W ostatnich dniach, robótkowo u mnie jakaś posucha nastała. Coś tam niby dłubię, ale nie to co bym chciała i nie to co bym mogła, i wogóle. Tak przeglądając, co by tu na szybko, na fajnie i ciekawie machnąć na 2 miejscowe kiermasze ( tradycja i nie chcemy z tego rezygnować ), stwierdziłam jak w tytule - kiedyś to jednak mi się chciało. To kiedyś, to wcale nie taki odległy czas, a jednak ... Pokażę Wam co nieco, może przy okazji kogoś " natchnę " i jeszcze sobie dziabnie do świąt :)
Na początek haftowane jaja, to są dwa jajeczka, na każdym są 3 kliny, na których są drobne hafciki. Najbardziej mi się podobają - kaczorek z baziami w dzióbku i kurczak na jaju z " gestem Kozakiewicza " , a Wy jak sądzicie ? :)
Mały kurnik - troszkę słońce świeciło w trakcie zdjęć, stąd odbicia od lakierowanego stołu :)
Baranek, który podgrzewa swoje 4 litery na kominku :)
Troszkę inne baranki i " kwadratowe " zajączki :)
Troszkę frywolitkowych :)
Jajeczka decu, wstążeczki trochę nie po mojemu, ale tak miało być :)
I na koniec kilka szydełkowców i jaja hurtem :)
I to by było na tyle. Przede mną kolejny pracowity tydzień. Więc bardzo dziękuję za ocenę mojego bączkowego maratonu, życząc Miłego Tygodnia, pozdrawiam i do zaś :)
Ile tego jest!!! Głowa mała po prostu, żeby to ogarnąć. Czy Ty w ogóle śpisz kiedykolwiek?
OdpowiedzUsuńKurczak z gestem Kozakiewicza też podoba mi się najbardziej (bo ja to taka jajcara trochę jestem), ale zaraz na drugim miejscu jest aniołek z bazią w ręku.
Śpie, śpie i to chyba nawet za dużo. A z dzisiejszych klocków byłam zadowolona , a nawet jestem zadowolona :)
UsuńJakie cudeńka! A haftowane jaj the best of :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję, a to po " ichniemu " , to rozumię, że się podoba :D
UsuńNo proszę, czyli jednak coś dziergasz :) wszystko pinie zrobiłaś, jaja bombowe :) pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJadziunia - rzuć okiem na T. i możesz spokojnie zaśpiewać " Ale to już było ... "
UsuńBuziaki :)
Jak tak wygląda posucha ... to ja nie wiem w takim razie co to znaczy ;)
OdpowiedzUsuńTen grzejący pupę - rewelka :)))
Beatko - posucha to teraz, a to było kiedyś :)
UsuńA podgrzewacz, to mój autorski wyrób :)
Kolejne cudeńka. Bożenko czy ty w ogóle kiedyś jesz, śpisz, robisz sobie jakąś przerwę? A może masz jakieś krasnoludki, które Ci to wszystko robią. Bo to aż nie możliwe :) Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńNa raz tyle zrobić, to byłoby coś, ale to " na raty ", chociaż , jak tak pomyśle, w ubiegłym roku było tego całkiem sporo, a ten, czy ja wiem, no też jest co pokazać, " ino insze różności " :)
UsuńBuźka :)
wszystko cudne, ale te wyszywane jaja najfajniejsze :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę szybkiego powrotu chęci :)))
Mi się też naj, naj, dlatego pokazałam je na pierwszym miejscu :)
UsuńChyba se pośpiewam "Ni mom chęci do roboty. Ani rano, ni wiecorem. Hej, stane na wirsycku. Bedę dyrektorem ... " :)
a ja mam od kilku lat parę kurek tych puchatych żółtych ?kogucika i kurkę / co roku je wyciągam około Wielkiej Nocy w tym roku też siądą na komodzie ,dziękuję raz jeszcze Bożenko Basia T
OdpowiedzUsuńPowaga, ode mnie ? Wiesz, że nie pamiętam, to jeszcze skleroza, czy już ten ... no ten Niemiec ... Buziaki ;)
UsuńWspaniałości :-) Cudowne ozdoby świąteczne.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, aby wszystkie Twoje plany na ten tydzień udało się zrealizować.
Pozdrawiam serdecznie.
Pierwszy dzień tygodnia poszedł się bujać, muszę nadrobić w następnych :)
UsuńDzięki. Buźka :)
No, trochę tego jest! Mnie się jeszcze podoba zajączek z pisanką - oprócz tych wymienionych przez ciebie.:)
OdpowiedzUsuńTo tylko część, wiele wybyło bez uwiecznienia :)
UsuńBożenko zupełnie Ciebie rozumiem, bo u mnie tak samo się dzieje. Nie było świąt wielkanocnych bym nie zrobiła jajek, koszyczków i innych drobiazgów. W tym roku nie zrobiłam ani jednego jajka, koszyczka i baranka. Zagrzebałam się w kartkach i w szydełkowym obrusie, który do tej pory kończę. Ach można by rzec...... To były czasy. A przecież nie tak to było dawno. Gdzie się podziała moja werwa i chęć do dłuższego przysiadywania przy robótkach. Podziwiam Twoje haftowane jajeczka i szydełkowe drobiazgi o frywolitce to mogę tylko pomarzyć.
OdpowiedzUsuńSerdeczne uściski i miłego dnia
Pamiętam Twoje prace, dużo, ślicznie i różnie, Zauważyłam, że w robótkowaniu też panuje moda na " coś ". Ja może nie podążam za modą, ale tak mam, że falami coś mi się chce. Pamiętasz jak zasypywałam Was na T. biżuterią frywolitkową, później koralikową ... w tym roku padło na wełniane szydełkowce, w międzyczasie chodzę na klocki :)
UsuńBuziaczki i gorące uściski :)
Ale cuda nad cudami!!!!
OdpowiedzUsuńCzytam i oglądam, oglądam i oglądam i końca nie ma tych cudowności, wszystko piękne a najbardziej za serce ujęła mnie tak kurka szydełkowa z jajeczkami w niby fartuszku-świetna jest:)) Pozdrawiam Kasia:))
OdpowiedzUsuńKura była z opisu z jakiejś Weny, tak ze 2 - 3 lata temu ( tak myślę ), jak Ci baaardzo zależy, to poszukam :)
UsuńOdzdrawiam :)
Chyba mamy inną definicję "posuchy". Kolekcja jest imponująca. Mnie najbardziej spodobał się kurczak z obgryzający bazie i szydełkowe kokoszki :)
OdpowiedzUsuńTo nie jest tegoroczna produkcja :)
UsuńWłaśnie te kokochy całkiem fajnie się robiło, muszę odszukać rozpiskę, koguta dorobiłam adekwatnie do kokoszki :)
No właśnie ! Ja też nic nie rozumiem... kiedy Ci się tak chciało ,że tyle cudenek powstało?! Ilość technik i jakość wykonania imponująca!!! Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci nutko, że prawie zawsze mi się chce, wyjątkowo w tym roku zmieniłam " profil chcenia " :)
UsuńPozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam jedną kurkę i jestem niesamowicie zadowolona, a Ty tyle różnych prac i twierdzisz, że Ci się nie chce. Trudno to pojąć.
Wszystko piękne. Haftowane jajka cudne. Kury i kogutki wspaniałe. A baranki... szkoda mówić. Takich pewnie nigdy nie zrobię.
Pozdrawiam wiosennie.
Kiedyś Teniu zrobiłam, kiedyś ... A Ty, na bank zrobisz, to tylko kwestia czasu :)
UsuńUściski :)
Śliczne są Twoje świąteczne dekoracje. Tyle lat minęło, a gest Kozakiewicza wszyscy pamiętają. Czy wiesz, że chłopak musiał się wtedy z niego gęsto tłumaczyć i stanęło na odruchu bezwarunkowym.
OdpowiedzUsuńPamiętam dokładnie, jaka była z tego niezła zadyma :)
UsuńAleż tego dużo. Bardzo ładne te twoje dekoracje świąteczne.
OdpowiedzUsuńI powiadasz, że to tak od niechcenia wydzióbałaś. Na prawdę podziwiam.
Pozdrawiam serdecznie Dorota
Nie od niechcenia,one powstały kiedyś, znaczy na minione już Wielkanoce, a nie teraz :)
UsuńUściski :)
Łał! wszystko mi się podoba! zdradzisz na jakim kiermaszu wystąpisz?
OdpowiedzUsuńU nas na wsi :)
UsuńTo niesamowite, aby jedne łapki tyle wyczarowały. Bądź z siebie dumna, bo tyle potrafisz i mozesz raczyć nasze dusze takimi cudeńkami. No ten na czterech literach jest obłędny.
OdpowiedzUsuńZwykłe rzemiosło :)
UsuńNie będę zachwalać z osobna bo za dużo tego pokazałaś powiem że wszystko jest cudownie piękne buziaki śle Marii
OdpowiedzUsuńBo to nie z jednego roku i zaledwie część z tego co robiłam, do niedawna nie miałam w zwyczaju uwieczniać swoich prac na zdjęciach :) Buziaki
UsuńNiezłe zapasy, masz jak znalazł na kiermasz, ja też dołączam do fan clubu grzejącego 4 litery, obłędnie piękny :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Po tym co pokazałam, pozostał tylko wspomnień czar. Widzę, że chłopak ma wzięcie, to musze dziergnąć drugiego :)
UsuńBuziaki :)
Tylko kiedyś , po tym co oglądam to jakoś mam wrażenie , że teraz też ci się chce . Podoba mi sie tej jajcarski baran na kominku , zadziorny taki , mam nadzieje ze nie" czarna owca". Kurnik ogromnie elegancki , i haftowane jajeczka i szydełkowe . Ale u ciebie dostatek.
OdpowiedzUsuńHaftowane jajusia - przesympatyczne a ten kurczak na jaju bezkonkurencyjny jest :) I frywolitkowe i szydełkowe pisaneczki wyglądają ślicznie ale... ja nadal tkwię pod ciężarem bączków ;)....
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości stworzyłaś !!!
OdpowiedzUsuńSam już nie wiem na co patrzeć.
Wszystko jest piękne, ale najbardziej się spodobał barznek na kominku i jajka haftowane - zajączek z koszyczkiem i kurczaczek z parasolką.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
gdyby moje "mało chcenie" było tak owocne...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Śliczne ozdoby! :) Zostałam fanką baranków, choć jajka i kurczaki też wyglądają super! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne oj ile to wspaniałości potrafisz stworzyć :) hihi ja czasami też tak mam - brak weny ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam