sobota, 8 sierpnia 2015

Fryzjer poczuł bluesa !


Podobnie chyba jak fryzjerka, do której się udałam tuż po powrocie. Co prawda powiedziałam na początku -  na szczęście włosy to nie ręka, więc jakby coś, to odrosną - no ale nie musiała brać tego sobie do serca. Ogólne wytyczne, krótko, grzywka ma być ścięta na prosto, choć czeszę się na prawo, ale nie chcę żadnych asymetrii. Wszystko szło dobrze, do czasu gdy ścinając bok, nastąpiło  niebezpieczne " wcięcie "  się  we włosy,  nad  kością czołową,  natychmiast powiedziałam  - nie ma być asymetrii, ale  " ciach " było szybsze i  grzywka poszła w skos. Żeby było ciekawiej, całe te fiku miku jest na lewo, a ja się czeszę na prawo. No, czyli mam co chciałam - to nie ręka, więc odrośnie, ale ...

Po powrocie złapałam nożyczki i lekkie ciachu ciachu, cokolwiek unicestwiło   asymetrię ... Gdy tak już szalałam z nożyczkami, zabrałam się za aniołki, które zaczęłam tuż  przed wyjazdem, brakowało im tylko  fryzur. W taki sposób powstały takie maluchy






Wszystkie razem z tyłu ...






i  lekko z boczku.






A teraz po kolei 






























I ta ostatnia z tyłu, bo chyba warto 







Wszystkie aniołki  powstały  z materiałów z odzysku. Korpus, to tubka zwinięta z bloku technicznego, ze skrawków po wycinaniu kółek. Sukienki -  ze ścinków tego samego materiału leżakowego. Włosy, to ścinki pozostałe z innych robótek. Kawałki koronek, jak sama nazwa mówi - to kawałki koronek, których nie wyrzucam, aż do wykorzystania ostatniego centymetra. Skrzydełka,  to filcowe ścinki. AAA zapomniałam główki, to kulki z korali :)
Czy dobrze wszystko wykorzystałam ? Który z aniołków podoba się Wam najbardziej, w sensie w której fryzurze  ?

Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem i żegnam się z Wami ... tym razem chłodno ... z obawy o Wasze zdrowie, bo chyba  upałów mamy już  dość. Pozdrawiam i do zaś :)

29 komentarzy:

  1. Mnie sie podoba pierwszy bo ma taki prawdziwy anielski wlos no i ten rudzielec z taka sama fryzura

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, tak jakoś mi się majtnęło tymi włosami :) A ten " rudzielec " , to w rzeczywistości taki ciemny blond. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Przylecieli anieli.....
    A ja myślałam Bożenko, że napiszesz, iż brakowało tylko włosów a w związku z tym, że ciachnełaś swoje... ;)
    Mnie najbardziej sie podoba aniołek z włosami do ziemi, znaczy do końca sukienki. Bardzo ciekawe przejście włosków w rąbek sukni :)))
    A jak pierwszego zobaczyłam, to wypisz wymaluj pani Małgorzata Niezabitowska :)))))))) Tylko młodsza :)))))
    Buziolki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz Ewuś - anielskie włosy ......
      Cmok jak smok :)

      Usuń
  3. A mnie ostatni przypadł do serca. Ale pytam się gdzie Twoja fotka po fryzjerach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko, chcesz żeby mi obserwatorzy pouciekali ??????? !!!! ;)

      Usuń
    2. chociaż na priva!
      to ci powiemy, czy powinnaś zmienić fryzjera czy demonizujesz ;-P

      Usuń
    3. Na pewno nie pouciekają :))
      Przyznam, że ja też nadaremno szukałam Twojej fotki.

      Usuń
    4. Zobacz ile chętnych ;)

      Usuń
  4. Moja teściowa mawia, że włosy nie trawa- rosną cały rok ;) Strasznie jak trzeba po fryzjerze poprawiać, dobrzej, że przynajmniej zostawiła tyle, żeby można było wyrównać ;)

    A aniołki eko śliczniutkie słodzinki. Moje serducho skradł ostatni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak Ty o wszystkim pomyślisz, nawet fryzurki mają każda inne. Ta z kiteczkami ujęła mnie najbardziej, ale wszystkie bardzo dziewczęce, śliczne.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. To ci fryzjerka, szybsza od wiatru, teraz taka moda na skośne grzywki, ale skoro dałaś radę sama poprawić feler fryzury, to jest w porządku.
    Aniołki świetne, moje serce skradli pierwszy i ostatni, właśnie za te fryzury tak umiejętnie dopracowane. Może Ty fryzjerką powinnaś była zostać, to też rękodzieło.
    Orzeźwiające podmuchy wentylatorowego powietrza Ci podsyłam.)

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoje aniołki są śliczne i wszystkie mają piękne fryzurki. Włosy odrastają, ale nie po to idziemy do fryzjera, by potem wstydzić się wyjść na ulicę. Jak ja mówię, że bardziej boję się fryzjera, niż dentysty, to mi nikt nie wierzy, ale to prawda. Często po wyjściu z salonu musiałam sama ściąć pejsy zasłaniające i tak szczupłą twarz lub wyrównywać grzywkę zasłaniającą jedno oko. Fryzjerkom lepiej pokazywać fryzurę w katalogu, niż cokolwiek tłumaczyć, bo albo nie rozumieją, co się do nich mówi, albo zapominają, a jak patrzą na zdjęcie, to się tego trzymają. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bżenko to witam w klubie... ja też czekam az mi asymatria odrośnie.. wrr .
    A Anielinki są swietnem mnie się spodobała ta z blond warkoczykami, ale może dlatego że ma taką fajną roześmiana minkę. I dziękuję za tak wyczerpujący opis co z czego !! genialne wykorzystanie "śmieci"
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniołki superaśne:) , no i ekologiczne ;)
    Też coś wiem o odczekiwaniu, aż włosy odrosną, ha, ha. Zawsze odkładam wizytę u fryzjera na maksa, bo zawsze mam obawy, co tym razem wyjdzie;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. A mój jest rudy w kitkach!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. heh, patrz jak to nawet fryzjerską pomyłkę można kreatywnie wykorzystać ;-D
    Oj chyba odpoczęłaś po tych ostatnich wojażach ;-)

    Rudzielce mnie urzekły, takie łobuziaki :-)
    Może one ścinelinki albo ściniołki powinny się nazywać ...

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastyczne aniołki!!! Podobają mi się wszystkie. Fryzurki mają cudne.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja zawsze daję kazdemu szanse , ale tylko jedna jak mi schrzani wlosy to niestety ale zmieniam .Niby odrastaja , ale nie lubie miesiac z partactwem na glowie chodzic.
    Aniolki piękne podziwiam te resztki wykorzystane do ostatniego kawalka . Wszystkie sa super , ale rudzielce rzadzą .Ciepelko jest fajne , a lato krociutkie .

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudne słodziaki :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. hi hi hi - ja zawsze poprawiam fryzjerkę :D nawet nieraz sama próbowałam się obciąć, ale ze skutkiem takim, że na ratunek musiała przyjeżdżać moja Chrzestna - żebym wogóle mogła z domu wyjść :D
    a aniołek najbardziej mi się podoba ten ostatni :) ma pięknie ułożone włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja szukałam jeszcze Twojego zdjęcia w nowej fryzurze i nic...
    Aniołki są super, fryzurki mają świetne, i kiteczki i warkoczyki i nawet "roszpunka" się znalazła, takie piękne długie włosy. A ta fryzurka ostatniego aniołka jaka śliczna, chyba się Bożenko minęłaś z powołaniem i powinnaś zostać fryzjerką? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wskazuję na blondynę z długimi włosami.
    Też liczyłam na Twoje zdjęcie Bożenko:-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wszystkie aniołki piękne, rewelacyjny sposób wykorzystania dosłownie ostatków materiałów ;)
    Cieszę się, że przypadkowo udało mi się Ciebie pozytywnie zaskoczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja stawiam na pierwszego :) zachwyca jego fryzurka:) Ja po ostatniej wizycie u fryzjera też nie mogę patrzeć na siebie w lustrze :( trzeba jakoś przeczekać :(
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie mam zaufania do fryzjerów, pewnie dlatego mam długie włosy :-)
    A aniołki są słodkie, podziwiam za tak pomysłowe wykorzystanie materiałów. Fryzurki są świetne, trudno zdecydować się która najładniejsza!

    OdpowiedzUsuń
  21. To jest Twój artyzm Bożenko, nie wolno pomylić tym razem Twojej pracy z recyklingiem. Jesteś pomysłowa i praktyczna, a aniołek ostatni wymiata!

    OdpowiedzUsuń
  22. Kazać mi opowiadać się za tym ,który Aniołek ma piękniejszą fryzurkę to czysty sadyzm:))
    Wszak One wszystkie prześliczne.Tak więc daruj, że nie dokonam wyboru:)
    Serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.