Żeby nie było, tym razem na blogu pojawią się jako pierwsze, a na Fb poleci jak wrócę, bo mam dziś wychodne. Zaczynamy od irysa, jak dobrze zrobicie, to na koniec wyjdzie taki.
Zaznaczyć 3 punkty ...
wstążeczkę od tyłu wbić w środku pomiędzy punktami ...
zrobić pętelkę, wrócić do tyłu w punkcie wyjścia, pętelki nie przeciągnąć do końca ...
wyjść na prawą stronę w górnym zaznaczonym punkcie, przełożyć przez pętelkę i wrócić do tyłu ...
delikatnie zaciągnąć, zostawić lekki luz, żeby nam nie wychodziło na płasko.
Wyjść w prawym zaznaczonym punkcie ( ja sobie zaznaczyłam trochę źle, jak widać, nic się nie stało, wbiłam się poniżej i jest lux, używam znikającego pisaka, w tym momencie nie ma już śladu po zaznaczeniach ), przełożyć wstążeczkę pod pętelką i wrócić do tyłu wbijając igłę w lewy zaznaczony punkt.
Mały irysek gotowy.
Większy irys. Zaznaczyć 6 punktów, mniej więcej w takim układzie, 2 na górze, środek i 3 krótsze bardziej rozstawione na dole ...
wbić się w środek ...
następnie w jeden z punktów - wszystko jedno w jakiej kolejności, wstążeczkę kładziemy luźno i wbijamy się w jej środek przeciągając do tyłu.
Wstążkę w drugim kolorze, wbić od tyłu w punkcie środkowym, a następnie w prawy dolny punkt ...
kłaść luźno, przebić przez wstążeczkę, wyjść do tyłu ...
teraz z lewej strony ...
na koniec środek, ten płatek jest krótszy od dwóch bocznych.
Cieniutką żółtą wstążeczką wyjść w środku, wbić na prosto w dolny środkowy płatek i wrócić do tyłu.
Kwiatki gotowe.
Łodyżki z kordonka/ muliny ...
Listki - kolor zieleni powinien być inny, ale nie mam. Kiedyś obrazek dokończę, na razie jest taki dla celów poglądowych.
Na specjalne życzenie Anulki - różyczka.
Zaznaczyć 5 punktów z nici/ kordonka/ muliny wyszyć " gwiazdkę ".
Wyjść wstążeczką w środku gwiazdki ...
szyjąc tyłem igły ( nie zahaczy się nigdzie ) lecimy dookoła raz nad, raz pod nitką. Ponieważ nitek jest nieparzysta ilość, na pewno zawsze będzie dobrze :)
Im więcej razy przełożymy, tym kwiatek będzie bardziej 3D, a nie płaski. Jak widać niteczki nam schowały się pod wstążeczką. Nie trzeba pilnować, żeby było równiutko, jeśli wstążka nam się obróci na stronę prawą/ lewą, tym ciekawszy wyjdzie kwiatek. Ważne, żeby nie była mocno poskręcana w korkociąg.
Prawdziwy kwiatek bzu.
Chcąc wyszyć takie cudne jak szyje Anstahe , o na przykład TU , to trzeba się napracować.
Zamiast wstążeczki narysowałam prostokącik, żeby było lepiej widać , dzielimy go na 4 części
tak jak jest zaznaczone, trzeba szyć fastrygą, nitką krawiecką w kolorze wstążki ...
Odciąć wstążeczkę o długości ok. 6 cm, brzegi przypalić ( zapalniczka/ świeczka ) , złożyć na pół i jeszcze raz na pół, mocno zagiąć - to są bez rysowania nasze linie szycia ...
Tak szyć - wchodzimy z jednej strony, wychodzimy z drugiej ... Teraz zauważyłam, że na poprzednich zdjęciach, nie narysowałam ostatniej linii szycia, tu jest prawidłowo.
tu już przeszyte na wstążce ...
ściągnąć i powstaje taki kwiatek( położyłam obok wcześniej zrobionej różyczki ).
Jeszcze tylko doszyć np. łapiąc żółtą wstążeczką i od razu mamy jednego kwiatka bzu ze środeczkiem, niestety, jak wiadomo, potrzeba ich baaaaaardzo dużo. Można szyć jedną wstążeczką, bez odcinania na poszczególne kwiatki, ale to już wyższa szkoła jazdy :)
Na koniec podziękowanie dla Kornelii . Z okazji 100 posta i własnych urodzin ogłosiła zabawę, kto wysłał karteczkę z życzeniami dostał prezencik :) Dzięki bardzo :)
I to na tyle. Mam nadzieję, że w miarę czytelnie, jak dla mnie bardziej obrazki, niż słowo pisane.
Miłego hafcenia, a ja już nie gadam i spadam.
Do zaś Kochani :)
Bożenko kusisz tymi wstążeczkami,oj kusisz :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś spróbuję zrobić jakiegoś kwiatuszka.
Pozdrawiam cieplutko.
Piękne kwiatki. Wygląda na nie takie trudne ale tylko wygląda ;) zostanę przy oglądaniu ;) pozdrawiam i życzę miłego weekendu
OdpowiedzUsuńHa !!! no wlaśnie na "obrazku" wszystko wydaje się takie latwe, a w rzeczywistości troszkę trudniej :) może się kiedyś pokuszę :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrawda, że haft wstążeczkowy wcale nie jest trudny :)
OdpowiedzUsuńNie mam na swoim koncie zbyt wielu prac wykonanych ta techniką ze względu na brak czasu. Najważniejsze to dobrze obserwować naturę i starać się ją odtworzyć za pomocą wstążeczki, ale ten kursik dla początkujących hafciarek jest rewelacyjny :)
Pozdrawiam Alina
Wszystko wygląda prosto ale ciekawe jak mi wyjdą pierwsze ????? Aż się boję:)
OdpowiedzUsuńBożenko specjane podziekowanie da Ciebie za ta różyczkę ale nie tylko za pozostae kwiatuszki również bo są przepiekne i wytłumaczone jak krowie na rowie. Wszystko piknie widać, Oj gdyb nie moje prace zlecona juz bym się zabrała za haftowanie . Jedno jest pewne , zakładam osobny folder o tytule wiadomo jakim a wnim linki do Twoich kursów bo na 200% w wonej chwili do nich wrócę.
OdpowiedzUsuńBuziaczki i miłego wyjścia i niedzieli
Uwielbiam oglądać Twoje hafcikowe tutoriale i spoglądam do dziewczyn,które zaczęły swoją przygodę z haftem wstążeczkowym. Może i ja kiedyś się skuszę na naukę, na razie nie mam za wiele czasu i w planach naukę oplatania kryształków rivioli więc wstążeczki muszą poczekać, ale z zachwytem patrzę na wstążkowe dzieła i czytam Twoje posty od dechy do dechy tak z czystej ciekawości, nawet zastanawiałam się czy nie dołączyć do Twojej grupy na fb żeby pooglądać inne wstążeczkowe prace, bo lubię oglądać wszystko co jest piękne,ale nie wiem jakie macie zasady w grupie, czy bierny obserwator może dołączyć do grupy? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniały kursik b dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńŁadne kwiatki...Bardzo lubię haft wstążkowy na razie nie mogę się za niego zabrać , ale na pewno kiedyś spróbuje. Twoje lekcje są bardzo obrazowe i super tłumaczone. Różyczka cudo.
OdpowiedzUsuńKolejne śliczności nam tu pokazujesz, jak już tylko znajdę chwilę czasu to na pewno będę próbować. Bożenko mam jeszcze ogromną prośbę, napisz proszę przy okazji lub najlepiej pokaż, co robisz z nitką z tyłu, jak ją zakańczasz?
OdpowiedzUsuńBożenko, robisz wspaniałą rzecz! Kurs jest przejrzysty, zrozumiały. Jak znajdę w końcu jakąś hurtownię wolnego czasu to na pewno skorzystam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Bożenko, u Ciebie wiecznie jakieś nowości.....
OdpowiedzUsuńcudnie....
Bardzo Ci Bożenko dziękuję za tak pięknie wytłumaczone kolejne kwiatki.Każdy,nawet laik od razu skapuje co i jak ,zobaczymy tylko jak to wyjdzie w trakcie pracy.
OdpowiedzUsuńBardzo kuszą mnie te bzy ,ale kurcze sama myśl ile tego trzeba przyprawia o prawdziwy zawrót głowy.
Buziaki :)
Tworzysz przepiękne hafty wstążeczkowe! Zachwycające!!! Ja tego haftu jeszcze nie próbowałam, ale po odwiedzinach u Ciebie chyba kiedyś zacznę, bo jest piękny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w wolnej chwili do mnie:)
Bożenko, wielkie dzięki za kursik, na pewno kiedyś z niego skorzystam. Buziaki !
OdpowiedzUsuńWspaniałości można wyczarować przy użyciu wstążek :)
OdpowiedzUsuńOOOOOOOo Boże Boże Bozenko ......kiedy Ty to robisz to jest takie proste ...
OdpowiedzUsuńtyle , że mnie igła wcale nie słucha ...nic a nic
Dziękuję, dziękuję. Będę się uczyć tylko znajdę chwilkę :)
OdpowiedzUsuńGdybym miała więcej czasu z pewnością bym spróbowała!!! Jednak nie mówię, że nigdy nie spróbuję:)
OdpowiedzUsuńTen haft wstążeczkowy wygląda bardzo efektownie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWyjśćiówka udana? Myślę, że tak :)
OdpowiedzUsuńBożenko,kursik bardzo czytelny, dziękuję :)
Cmok :)
Ale cudne i wspaniałe nic dodać nic ująć super kursik :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Widać Bozenko, ze sprawia Ci to przyjemność. Mam nadzieję, że nóżki odpoczęły. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo się męczę kiedy muszę przeciągnąć igłę przez wstążeczkę. Czy to normalne? A może to wina igły/płótna/moja?
OdpowiedzUsuńAż tak ciężko nie powinno być, sprawdź, czy nie trafiasz igłą w coś, co już jest pod spodem ( wstążeczki z poprzednich przeciągnięć ), jeśli musisz przeciągnąć tylko przez płótno i jedną wstążeczkę, nie powinno być aż tak źle, chyba że szyjesz na filcu :)
UsuńWitaj moją konkurentko - widzę że wzięłaś się ostro do nauczania - tak tzrymaj kochana - niedawno dowiedziałm że prowadzisz grupę również o hafcie - idę się do ciebie zapisać - chyba mnie przyjmniesz ? no i mam pytanie jak to się stało że nie jesteśmy znajomymi na FB - ech chochliki internetowe - idę do twoje j grupy narazie pappapap - Mariii śle ci buziaki
OdpowiedzUsuńMarii, bo na Fb to ja jestem od miesiąca ( chyba, nie chce mi się dokładnie sprawdzać - patrz post " Zarzekała się żaba błota " ), a grupę " prowadzę " to za duże słowo, Kasia zrobiła mnie administratorką i poprosiła o nauki, to czemu nie, jak jest potrzeba :)
UsuńA wiesz, myślałam, żeby połączyć obie grupy, tylko nie wiem jak i co na to bezpośrednio zainteresowane ...
Buziaczki Wicherku :)
jak tobie to pięknie wychodzi,super,kiedys zakupiłam ksiażkę do nauki ale szybko sie poddałam
OdpowiedzUsuńRewelacyjny instruktaż, Bożenko
OdpowiedzUsuńProsto wyłożone, więc może i ja się skuszę :)
OdpowiedzUsuńA Pani Prace - piękne!
Hafty wstążeczkowe są piękne. Wyobrażam sobie jak ślicznie by wyglądały na dziewczęcych ubrankach. Chętnie bym popróbowała ale czasu brak:( ale kursik fajny, od razu wiadomo co i jak:)
OdpowiedzUsuńPrzejrzyście wytłumaczone. Chęci i czasu tylko trzeba, może latem spróbuję, bo mniej roboty w ogrodzie:) Bożenko, w Tobie mnóstwo pokładów twórczych! Jest zdolną kobietą, bardzo zdolną.
OdpowiedzUsuńBuziaki zostawiam.
Cudne te irysy.Nie znam tej techniki,ale widzę,że cudeńka wychodzą.Muszę koniecznie kiedyś wypróbować ten haft, przy wolnej chwili,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzas na kolejne wyzwanie. Zainspirowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńŚliczności same, kursiki super może się skuszę, choć nigdy nie próbowałam. Z haftów miałam do czynienia jedynie z krzyżykami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń