środa, 22 października 2014

Przestanę ...


jak tylko zgłosicie taki wniosek. Ale póki co, powstały takie sobie maleństwa . Pomysł dla mnie nie  jest do końca nowością, bo robiłam już takie z filcu i koronki. Dzieciątko ma inny żłóbek no i juta, to juta, jest jednak trudniejsza w obróbce.
Jako że czasu mam mało, to dziś minimum słów, max zdjęć, które pokazuję i spadam.

Najpierw razem :)







Dzieciątko.










Maria & Józef.






Sama Maria.














Sam Józef.














I jeszcze raz razem.






Pogoda dziś fatalna, szaro, buro i leje, chociaż wyłączyłam opcję lampy, to sama się włączała,  uznając,  że jest za ciemno. Stąd zdjęcia są jakie są, ale to chyba Was nie dziwi :)


A teraz pytanie - kto z Was kisi kapustę ?
Ja właśnie wczoraj miałam tą przyjemność, a moja kapustka,  wygląda tak.






I małe zbliżenie :)







Ja od razu robię z marcheweczką i ziołami, w sensie ziele angielskie i kminek. Kiedyś dawałam też liść laurowy, ale kapusta robiła się gorzka. Na razie mi ślicznie pachnie w kuchni, a jak zacznie capić,  to będzie oznaczało, że zaczyna być dobra i wtedy ją przeniosę w inne, odludne miejsce:)


Piękne dzięki za miłe komentarze pod moimi jutowymi pracami. Temat nadal jest otwarty, chyba że - jak na wstępie - zgłosicie veto - no to się zobaczy ;) 

Pozdrawiam i co zaś :)




40 komentarzy:

  1. nie przestawaj :) dawaj jeszcze jakieś śliczne ozdoby jutowe :)
    a kapustka - mniam, kminek -BLE! :D bym musiała zaś wybierać każde ziarenko zanim bym zjadła :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bożenko, nie przestawaj. Kazda praca to fajny pomysł i z przyjemnością się ogląda. Już jestem ciekawa co dalej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczności :-) Wspaniała Święta Rodzina.
    Kiszenie kapusty pamiętam z dzieciństwa... takie olbrzymie gliniane gary wypełnione kapustą :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bożenko, masz tyle pomysłów, że nie możesz przestać. Każdy jest niepowtarzalny i już nie mogę się doczekać następnych :)
    Rodzina Święta cudowna :)
    A kminek uwielbiam w każdym daniu i musi go być na tyle, żeby go było czuć. Właśnie zajadam paluchy z kminkiem. I zupę kminkową też uwielbiam, z kluseczkami lanymi :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Święta Rodzinka prześliczna, Proszę Cię nie przestawaj, bo chociaż w takie ponure dni jak ten, można na czymś oczko zawiesić :)
    Swoją kapustę kiszę co roku i dosłownie parę dni temu ścięłam ją z grządek i ukisiłam. Nie znoszę tego zapachu, dlatego kapusta już jest w słoikach i czeka na zjedzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie przestawaj: ) chętnie będę cieszyć oko tymi wspaniałościami na zawsze: )

    OdpowiedzUsuń
  7. Bożenko stworzyłaś małe śliczności;)Nie przestawaj,bo przecież nie raczysz nas takimi samymi pracami.Co rusz pokazujesz coś innego;)
    Kapusty nie kiszę,ale uwielbiam;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ani mi się waż przestać ,przecież każda Twoja praca jest inna ,ma inną historię i duszę .
    Rodzinka cudna i ja chcę więcej i więcej ,tym bardziej ,że na razie siedzę tylko w porcelanie .
    Buziole :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudna święta Rodzina, do Bożego Narodzenia pewnie cała szopka powstanie, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Raczej nie spodziewaj się żadnych takich wniosków! Choćbyś błagała - no way!
    A osiołek z juty bedzie?
    Kapustę robiłam ostatnio w ubiegłym stuleciu, w sumie nie wiem dlaczego... pewnie niedobrą robiłam... A może leniwa jestem... cóż, muszę się nad sobą zastanowić :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna Rodzina, szczególnie Dzieciątko mnie zachwyca!
    Mama zawsze kisiła kapustę, też od razu ze wszystkimi przyprawami.
    Pozdrawiam Bożenko:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna Rodzinka Święta !!!
    Nie przestawaj tworzyć, bo wszystko tak pięknie wygląda :)
    Więc wniosku tego typu nie będzie o zaprzestaniu.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O jeju Bożenko ale słodziaki, no zakochałam się w tej świętej rodzince :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczności ! Piszę i piszę i nie wiem co się dzieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz opublikowało, a przedtem mi zginęło. Buuuuuuuuuuuuuuuu !
      Bożenko, Twoje prace są rewelacyjne, to rób ich jak najwięcej ! Buziaki !

      Usuń
  15. Oj nie przestawaj tworzyć! Jestem Twoją wierną fanką:) No napatrzeć się nie mogę...a co do kapusty to moja mam kisi, ja to nawet takowej nie lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  16. no to może cała szopka powstanie?:))))
    mam ochotę ukisić kapustę ale do słoja od razu ,bo w garze więcej mi się zepsuło niż żeśmy zjedli:))) ja najbardziej lubiłam jabłka z kiszonej w beczce kapusty:)))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Ani mi się waż przestać tworzyć te cudowności. Święta Rodzina w Twoim wydaniu, może tylko inspirować, jeszcze jak zrobisz stajenkę z juty, to już będzie super komplecik. Szopka na Boże Narodzenie obowiązkowo musi powstać. Kiedyś obiecałam sobie, że zrobię sobie taką świąteczną szopkę, ale na marzeniach się skończyło. Tobie się to uda na pewno.))))))))

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękna praca, mistrzowsko wykonana :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A, zapomniałam o kapuście napisać. Uwielbiam ją, mogłabym jeść na okrągło, bo jest kwaśna, a to mój smak. Mężulek co roku robi taką z marcheweczką, ale bez kminku, jak ukiśnie w baniaczku, przekłada do słoików i mamy na całą zimę.)))))))))((((((((((((

    OdpowiedzUsuń
  20. Śliczna jutowa rodzinka. Bożenko nie możesz zaprzestać tworzenia szopek, teraz trzeba potroić ilość, wszystkie są ładniutkie, a święta choć małymi kroczkami się zbliżają. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękna jutowa praca:) a kapusta cudowna, tak wspaniale wygląda, że ach. Ja akurat jestem spragniona kapusty:) bo tak trudno kupić kiszoną. W sklepach najczęściej zakwaszane octem:( a czasu na kiszenie mi brak. Chociaż u Ciebie sobie pooglądam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bozenko dzięki wielkie za tak wyczerpującą odpowiedx pod moim poprzednik komentarzem. Wszystko wiem co chciałam widziec :-)
    Mnie sie tam juta nie znudziła i chyba w Twoim wydaniu nigdy mi sie nie znudzi bo robisz z niej cuda. I A juz te minki Twoich ludków są zajebiste i tak wyraziste a przy tym wesołe. No podoba mi sie bardzo !!!
    Pozdrawiam serdecznie i poprosze o więcej !!

    OdpowiedzUsuń
  23. Bożenko święta rodzina w jucie, tak powinno być,bardzo skromnie,najbardziej to mi się ta glaca podoba u Józefa....
    A kapustę kiszę co roku tak samo jak Ty,ale jak już mi capi to daję ją do słoików i zagotowuję:)
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  24. Sliczna rodzina. Juta ciężka w obróbce, ale jak postacie pięknie się prezentują!
    Ja kiszę kapustę, ale marchewkę dodaję później, jak już trochę "podkiszona", jest wtedy mniej słodka:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kiedy oglądam Twój kolejny projekt jutowy, to, owszem, mam prośbę: NIE PRZESTAWAJ! Takie piękne są Twoje projekty, że aż mnie zazdrość zżera, że ja tak nie umiem, nie mam czasu, no po prostu nie robię takich cudowności. To niech chociaż pooglądam je u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nawet nie myśl o zaprzestaniu jutowych wytworów !!!!!!!!! cudne są, wszystkie bez wyjątku :)
    A kapuchy ociupinkę zazdroszczę, bo kapuchożerna jestem strasznie ;)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie przestawaj! Aż ci się wena sama wyczerpie! Ciekawe, czy to możliwe?;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kapuchy nie zrobie , ale kapusniak sobie zgotuję . Figurki nie sa takie same bo inne .Czasami detal duzo zmienia . Calosc w jutowym wydaniu ogromnie mi sie podoba . Juz i pisalam i tylko gwoli scislosci potwierdzam .Jestem fanka twoich jutowych wytworow .

    OdpowiedzUsuń
  29. Kolejna piękna ozdoba świąteczna, proszę o więcej :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. juta jak najbardziej...cudna rodzinka! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  31. Kochana moja nigdy nie przestawaj ..każda praca jest ciut inna i kazda to nasze serce w nią włożone ..a poza tym piękne te Twoje robótki

    OdpowiedzUsuń
  32. Bożenko o tym wniosku to Ty sobie możesz tylko pomarzyć!!! hi hi hi:)Będziesz sobie czekała na niego do ... śmierci:) Tak więc Kochana szkoda czasu i twórz te jutowe śliczności:))) Pięknie wyglądają, cieszą moje oczka i mogę każdą oglądać bez końca;) A ja chcę więcej i więcej jutowych cudeniek:)))
    A i z tym spadaniem;) to Ty uważaj, bo jeszcze sobie krzywdę zrobisz.
    Pozdrawiam cieplutko:) Kasia

    OdpowiedzUsuń
  33. Pięknie, pięknie, idziesz jak burza. Ciekawe co teraz wytrzepiesz z rękawa ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.