"Jeżeli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna, powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanica - profesjonaliści..."
Moje prace
środa, 20 sierpnia 2014
Nie wiem ...
... czy Beata nie żartowała, ale po kolei ...
Jak wiecie, ostatnio eksperymentuję, może poza czymś, co już, a raczej dopiero skończyłam, ale PP, tym razem się nie spisała, więc pokazać nie bardzo mogę. Żeby znów nie było, że nic się na blogu nie dzieje, wracamy do ćwiczeń. W poprzednich komentarzach Beatka słusznie zauważyła, że nie uwzględniłam opcji - " całe jajo ". Może to był żart, może poważna sugestia, w każdym razie według mnie, to był strzał w 10 !!! A teraz uzasadnienie w obrazkach + moje skromne sugestie.
Tym razem na tapetę poszła ramka, wcześniej zapodkładowana farbą akrylową ścienną Domalux
Tak wygląda po wyschnięciu położona warstwa mieszanki jajecznej - całość pomieszana do połączenia żółtka z białkiem - jak widać - są przebłyski żółteczka.
Tutaj efekt, po pociągnięciu mieszanką farb akrylowych, różnego pochodzenia + pigment , ciągniete pędzlem w jednym kierunku - maziania jajem - i pozostawione samemu sobie do wyschnięcia.
Dziś rano dalsza część eksperymentu, więc zdjęcia na mokro - pociągniete pędzlem w tym samym kierunku co nałożone " medium spękające " :)
Tak samo - tylko prostopadle.
A tu efekt końcowy - niespodzianka - zdjęcia odwrotnie bo mi się poprzestawiały - powiedzmy, że to tak specjalnie, bo trzeba czytać, ze zrozumieniem tekstu ;)
Efekt spękań przy prostopadłym nałożeniu wierzchniej warstwy farby i - UWAGA - suszeniu suszarką.
Efekt spękań, przy równoległym nałożeniu wierzchniej warstwy i tak samo - suszareczka w ruch :)
Podsumowanie.
Jeśli chcemy uzyskać duże pęknięcia - samo żółtko.
Jeśli chcemy delikatne pęknięcia podłużne - całe jajo - pomieszane żółtko z białkiem i zachowany kierunek nakładania farb.
Jeśli chcemy spękania drobne nieregularne - całe jajo - pomieszane żółtko z białkiem - zmiana kierunku nakładania farb + szybkie suszenie = ostre słońce lub suszarka. Tyle ode mnie :)
A teraz inny eksperyment. Ale najpierw mała historyjka.
Normalnie pijam kawę, tzw po Turecku, czyli fusy w szklance, osad na zębach ;) Będąc na wyjeździe, przez 3 dni, nie było takiej możliwości, więc musiałam się zadowolić kawą z ekspresu. A że ja sobie nie odpuszczam każdej okazji, do zbierania różności, to zobaczywszy filtr do kawy oczywiście musiałam go przygarnąć. I gdy się tak suszył, wymyty, ale cudnie wybabrany kawą, jeden z domowników zapytał, do czego to ma służyć ? Po krótkich wyjaśnieniach, usłyszałam, że może mi dać dużo takich - czystych - więc ja na to, że właśnie o to chodzi, że one nie mają być czyste - szybka odpowiedz - to je możemy w łazience wybrudzić :)
Dobra, teraz przedstawiam pierwsze kwiatki z filtrów do kawy - zapewniam wybrudzone kawą - z " tych " filtrów, które sobie przywiozłam z wakacji :)
Na dziś tyle. Obowiązki wzywają, więc już nie gadam i spadam.
Buziaki i do zaś, czyli do jutra :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetnie przedstawiłaś proces, można tym osiągnąć cudne efekty :)
OdpowiedzUsuńFarb, desek i pędzli u mnie od groma, więc staram się zrobić czarną robotę i podać Wam jak na tacy - gotowe :)
UsuńBożenko jajo wymiata,muszę koniecznie też się nim tak pobawić.Kwiatuszki z filtrów zawsze wychodzą cudnie i takie też wyszły Twoje zawijaski.
OdpowiedzUsuńBuziaki i miłego dnia :)
A ja myślałam, ze dalej na wakacjach jesteś, ojjjjjjjjj czarno się widzę, dwója z zadania domowego ;)
UsuńBuziaki :)
Joli effet craquelé et jolies roses...
OdpowiedzUsuńBonne journée !
Anna
Merci beaucoup. Salutations de polonais.
UsuńBożena
O rany, te kwiatuszki są super, powalił mnie, a ramka ma fajne spękania, świetnej rady udzieliłaś, dla tych którzy tworzą tą technika na pewno przydatna :)
OdpowiedzUsuńSpoko sama sobie narobisz takich ile zechcesz, można ze wszystkiego, z czego da się uciąć prosty paseczek :)
UsuńMasz rację - trzeba czytać ze zrozumieniem. Efekty na ramce - świetne, muszę wypróbować. Kwiatuszki piekne, takie subtelne i delikatne. Szkoda, ze nie pijam kawy z ekspresu, ale gdzieś mam czyste filtry to je sobie pomiziam kawą rozpuszczalną. Pozdrowionka i buziaczki.
OdpowiedzUsuńPóźniej, to doszłam do wniosku, ze takie czyste filtry są fajniejsze, bo można zrobić w kolorze ( moje deko podcieniowałam ) i będą takie szlachetne :)
UsuńPozdrówka :)
z jajami pewnie eksperymentować nie będę, ale różyczki zaciekawiły mnie!
OdpowiedzUsuńSą proste, jak nie wiesz jak, to za niedługo, pokażę jak je zrobić, wystarczy skręcać i okręcać :)
Usuńi jest dowód iż z "niczego" można zrobić coś tak pięknego :-)..potrzeba tylko talentu i chęci a widzę że P.Bożence nie brakuje żadnej z tych dwóch rzeczy :-)..superowe..
OdpowiedzUsuń'
sąsiadka :-)
Oj tam, oj tam :)
UsuńEfekt ciekawy:)) Bardzo ładnie wyszły Ci te kwiatuszki:))
OdpowiedzUsuńZ efektu sama jestem zaskoczona. Dzięki za kwiatki :)
UsuńSpękania wyszły Ci świetnie, bardzo ładny efekt uzyskałaś. Też bym takie kwiatuszki chętnie zrobiła, nie wiem do czego bym je przymontowała, ale zrobić bym chciała. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńŻyrafko - zrobię mały kursik, tylko " dychnę " troszkę :)
UsuńTeż pozdrawiam :)
wiesz Bożenko te kwiatki są jak żywe cudowne - kurna ale jaja ty masz jednak zaczarowane - obłednie doskonale ci to wychodzi - pytałąm o klej - ponoć zwykły szkolny - kupiłam jakiś niemiecki KLEBELSTIFT- jak mi coś wyjdzię to pokaże a jak nie to wiadomo że nie pokaże więc ty narazie przy sych zaczarowanych jajach pozostań - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńWicherku - pisałam w poprzednim wejściu - klej to białko z jaja, żadnych zakupów , ino jaja !!!
UsuńBuźka :)
Bożenko, widzę że całe jajo poszło w ruch :) I efekt wart zachodu :) Wiesz co jeszcze możesz sprawdzić... można wierzchnią farbę nakładać gąbeczką, ( maczasz w farbie i dotykasz do przedmiotu ) wtedy powinnaś uzyskać maleńkie spękania ale porcelanka :)
OdpowiedzUsuńZ jajem tak się nie da, kto spróbuje, będzie wiedział, o czym mówię. Farbą trzeba przelecieć w ilości odpowiadającej zapotrzebowaniu, na jedną długość malowania, inaczej przy drugim maźnięciu, ściąga się farba w podkładem ( patrz zdjęcie pod UWAGA - po lewej stronie, ze 2 cm nad czarnym haczykiem - zadziabałam lekko pędzlem ) na pewno to kwestia wytrenowania :)
UsuńDzięki . Buziaki :)
Bożenko, będe malować!!!!! Duże spękania poproszę:-)
OdpowiedzUsuńDuże spękania są na butelce - patrz - 3 posty wcześniej :)
UsuńMiłej zabawy :)
Upssss, przepraszam, w poprzednim poście, że na butelkach to się zgadza :)
UsuńOd tej pory będę inaczej patrzeć na jajka;)))
OdpowiedzUsuńAle jeść jaj, nie przestawaj, one nadal przede wszystkim do kuchni :)
UsuńSuper Bożenko ! Niezmiennie jestem Twoja fanką !
OdpowiedzUsuńBuziaki !
Dzięki Sabinko, trochę przesadzasz, ale wiem, że to tak ze szczerego serducha :)
UsuńBuźka :)
Och, te jajka zupełnie zamotały mi w głowie... Tyle było tych jajecznych cudów Bożenko, że muszę wracać do początku twojego posta, żeby zapamiętać co z tymi jajami wyczyniać, żeby zachować kolejność i uzyskać pożądany efekt;) A jeszcze doszły te filtry do kawy zamienione w kwiatuszki i już mam całkowity mętlik w głowie;) No, ale trzeba przyznać, że jesteś zdolną "bestią";) Przyjmij moje gratulacje! A o jajach poczytam jeszcze ze dwa razy, to już będę wszechwiedząca... Pozdrawiam Cię gorąco;)
OdpowiedzUsuńNiestety, u nie jednej z nas, już tylko takie jaja w głowie ;)
UsuńNo dobra, jaja, jajami, zdjęcia + opisy są po to, by móc do nich wrócić ile potrzeba i wybrać wersję, która nam odpowiada, bez potrzeby babrania czegokolwiek na próbę - od razu ciach i gotowe :)
Gorące uściski :)
Dzięki za te eksperymenty. Pewnie kiedyś je wykorzystam.
OdpowiedzUsuńKwiatki śliczne - też do wykorzystania (tylko muszę się na kawę z takiego ekspresu wprosić).
Pozdrawiam.
Ekspresu nie posiadam, ale chyba jednak sobie nabędę całkiem czyste filtry do celów kwiatkowych, a na kawkę wpadaj :)
UsuńBuziaki :)
Eksperymenty wspaniale przedstawiłaś.
OdpowiedzUsuńA różyczki prezentują się cudnir.
Pozdrawiam :)
Super!!!! sama kocham eksperymenty, dlatego chętnie czytam o Twich i wykorzystam. Tylko najpierw muszę gdzieś zapisać, bo ja jestem wiewióra i ....szybko zapominam gdzaie coś widziałam. Czekam na dalsze inspiracje. Pozdrawiam Małgoś A , a róże są prześliczne:))
OdpowiedzUsuń