sobota, 30 lipca 2016

Intensywnie


Taki był dla mnie mijający tydzień. Może mało robótkowy, ale bardzo pracowity. Jeszcze tydzień i większość moich zagadek zostanie rozwiązana i życie wróci do normy, co w sumie i tak  oznacza intensywnie, ale ciut mniej . A póki co, pokażę pracę większego kalibru.
Potrzeba matką wynalazku, więc zamiast wyrzucić starą komodę,w ferworze remontowym,  nadałam jej nowe życie. Najpierw efekt końcowy, wraz z nową aranżacją całego ganka :)














Kogo razi słoneczko, zdjęcia robione 5 minut temu :)


















A tak wyglądała komoda przed metamorfozą.





Jak wyglądał ganek, nie uwieczniłam, gdzieś tam się plątał czasem na blogowych zdjęciach , jednak komody w nim nie było, tym co pozostało, jest firanka :)

EDYTOWANY
Zgodnie z sugestiami, szczegolnie Efci, szczegóły techniczne metamorfozy. Nie podawałam ich od razu, bo ani ze mnie specjalista, ani maniak konserwator. Zawsze staram się korzystać z tego, " czem chata bogata ", a że w farbach siedzę nie od dziś, miałam w czym wybierać. Najpierw zmatowiłam papierem ściernym całą powierzchnię, poźniej przeleciałam po krawędziach i tam gdzie zamierzałam ścierać Złotym Akrylitem. Na to dwie warstwy akrylu. Wjechałam tu i tam papierem ściernym i postarzaczem. Dziabnęłam lakierem matowym Zullch. Niestety nie spodobało mi się, więc mała poprawka farbą bazową i na koniec 2 x lakier. Gałki nowe, surowe drewno, na to sam postarzacz i 2 x lakier.

W minionym tygodniu dotarła przesyłka, na jeden adres, choć dla dwóch osób - Mama i Córka - KRYSIA  i  LIDZIA . Miałyśmy tam takie swoje wspólne biznesy i chciałam co nieco dorzucić. Jeśli w tym pierwszym przypadku, zaskoczenie było wielkie i taka sama radość, bo kompletnie niespodziewany to był prezent, to w drugim przypadku pudło totalne. Czemu ? Stara jestem i skleroza już mnie dopadła ... po raz drugi takie same wysłałam ... troszkę już tego wyprawiłam w świat, więc przestaję ogarniać co komu się dostało, to tak na moje usprawiedliwienie. Lidziunia przygarnęła, bo kto by tam emerytów z domku wyrzucał  :)






I teraz pojedynczo.














Było coś dla ciała, to teraz dla ducha.
Na zakończenie Światowych Dni Młodzieży,  odbędzie się uroczysta Msza Święta na Krakowskich Brzegach, to rzut beretem ode mnie. Już od poniedziałku w mojej wsi i okolicach jest tysiące młodych, co nieco też się udzielam, ale to tak nawiasem. Od wczoraj paraliż totalny, wszystkie drogi zablokowane, zamienione w parkingi, non stop wyją syreny, jeżdżą straże, policja, by dbać o bezpieczeństwo. Powiem, jestem w pozytywnym szoku. Dziś od rana Pielgrzymi podążają na Brzegi. Choć moja droga nie jest główną, a tylko równoległą do głównej, to jednak od rana mam takie widoczki za oknem :)














A ponieważ nagłośnienie jest tak duże, to lecę posłuchać, dziś o 19 przyjeżdża tu Papież !

Pozdrawiam i do zaś :)

29 komentarzy:

  1. Można? A pewnie, ja ostatnio ze starej maszyny singera zrobiłam sobie biurko.
    Bożenko co do kani, pamiętaj aby smażyć na wolnym ogniu. Buziole

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna metamorfoza :) Lubię coś nowego ze starego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Bożenko, Bożenko, tak tylko zdjęcia i nic z ważnych informacji:czym, jak itd ??? Komoda wyszła świetnie, stara była no powiedzmy...opatrzona :)))))))))))))))

    Ja co prawda mam urlop, ale wszyscy z Krk mówią, że organizacja ŚDM pod każdym względem jest zorganizowana wspaniale :)

    Buziaki w tych gorących ostatnio dniach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ŚDM mogę tylko oglądać w tv, ale też widzę że wszystko działa jak w zegarku. Jestem dumna z Polski i Polaków, bo przyznam się, że po ostatnich wydarzeniach w Europie nie wierzyłam.
    Metamorfoza komody niesamowita!
    Pozdrawiam Bożenko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam robić ze starego coś nowego, komodę zmieniłaś fantastycznie. Ja teraz tnę stare podkoszulki na "włóczkę", bo będę robić kolejny koszyk. Za pierwszym razem wyszła mi "czapka krakuska", ciekawa jestem co tym razem wyjdzie :)
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  6. Komoda wspaniała w nowym obiciu. Ja też proszę o szczegóły, bo moje regały też czekają.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bożenko jesteś niesamowita !!!Podziwiam Twoje zdolności:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Juz się martwiłam, ze komody przed nie zobaczę, ale jest i powiem szczerze wolę tę po metamorfozie. Dużo lepiej się prezentuje :) Ale szczegółów mogłoby faktycznie być więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój wczorajszy komentarz poleciał w kosmos, więc powtórzę. Organizacja ŚDM godna najwyższego uznania.Piękny i praktyczny kącik stworzyłaś Bożenko. Komoda odżyła niesamowicie.To nic zdrożnego,że 2 podobne upominki komuś dałaś ja otrzymałam w prezencie imieninowym szkatułkę, którą sama 2 lata wcześniej tej osobie dałam i choć nie podejrzewam złośliwości, to trochę mi przykro było. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak talent to talent. super mebel . Nie nalezy nic wyrzucac , nowe zycie moze byc piekniejsze .

    OdpowiedzUsuń
  11. Bożenko kochana, zacznę od środka. Dziadostwo jest fantastyczne i przeurocze więc gdybym nawet dostała 10 takich samych kompletów to i tak radość za każdym razem była by tak samo ogromna :) Jeszcze raz Ci ogromnie za nich dziękuję!
    Teraz o komodzie, jestem pod ogromnym wrażeniem, po metamorfozie jest o niebo lepsza, przynajmniej mi się o wiele bardziej podoba. Ślicznie ten kącik teraz wygląda, Bożenko kiedy Ty znajdujesz na to wszystko czas i siłę? Niezmiennie podziwiam :)
    A widoki za oknem masz super. Fajnie być w domu a i tak słyszeć co się tam dzieje :) Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bożenko metamorfoza komody świetna ! Pamiętam te stare z czasów PRL-u odnowiłaś ją super. Na ganeczku teraz wygląda bardzo elegancko. Twoje dziadostwo zawsze było urocze a w końcu normalnie każdy ma dwie babcie i dwóch dziadków Więc Lidzia ma teraz całą rodzinkę.
    Widoki pielgrzymkowe faje, trzeba się było z nimi zabrać, druga taka okazja się już nie zdarzy.
    Buziaczki niech już się skończy Twoje szaleństwo :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepięknie wygląda ta komoda w nowym wydaniu :) A dziadostwo po prostu super :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Komoda wyszła świetnie:))szkoda było wyrzucić:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Bożenko!Bardzo Cię przepraszam,bo przeze mnie masz wyrzuty sumienia.Bo niechcący się wygadałam ale przyrzekam nie było to zamierzone. komodę
    prześlicznie odnowiłaś, uwielbiam jasne kolory, więc bardzo mi podoba.
    A widoku za oknem po prostu Ci zazdroszczę - Pozdrawiam Cię serdecznie i miłego tygodnia ci życzę

    OdpowiedzUsuń
  16. Komoda wyszła rewelacyjnie, wiem ile to radości, ta adrenalinka w oczekiwaniu na efekt końcowy, aż zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna przemiana ;)

    Dopiero po tych widokach z okna zorientowałam się, jak blisko mieszkasz od Krakowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Komoda ma drugie, lepsze życie. Wygląda teraz o niebo lepiej... Wow :)

    Niezłe, widzę, zamieszanie masz pod oknami ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Podziwiam Cię- WSZECHSTRONNIE!

    OdpowiedzUsuń
  20. Fantastyczna metamorfoza :-) Uwielbiam komody :-) i cieszę się, że swojej nie wyrzuciłaś.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Super odnowienie komódki, super prezenty dla dziewczyn:) pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  22. Komódka wygląda pięknie! Gdybym tylko miała odwagę przemalowac tak niektóre meble...
    ŚDM to było niezwykle wydarzenie!

    OdpowiedzUsuń
  23. To na pewno ta sama komoda? Widziałam też inne ubranka na wieczka,wykonane przez ciebie,ale nie prowadziłaś chyba jeszcze bloga. Tłumy pielgrzymów były faktycznie niesamowite,żal było ,że nie idzie się z nimi;a od odmachiwania pozdrowień bolała ręka.

    OdpowiedzUsuń
  24. Pięknie stara komoda wchodzi w "nowe życie". Jestem zaskoczona, że można tak fajnie odnowić mebelek.
    Babcie i dziadki są fajne, ale taki słoiczek z TAKĄ nakładką, to sama chętnie przygarnęłabym.
    Moja chrześnica twierdzi, że ŚDM to było cudowne święto młodych z całego świata. Poznała wspaniałych ludzi i już zaczęła zbierać na bilet do Panamy. Ja mieszkam tak daleko, że pielgrzymów widziałam tylko w telewizji, ale też mi się podobało.

    OdpowiedzUsuń
  25. Komoda zdecydowanie zyskała po metamorfozie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Swietnie przerobilas komode. A staruszkowie sa ekstra

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękne wszystko. Poczawszy od wyklejanek po nalewki i cudowne wspomnienie pielgrzymów. Ja tez byłam pod wrażeniem ich spontaniczności i śpiewów. Chyba jesteśmy ziomalki :) ? u mnie tez byli i Papiez też był.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ty to jesteś tytan pracy!
    Podziwiam.

    Czyżbyś chytrze pozbyła się z domu emerytów licząc, że Lidzia się zlituje i im dom starców otworzy ;-DDD

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.