Nie tak dawno " odkryłam " niesamowite drożdżowe ciastko, jego wygląd, zapach i ciepło - tak ciepło - bo jada się je, przede wszystkim, na ciepło, tak podziałały na me zmysły, że dałam się skusić. Po powrocie do domeczku, rzuciłam hasło i moja córunia - ta od Pavlowej, kto nie pamięta, lub nie kojarzy, szczegóły TU - podjęła wyzwanie. Wyszło prawie identycznie, a to jedno słowo, które użyłam, sądzę, że wynika z dodatków przemysłowych, które dla nas są nieosiągalne, ale czy wpływają na + , tego nie do końca jestem pewna. W każdym razie ja jestem dumna, ciacha rozeszły się w mgnieniu oka, nawet ślubny, który normalnie może " spacerować " obok najpyszniejszych pyszności, spałaszował kilka sztuk :)
Prawdziwy przepis znalazła na jakiejś anglojęzycznej stronie. Dodam, że to na wierzchu, to nie lukier :)
A ja ? Wczoraj, jak co roku, mniej więcej tej porze, robiłam za pszczółkę. Tym razem zbytnio nie poszalałam, bo słoików mi brak i chęci chyba trochę też, ale wyszło, ile wyszło. Miodek z mniszka, prezentuje się tak :)
Trochę dużych ...
... i jak zawsze, kilka ciekawych :)
Wczoraj też, odstawiłam małą domową rewolucję i karteczki się znalazły ...
Od Justynki - Promyk :)
Od Danusi - Luzik :)
Od Basi T :)
Jeszcze raz serdeczne dzięki i przepraszam za ten bałagan :(
A teraz udaję się tam, gdzie większość Polaków dzisiejszego dnia :)
Jeszcze tylko ogromne dzięki, za przecudne komentarze, pozdrawiam i do zaś :)
Miodek pysznie wygląda nigdy nie jadłąm ciacha pychotki i cała reszta również buziaki ślę niedzielne Marii
OdpowiedzUsuńWygląda i smakuje jak prawdziwy, polecam " dla zdrowotności " :)
UsuńBuźka :)
No więc ciekawość mnie zeżre zaraz :) Co to jest na wierzchu ciacha jak nie lukier? Właśnie Monice daję miodek z mniszka, ale mój jakiś jaśniejszy jest:)! Śliczne karteczki dostałaś! Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńNutko - to jest serek Philadelphia + masełko + puder, polewasz na ciacha wyjęte z pieca, rozpływa się i jest mniam, mniam, polecam na inne słodkości :)
UsuńA miodek, zależy z jakiego rejonu kwiatki i jak długo " naciągają ", tak jak prawdziwe miody, mają różne kolory.
Pozdrawiam :)
Jak nie lukier, to biała czekolada, a pszczółka z Ciebie prawdziwa, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki za pszczółkę, a polewa - patrz j/ w :)
UsuńBuziaki :)
No to se Bozenka poszalała. Ja w tym roku niewiele robię, bo całe półki przetworów jeszcze stoją. Dzieciaki brały bardzo mało, a głównie dla nich robiłam. W tym roku soki i dzem z truskawki i wiśni, no i syrop z bzu i sosny.
OdpowiedzUsuńOOOOOO tych ostatnich nie znam, poproszę o przepis, choć pewnie na sosnę to może być za późno ?
UsuńNaprawdę pysznie wyglądają te ciacha! :-)
OdpowiedzUsuńAle mi smaku narobiłaś, że oplułam całą klawiaturę ;) miodek również apetyczny :) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńBułeczki wyglądają naprawdę przepysznie i pewnie tak smakowały, aż chce się wyciągnąć po nie łapkę. Zdolną masz córcię (teraz się rozmarzyłam, że siedzę sobie w fotelu a moje dziecięcia przynoszą mi kawkę i takie ciacho-i marzenie prysło bo jeszcze muszę troooooooooochę na to poczekać). A miodku takie ilości wow !!! Pozdrawiam Kasia:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką polewę z serka, najbardziej na cieście marchewkowym:D ciastko wygląda pysznie, wrzucisz przepis? a co do miodku to moja mama robi, no ja generalnie go nie lubię:( Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSame smakołyki u Ciebie Bożenko ;)
OdpowiedzUsuńCiasteczka smakowicie wyglądają.
A miodki słodziutkie i zdrowe, ale ja niestety nie znam zbytnio tajemnicy tworzenia tych dobroci.
No i syrop z bzu i sosny musi być smaczny. Daj znać jak wypróbujesz przepisy.
Pozdrawiam :)
O rajuśku jakie pyszności, mniam, mniam :) Też bym sobie takie zjadła. A ile zapraw... podziwiam :)
OdpowiedzUsuńPięknie i smakowicie na Twoim blogu. Też wykonałam syrop z mniszka!
OdpowiedzUsuńsłoiki tez mam i to pół piwnicy :D A co do buleczek - palce lizac, super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Niedzielnie i życzę udanego tygodnia :))
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga
jak zapachniało,ślinka mi pociekła,pewnie to cynamon.................
OdpowiedzUsuńNo nie! A gdzie przepis na bułeczki? Ładnie to tak, narobić smaka i zostawić z niczym?;))
OdpowiedzUsuńJakie piękne i dorodne .Miodu nigdy nie próbowałam , tylko naczytałam i naoglądalam się na blogach.Ma piękny kolor .
OdpowiedzUsuńMmm, pychotka, ależ mi smaka zrobiła ;P Polewa na ciastka bardzo ciekawe, następnym razem kiedy będę piec wypróbuję. A gdzie ten serek Philadelphia można kupić?
OdpowiedzUsuńna widok bułeczek i miodku normalnie odruch Pawłowa u mnie wystąpił :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te bułeczki :) Dość często je robię - ciekawe, czy z tego samego przepisu? :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękne ciacha
OdpowiedzUsuńa miodek z mniszka też polecam, witamin ma dużo :-)