"Jeżeli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna, powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanica - profesjonaliści..."
Moje prace
piątek, 29 stycznia 2016
Teoretycznie ...
przyzwyczaiłam się już do utrudnienia w działaniu, ale nie oznacza to, że mam z tym lekko. Jako, że mocno uparta baba jestem, to mimo wszystko, usiłuję działać. Niestety, nadal są to rzeczy mało precyzyjne, co nie oznacza, że nie mogą być piękne :)
Po tym jak Efcia pokazała naszyjnik z dratwy, wraz z kursikiem, postanowiłam i ja powalczyć z szydełkiem, bo doszłam do wniosku, że przeciąganie sznurka, narzędziem wielkości kopaczki, nawet mi powinno się udać. No i się nie myliłam. Tak powstało takie małe co nieco. W mojej wersji, jest to komplecik :)
Moja radość, z możliwości szydełkowania była dość krótka, bo choć wysupłanie sznureczków, to Pikuś, to założenie zapięć, które sobie wymyśliłam, okazało się ... no powiedzmy trudne. Od wczoraj do dziś walczyłam z tymi małymi pierdołkami ( mówię o kółeczkach łączących elementy zapięcia ), które wylatywały mi z rąk szybciej, niż łapane pchełki na Burku.
Mój komplecik jest z tradycyjnej szarej dratwy, użyłam jej w połączeniu z kwadratowymi, drewnianymi, tylko lakierowanymi koralikami . Sama bransoletka w zbliżeniu.
I jeszcze raz komplecik.
Dawno temu, zaczęłam wyszywać taki obrazek. Teraz znalazłam czas, aby wyszyć kontury. Niestety nie pomyślałam, że zrobienie zdjęć za szybką, będzie kłopotliwe ...
ale już nie mam siły i ochoty tego rozwalać. Kto chce to dojrzy co potrzeba. Wzoru nie mam, zaginał w akcji, kontury wyszywałam " z kapelusza "
I na koniec, poprawiona kartka, która mi się najmniej podobała, żeby nie powiedzieć, że miałam ją wyrzucić ...
Teraz odrobinkę lepiej, więcej nie kombinuję i tak mi się nie podoba, ale wyrzucić żal, po prostu żal :)
Witam Nową Obserwatorkę, bardzo mi miło, że po mimo innych pasji, zechciałaś zostać u mnie na dłużej :)
I to by było na tyle.
Miłego weekendu Wszystkim, pozdrawiam i do zaś :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bożenko, komplecik jest cudny! Kocham takie klimaty i świadomie zaplanowany nieład. Jeżeli koraliki są drewniane, to już wszystko jest super.
OdpowiedzUsuńJuż doczytałam, że drewniane.
UsuńKiedyś marzył mi się inny nieład w tej materii,stąd te koraliki na stanie, ale mi się nie spodobało. Tym razem jest super, a splot sam się nieładzi ;)
UsuńCudowny . Takich drewnianych koraliczkow potrzebuje wlasnie na inny pomysl , ale cos w tym rodzaju.Kartka z barankiem jest sliczna i sie nie czepiaj.Z czego jest ta trawa bo bardzo efektowna.
OdpowiedzUsuńKupiłam dawno temu na Allegro woreczek za 1 zł, w środku jakieś 200 sztuk, ale nie pamiętam gdzie był ten zakup, myślę, że jak wpiszesz w wyszukiwarkę, to Ci się znajdą. Trawa to taka rozdzielająca się tasiemka, sztuczna rafia z kwiaciarni, kleiłam warstwy, dlatego wygląda tak dużo, a kwiatuszki odcinane z pasmanterii z metra :)
Usuńjakbym tu zajrzala wczesniej to nie polecialyby do smietnika takie z zielonej rafii kokardy . nic juz z domu wyrzucic nie mozna .
UsuńKartka najcudniejsza! I Ty ją chciałaś wyrzucić? Oj, niedobra Ty! ;>
OdpowiedzUsuńNoooooooo ... chciałam :)
Usuńta wersja karteczki zdecydowanie bardziej mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńa mówiłam Ci że z gipsem się da na szydełku robić? :D fajny naszyjnik - lubię takie "naturalne" połączenia :)
Teoretycznie się da, ale to nie jest precyzyjne dzierganie, taki sznurek to inna bajka, choć efekt bajeczny, nie żebym się chwaliła, ale po prostu podoba mi się, karteczka też lepsza :)
UsuńWystarczy włożyć pomiędzy sprtężynkę grubą igłę (naprawdę grubą) i wtedy dopiero zakładać zapięcie i końcówki na kółeczka Jedno za drugim. Wtedy nie będzie spadać. Wolniutko przesuwać zapięcie na kółeczku. A komplecik cudny!
OdpowiedzUsuńWiem Olu, ale z tym gipsem zamiast włożyć igłę pomiędzy sprężynkę " strzelałam " nimi na prawo i lewo. W koło mnie spadło z 50 sprężynek, zanim mi się udało. Dzięki :)
UsuńWoww Bożenko jesteś niesamowita,piękna"kolia" a obrazeczek uważam,że to pierwsza liga:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow, jesteś pierwsza Jadziu, która zwróciła uwagę na obrazek :)
UsuńBuźka :)
Fajniasty komplet. Ciekawe jaką wielką igłą majstrowałaś przy obrazku,a jeszcze ciekawsze co powiedział by ortopedzio na wieść o Twoich poczynaniach��
OdpowiedzUsuńTy mnie tu kurde ortopedą nie strasz, bo póki co, gips dalej na właściwym miejscu i nie zawaham się go użyć ;)
UsuńKomplecik bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam zamiar taki zrobić,ale po zakupie kg dratwy odłożyłam na później. Więc może teraz ;-)
Szczerze zachęcam, Ewunia podała jak na dłoni i majstruje się go piorunowo :)
UsuńBożenko, jak zapowiedziałaś, tak zrobiłaś. Miał być komplecik i powstał. Prezentuje się całkiem bogato i naturalnie. Ja się obawiałam, że drewniane koraliki będą za ciężkie.
OdpowiedzUsuńBaranek wreszcie będzie miał się na czym paść...on ma taki ciekawski wyraz twarzy :)))
karteczka wyszła ślicznie, dobrze, że masz prawą wolna, bo możesz wyszywać :)
Buziaki :*
A bo to wszystko przez Ciebie :)
UsuńEwuś, te koraliki są malutkie, takie jak Twoje, aż zmierzyłam pisząc odpowiedź, tak ok. 4 - 5 mm i są bardzo leciutkie. Wyszywanka powstała dość dawno, teraz ją tylko wykończyłam i oprawiłam, dlatego nie poświęciłam jej osobnego posta :)
Buźka :)
Nie wiem za co chwalić w pierwszej kolejności ;-). Świetnie wyszydełkowałaś komplecik. Muszę przyznać, że bardzo mi się podobają te naszyjniki z dratwy. Może na lato sobie coś podobnego sprawię - już od dawna leżą mi śliczne drewniane koraliki, tylko dratwy jeszcze brak :-)
OdpowiedzUsuńObrazek jest uroczy! Hafty najlepiej wkładać za szybkę bez refleksów wtedy wyglądają najcudowniej - tak tylko się wymądrzam, bo sama tego nie robię, ale moja bratowa w haftach dba o właściwą oprawę i jej zazdroszczę ;-)
Czego chcesz od baranka - kartka jest super oryginalna!
Beatko, chyba wchodzę w taki wiek, co trzeba jakieś dyndadełko zakładać na szyję, co by zmarchy zasłonić, więc takie cudo jak znalazł. Stąd też taka, a nie inna ich długość, bo mają być dla mnie :)A z barankiem to kombinowałam jak koń pod górkę, teraz ujdzie w tłoku :)
UsuńUściski :)
Jak to zrobiłaś z ręka w gipsie??? Niesamowity upór w Tobie!!:) Śliczny komplecik, zawsze takie mi sie podobały!!
OdpowiedzUsuńGosiaczku, lewa ręka utrudnia, ale nie uniemożliwia całkowicie, na szczęście, bo bym chyba oci ... znaczy się zwariowała :)
Usuńczepiła się nieszczęsnego barana!
OdpowiedzUsuńno dobra dostał więcej trawki i kwiatki w niej zakwitły...
i bardzo fajnie, a i gender przywędrowało?... czy już zapomniałam...miał wcześniej kokardkę? ;-D
I jak ty z tym gipsem wydziergałaś te sznureczki to ja nie wiem!
ty nie jesteś uparta, ty jesteś zawzięta! ;-P
I dobrze, lubie takie charakterne baby :-D
Aha, ortopedzie nic nie powiemy...ciii. ;-)
PS
czemu ten krasnoludek zerwał kwiatka z doniczki!? :-O
Kukardka była, co by owieczki ktoś nie " zaurocył " :)
UsuńOrtopeda sam by zaordynował jakąś rehabilitację, tak myślę, no dobra, przynajmniej mam nadzieję :)
A krasnoludek ... widać bardziej charakterny niż ja ;)
Sliczny komplecik. Proszę jak Efka inspiruje! Super:)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu. Więcej takich Efć :)
UsuńGorące uściski :)
Cudny komplecik zrobiłaś Bożenko Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDzięki Aldonko. Tez pozdrawiam cieplutko, wraz z pięknym słoneczkiem za oknem :)
UsuńPrzepiękny komplet, uwielbiam biżuterię hand-made :) Obrazek też śliczny :)
OdpowiedzUsuńA ja ją uwielbiam robić, niestety ostatnio trochę mało, chyba muszę wrócić do tematu. Z noszeniem to już różnie bywa :)
UsuńBożenko jak na inwalidkę z jedną ręką całkiem nieżle sobie radzisz. Piękne prace powstały . Komplecik z dratwy jest cudny , ale nie wiem czemu i ten Ewy i ten Twój kojarzy mi się z poplątanymi sieciami rybackimi :-)
OdpowiedzUsuńHafcik przesłodki a jak zobaczyłam te perfekcyjne równiutkie krzyżyki to się załamałam , bo moje nigdy takie nie są.
Kartelucha z łowieczką teraz jest świetna !!
Pozdrawiam
Anulka, bo Ty całkiem zdrowa baba jesteś i skojarzenia masz jak najbardziej prawidłowe, sznurki niczym w sieci - są ? Są. Bojki jak w sieci - są ? Są. Niby poplątanie, a w rzeczywistości ład - jest ? Jest. No to jak nie, jak tak :)
UsuńA hafcik, wystarczy że nitki pokrzyżujesz zawsze w tę samą stronę i wygląda równo, choć równo wcale nie jest :)
Buziaczki i za karteczkę też :)
A czego Ty Bożenko nie potrafisz????
OdpowiedzUsuńZapewniam, że co nieco by się jeszcze znalazło :)
UsuńBożenko, biżuteria w takim nieładzie jest cudna, klimatyczna, no poezja :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
To widzę kochana ,że wróciłaś z połowów ,bo tyle tego naplotłaś ,namotałaś i namieszałaś ,że mucha nie siada.Fajnie ,że Ewcia Cię zainspirowała ,tylko u licha jak dziergasz w tą łapka w gipsie to nie mam pojęcia,ale znam siebie i wiem że takie rzeczy sa możliwe ,bo sama pewnie bym kombinowała w takie sytuacji,byle bezczynnie nie zbijać bąków.
OdpowiedzUsuńDalej był hafcik i też cudowny.
Poprawiona kartka jest teraz o wiele piękniejsza,a jak Ci się nie podoba to Twoja sprawa,nam jak zauważyłaś bardzo pasi.
Buziaki słoneczko i zdrówka całe mnóstwo :)
Kochana,taki artystyczny nie ład, to jest to! Komplecik cudny. Ty to jednak jesteś nie do "zdarcia" Nawet nogami byś robiła ;) Hafcik słodki.Buziaczki i życzę szybkiej regeneracji ręki ;)
OdpowiedzUsuńPiękną biżuterię wyczarowałaś,zawsze wiedziałam że Twoje rączki potrafią dużo,nawet jak nie są w pełni sprawne :)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski i życzę Ci dużo zdrówka.
Super biżuteria wyszła spod chorej łapki. Obrazek też bardzo mi się podoba. Nie spotkałam się z takim motywem jeszcze. I doprawdy nie mam pojęcia, co Ci się w tej kartce nie podoba. Dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ależ cudny komplecik ! :)
OdpowiedzUsuńBożenko podziwiam, że w ogóle dajesz radę cokolwiek robić, jesteś niesamowita :) Podziwiam Cię za ta kartkę z barankiem, bo mało że zrobiłaś ją raz, to jeszcze chciało Ci się poprawiać. Ja kiedyś też zrobiłam takiego baranka i poszedł cały do wywalenia bo w ogóle mi się nie podobał, wstyd by mi było go komukolwiek pokazać :)
OdpowiedzUsuńKomplecik z dratwy super, ja musze sobie kupić białą, to wtedy też sobie taki machnę :)Buziaki ślę :)
Biżuteria oryginalna, w ekologicznym stylu Ci wyszła Bożenko. Pozostałym pracom też nic nie brakuje. Nie wiem, co z Twoją dłonią nie halo było. Mnie ostatnio koniuszek kciuka prawej ręki jakiś dziwny w dotyku się zrobił - troszkę drętwieje. Nie wiem, czy to powód, by do lekarza iść ?
OdpowiedzUsuńNaszyjnik i bransoletka cuuuuuudo, uwielbiam takie biżutki, haft uroczy, takie prace tworzysz, że trudno uwierzyć,że jesteś chora, ale jak widać można dużo, pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPiękny komplet biżu!
OdpowiedzUsuńnaszyjnik bardzo bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńKomplecik jest śliczny.Sama mam ochotę zrobić ,tylko jak zawsze czasu mało.Świetny baranek.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń