o krytyczne uwagi, zdążę jeszcze w wymaganym czasie, zrobić coś innego. Chciałam się nie spóźnić z datą nowiu, co niniejszym mi się udało. Jeśli jest w porządku, to zrobię nowe zdjęcie, w świetle dziennym i podeślę w stosownym terminie.
A teraz i Was proszę o wyrażenie swojego zdania na ten temat, oczywiście jeśli jest ktoś chętny :)
Dzięki za ocenę mojego pudełeczka. Może kiedyś pobawimy się razem ?
Pozdrawiam i do zaś :)
Kompletnie mnie zaskoczyłaś. Skąd Ty bierzesz takie fajne pomysły. Słoik miś, czy miś słoik jest po prostu fenomenalny. Oż jaka fajna skrytka na cudeńka. Nikt się nie domyśli co w sobie kryje misio. No jestem zakochana w tym misiaku słoiku. Cudnie. Buziaczki i serdeczności.
OdpowiedzUsuńHaniu, kiedyś w pewnej zabawie przydasiowej, wymyśliłam słoik sówkę, nazwaną przeze mnie Wojtusiem ( na blogu jest kursik ) Przyznam że chciałam zrobić własnie Wojtusia, ale jakoś głupio był mi powtarzać to, co już było, więc wymyśliłam misia :)
UsuńBuźka :)
No super, misio na nocniczku, ale się ubawiłam, cudny jest.Zarąbiste masz pomysły :) Buziaczki wielkie.
OdpowiedzUsuńA powiedz, że nie wygląda jak na nocniku :)
UsuńCmok jak smok :)
Bożenk słoiczek jest odlotowy , znaczy się misio na słoiczku jest odlotowy , a ułożenie do góry nogami sprawia że mam głupie skojarzenia bo on wygląda dokładnie tak jak by siedział ..... no umówmy się na śmieciach.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie gość jest w dechę i pasuje mi do niego imię mojego bałwanka czyli Feluś.
Co do samej zabawy... no cóż są gusta i gusta, .. mnie jednak mimo wszystko nie bawi pokazywanie moich śmieci i to akurat w dniach nowiu. Ale oczywiście to zabawa i bawi się kto chce - ja akurat nie chcę :-)
Buziaczki
To ustawienie do góry nogami, pokazuje gdzie on ma te śmieci ... znaczy się głęboko w poważaniu ;) Feluś jak najbardziej, czuj się matką chrzestną :) A co do zabawy, wiesz co mnie zachęciło ? To że jest całkowicie bez sensu, no bo na co komu cudze śmieci :)
UsuńGorące uściski :)
Ale rewelacyjny pomysł.Mam nadzieje że Twój misiaczek spełnia wymogi zabawy.Podziwiam pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wyszło na to, że spełnia. Dzięki i też pozdrawiam :)
UsuńBożenko pomysł miałaś przedni.Zanim przeczytałam posta myślałam,że zrobiłaś "zabaweczkę".Dopiero po przeczytaniu całości-uśmiałam się do łez-SUPER!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBywa, że miewam lepsze dni ;)
UsuńGorące buziaki :)
Bożenko, ja myslałam, ze Ty teraz leżysz na kanapie z Twoją chorą rączką do góry i nic nie robisz, a u Ciebie dzieje się więcej niż poprzednio. Pomysł cudny, wykonanie jeszcze lepsze. Jesteś Bożenko lepsza niż pomysłowy Dobromir.
OdpowiedzUsuńA widziałaś mnie kiedyś leżącą ?
UsuńWiem, nie mów, że mnie wcale nie widziałaś, tu idzie o przenośnię :)
No i Bożenko dowiedziałyśmy się, że mamy kiepski gust. Ale co tam, nie będziemy się przejmować malkontentami.;) Jak dla mnie misiek jest bomba, tylko jak ty będziesz pokazywała, ile ci śmieci przybywa?:)
OdpowiedzUsuńAle kto tak śmiał???
UsuńJustynko, nie wszyscy lubią się babrać w cudzych śmieciach i to akurat rozumiem :) A do pokazów, zajrzymy mu z aparatem jakby w d *** :) Dzięki za akceptację :)
UsuńWszystko się zgadza, ale swoją niechęć można wyrazić bardziej grzecznie, czyż nie? Nie obrażając przy tym innych. Ale nie o tym chciałam: Bożenko, głosować mogą wszyscy, niezależnie, czy bawili się wcześniej w TUSAL, czy nie.:)
Usuńale super zrobiłaś ten słoiczek, misiej jest przefajny:)
OdpowiedzUsuńDzięki Agatko :)
Usuńhi hi! Ależ słodziak! Świetnie wymysliłas, jetem zachwycona Twoim misiem i całym pomysłem.
OdpowiedzUsuńNie mogłam znaleźć lepszego słoika,jestem pewna że miałam taki w kształcie bardziej zbliżonym do brzuszka misiaka i obyłoby się bez nocniczka, ale za to jest weselej :)
Usuńwygląda jakby siedział na nocniczku, pomysł fajny, tylko nitek nie będzie widać przez brzuszek :)
OdpowiedzUsuńPrzez brzuszek nie, ale pod brzuszkiem tak :)
UsuńRewelacyjny pomysł! takie cuda tylko u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńOdpowiadając na Twoje pytanie, Bożenko - nie ma wymogu, że musi być na słoiczku napis: TUSAL ;)
Pozdrawiam!
Całe szczęście, bo jak by mi przyszło haftować na szaliczku, to chyba by misio odpadł z zabawy ... Dzięki, za to Twój słoiczek, jest bardzo elegancki. Zaraz pędzę do innych zobaczyć jakie śliczności powstały :)
UsuńTeż pozdrawiam :)
ha ha ha :D fajny pomysł :) a misiu jest przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję :)
UsuńBożenko, czasem oglądałam ten pomysł ze ścinkami i niteczkami, ale mi się zawsze zdawało, że to o pełnię chodziło nie o nów :)Ale co tam, ja tyko podziwiałam te wszystkie słoiczki. A teraz Twój również mogę podziwiać i wydaje mi się, że jest jedyny i niepowtarzalny :) Ale, wiesz, na Twoje możliwości robótkowe, to Ty chyba za mały słoiczek sobie wzięłaś. No chyba, że tam tylko niteczki będą :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki :*
Efko, na pewno nów. Ja, któraś już z kolei organizatorka zabawy, ci to mówię. :)
UsuńEwuś, jak bym miała wszystkie swoje robótkowe śmieci zbierać, to musiałabym chyba kontener obdziergać i to nie ten najmniejszy, to pewnie zrobiłabym dinozaura :)
UsuńPromyku, jak Ty tak mówisz, to tak być musi :)
UsuńSłoiczek pierwsza klasa!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTen miś jest po prostu fantastyczny! Nawet mi nie przyszło na myśl, że można wyczarować takie cudo wykorzystując słoik. To jest po prostu dzieło sztuki :)
OdpowiedzUsuńByłam z niego dumna, dopóki nie przeczytałam komentarza od Anonimki, jasny gwint !
Usuńcudny słoiko miś
OdpowiedzUsuńDzięki Edytko :)
UsuńPomysł w Twoim stylu. Do d...ki mu będziesz śmieci wkładać? Pamiętam podobne misie nakładane na butelki(góra do góry),robione były z plastikowego i szeleszczącego czegoś.
OdpowiedzUsuńO kurtka na wacie, nie pamiętałam tych pudelków, dopóki mi nie przypomniałaś, no musiałaś mi zepsuć całką frajdę mojego inteligentnego pomysłu ... A to szeleszczące, to były po prostu woreczki foliowe tylko łapkami były pompony, ja tego nigdy nie robiłam, bo mi się nie podobało, ale nawet na rynku tym handlowali.
UsuńNie miałam zamiaru nic psuć, tamte były koszmarne,ale nadawały się do poznawania przez dotyk dla dzieci(teraz taka moda). Chodziło mi o to,że tamte to były"góra do góry" a te są "góra do dołu". Takie skojarzenia prlowskie.
UsuńSłoik-Miś superowy. Nawet by mi do głowy nie przyszło tak ubrać słoiczek :-) Jak dla mnie rewelacja :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu!!!Pomysł miałam podobny...,ale zwyciężyła "niespodzianka" ;)Dodam,że dla mnie to nie są śmieci,wykorzystam je jeszcze...,po co ciąć nową mulinę ;)Super!!! :)
OdpowiedzUsuńBożenko ja bym tego misiaczka przyodziała na słoik z miodem i nazwała Kubuś na cześć słynnego Puchata .
OdpowiedzUsuńWidywałam tą zabawę wiele razy ,do tej pory nie wiem po co pokazywać te resztki,ale grunt ,że dziewczyny tym się bawią i jest im dobrze.
Mnie taki słoiczek nie starczyłby nawet na jedno podejscie ,ale może na te niteczki to i pomysył jakiś jest.
Buziaki kochana :)
Masz już dzisiaj ode mnie największą ilość punktów za słoiczek .
OdpowiedzUsuńCudny misio :-) Fantastycznie ubrałaś swój słoik :-) Bardzo mi się podoba Twój pomysł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Myślałam, że już mnie raczej nie zaskoczysz totalnie... Cóż - myliłam się. Misiaczek słoikowy - rewelacja. I jeszcze sowa mnie zaintrygowała. Muszę ją znaleźć i zrobić, bo moja chrześnica jest wielka fanką wszelakich sówek.
OdpowiedzUsuńSuper, mi też bardzo się podoba misio-słoik i tak mu się przyglądam, i przyglądam , i zastanawiam jak by wyglądał z odkręcaną głową :) (bo jak wygląda z odkręcaną d*** to już wiem :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAle genialny pomysł! super misiaczek :) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńAle się uśmiałam :D Pomysł rewelacyjny, ujęcie tematu że tak powiem "od d..y strony" hehe :D
OdpowiedzUsuńNo nie wytrzymam, ten misiaczek ma resztki w... z tyłu! Super!
OdpowiedzUsuńPomysł karmienia misia kawałkami włóczki jest dosyć zaskakujący ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że sam miś wykonany jest z włóczki to staje się to zupełnie oczywiste :)
OdpowiedzUsuńMiś jest śliczny :)
Skąd Ty kobieto bierzesz te pomysły? Słoiczków tusalowych naoglądałam się w sieci co nieco, ale to były zwykłe słoiki, tylko ozdobione. A tu masz - misiek i w dodatku karmiony od d... strony. W pierwszym momencie myślałam, że to głowę ma odkręcaną, ale nie, to byłoby przecież zbyt zwyczajne.
OdpowiedzUsuńMisiek na nocniczku jest super! A swoją drogą na drugim zdjęciu minę ma trochę jakby faktycznie na nim siedział ;-)
Pozdrawiam cieplutko :)
O ja, to taki misio z niespodzianką. Jest świetny! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł;) Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie nietypowe rozwiązania. Misiu poprostu kradnie serce. Te uszka, te oczka i radosny pyszczek aż chciałoby się go przytulić. Ale ma inne przeznaczenie. Dyskretnie ukrywa przed światem "robótkowe śmierci ". A nocniczek to mnie rozbawił do łez :-). Bożenko misiu jest prześliczny . Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńWow, Bożenko, nie ma równych Tobie w dzierganiu cudnych kształtów. Patrzyłam na tego misia i gdybyś mi nie napisała, że tam w zadek włożyłaś mu słoik (wróć, słoik wcisnęłaś mu w brzuch) to w życiu bym na to nie wpadła. O rany gdybym tylko potrafiła też tak dziergać to każdy jeden słoik czy butelka by u mnie tak wyglądała. Ten misio jest suuuuuper :)
OdpowiedzUsuńW życiu bym nie powiedziała, że to słoik! Naprawdę podziwiam za pomysłowosć i oryginalnosć :)
OdpowiedzUsuńzaglądanie w pewną część "ciała", czy jak tam zwał...ciekawa zabawa ;-D
OdpowiedzUsuńty to masz pojechane pomysły!
misiek ma nietypowy kolor ale jest misiakowaty :-D
Kapitalny pomysł, dobrze, że Ci się one nie kończą:))
OdpowiedzUsuńMiś jak z moich dziecięcych lat
OdpowiedzUsuń