To taka mała zamiana słów znanej piosenki :)
Póki co, pokażę kolejną sówkę. Zrobiłam ją jakiś czas temu, a teraz tylko prałam, bo dać to jedno, a czy obdarowana potrafi sobie sama wyprać i prawidłowo usztywnić, to drugie ...
No a teraz wchodzimy do ogrodu, dosłownie wchodzimy, więc potrzebne nam odpowiednie obuwie :)
Wiem, że nie Wszystkim takie cuda pasują, mi w takiej wersji się podobają, jedna para może być :)
Tyle mi zostało, resztę skasował wspomniany nie tak dawno pies " ogrodnik " Tę namiastkę bronię jak lwica, narażając się na załamanie nerwowe, gdy wstaję rano, a tu pół rabatki mam zryte, ziemia rozwalona w koło, głównie na chodniku, kwiaty skasowane, bo mu się akurat chciało akcje pod płotem odstawiać ...
A teraz zapowiadany balkon, jeszcze niedokończone malowanie barierki, ale to może potrwać ...
Widok na całe 10 m z jednej strony ...
i z drugiej.
Jakieś propozycje ciekawej aranżacji w zakresie moich możliwości i bez rujnacj portfela, mile widziane. Z góry uprzedzam, skrzynek po jabłkach nie kupię, nie dam tyle pieniędzy ile kosztują + przesłanie, a za free nikt w warzywinaku nie odda.
Pięknie dziękuję za poprzednie komentarze, cieplutko witam Nową obserwatorkę, pozdrawiam i do zaś :)
Cudna sówka !!! Rozumiem ,że pies ogrodnik ( przysłowiowy -sam nie uprawia i innemu nie da ;-) ) na wygnanie dobrowolne nie pójdzie ? Ponoć są jakieś odstraszacze zapachowe ..
OdpowiedzUsuńBożenko zacznę od końca. O rany, ale masz fajny dłuuuuugi balkon :) Nie to co u nas, loggie jeszcze pomniejszone przez styropian po ocieplaniu bloku. Ogródek prezentuje się cudnie, a szczególnie te wszystkie kwiaty, są śliczne. A sówka urocza. Ja zawsze ma problem z porządnym usztywnieniem, a u Ciebie widać, będzie piękna i sztywna sówka, super :) Dobrej nocy życzę :)
OdpowiedzUsuńMasz babo placek Jedna sówka za drugą. Ta piękna i delikatna niczym księżniczka. Po prostu cud miód. Zakochałas się w tych sówkach na zabój. To widać, bo sa fantastyczne. Współczuję zrytego ogródka. niewychowane to zwierzęcie okrutnie. Jak można tak dewastowac zagony. Mój 50 kg piesio tylko wąchał kwiatki i rakiem wycofywał się z wąskich ścieżek by nic nie podeptać. Ot pies ogrodnika! Hahaha. Balkon długaśny i pewna jestem, że cos fajnego wymyślisz. Pozdrawiam cieplutko buziaki ślę.
OdpowiedzUsuńPo mimo "pomocy" psa ogrodnika rabatki prezentują się pięknie:)Pomysł na wykorzystanie gumiaków świetny :))muszę przekopć piwnicę :))Sówka cudowna,niezmiennie podziwiam Twoje zdolności w śmiganiu szydełkiem:)Para staruszków od Ciebie wita mnie codziennie i wprowadza w dobry humor od rana:))
OdpowiedzUsuńTa sówka niesamowita, piekna!! Z pewnością nie łatwo ją usztywnić:) Ogród piękny mimo nieposłusznego pupilka:)
OdpowiedzUsuńBożenko jesteś naprawdę szydełkowym mistrzem, to nie ulega wątpliwości. W ogródku róże są przepiękne i ten porządek!!! Ja nigdy nie mogę wszystkiego zrobić, może jestem po prostu niezorganizowana. Buziaki i czekam na dalsze szydlaczki.
OdpowiedzUsuńSówka jest przepiękna, cudna, obłędna :) Balkon pikny:)
OdpowiedzUsuńBożenko sówka jest genialna, masz talent do tego szydełka , zresztą nie tylko do szydełka. Ogrodu broń jak lwica, bo ten kawałeczek masz śliczny, wypielęgnowany. Balkonik 10m... no nieźle a może tak jakieś
OdpowiedzUsuńskrzyneczki z pnącymi roślinkami, skutecznie zasłonią barierkę do czasu jej renowacji:-).
Strasznie mnie ciekawi ten pies ogrodnika, brzmi niezmiernie tajemniczo , ale żeby aż takie szkody robić ,fe !
Pozdrawiam cieplutko.
Genialna ta sowa! A pomysł z gumiakami w ogródku super :)
OdpowiedzUsuńTa sóweczka jeszcze fajniejsza! a ogródek super i kalosze, pomysł fajny! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGorgeous owl and lovely flowers !!!
OdpowiedzUsuńHave a nice week !
Anna
Jaki cudny ogród... przepięknie jest u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńPomysł z gumowcami - genialny !
I ja mam takie psie słoneczko, które przesadza mi roślinki... ostatnio moja córcia posiała sobie rzodkiewki... a psia nędza poczekała, aż urosną odrobinę i je wykopała...
Sowa wspaniała :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Prześliczna sówka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bożenuś sówka wymiata,ale co ja się będę powtarzać skoro wiadome,że Ty jesteś w tych szydełkowych zwierzakach najlepsza.
OdpowiedzUsuńCo do ogrodu no,no "Piknie" tam u Ciebie,moje hektary haha też na razie mają się dobrze .
Buziaki
Sówka taka, że nic tylko się zakochać!
OdpowiedzUsuńKalosze z kwiatkami są zabawne i piękne - mnie się bardzo podobają takie pomysły!
A z tym balkonem to przesadziłaś :-). Gdzie tam moim sześciu metrom do Twoich dziesięciu... Ja lubię skrzynki balkonowe za balustradą, a jak najmniej staram się trzymać na podłodze - łatwiej sprzątać :-)
Pozdrawiam cieplutko.
Śliczna sówka, a ogródka mogę tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńBożenko! Sówka prześliczna, Ogród wspaniały a balkon cudowny,Za co się nie weźmiesz to wszystko jest piękne Sóweczka jest cudowna a kwiatki w tych butach Świetnie wyglądają - Pozdrawiam Cię gorąco
OdpowiedzUsuńSówka mnie zachwyciła!
OdpowiedzUsuńŚliczna sówka :)
OdpowiedzUsuńWyjątkowo ładna jest ta sówka.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam Dorota
Wow!no balkon masz rzeczywiście trudny do zagospodarowania:))chudy i długi:)myślę,że to co na nim masz to jest optymalne:)zostaje Ci jedynie dołożyć jeszcze jakieś doniczki z kwiatami,Zobacz na olx ,ja tam znalazłam skrzynki po 2 zł tylko że nie w wymiarze jaki potrzebowałam:))
OdpowiedzUsuńa jeszcze moją drabinę widziałaś?jest zrobiona z skrzyneczki na wino,wieczka pudełka i dwóch desek,koszt prawie żaden,bo skrzyneczki miałam do dekupażowania tylko kupiłam deski za chyba 10 zł,farba ,gwoździe,transfer:)i praca własna:))do tego kwiaty ,oprzyj o ścianę i efekt murowany:)))
UsuńBalkon ma metr szerokości, jednak ażurowa balustrada i styropianowe ocieplenie, a do tego południowe słońce mocno ograniczają jego zagospodarowanie. To co jest teraz, to jest po metamorfozie. Kwiaty zniknely z balustrady, bo w upaly padaja po paru dniach, nawet obfite podlewanie nic nie daje, gotuja sie lub usychaja, chyba tylko kaktusy tu wytrzymają, stad moja próba ustawienia ich na parapecie. Nic ciezkiego nie moge oprzeć o ścianę, pod spodem jest styropian ... Dzieki za pomoc :-) Uściski :-)
UsuńPięknie, kwieciście u Ciebie! Ten pomysł z kaloszami de best!
OdpowiedzUsuńSowa zachwycająca! Dekoracja kwiatowa w kaloszach także budzi zachwyt! A o balkonie nic nie rzeknę, bo już pisałam o tęsknocie za takim.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno:))
Bożenko, sówka cudowna :) Ale ona chyba nie w otwartym ogrodzie przebywa, tylko pod daszkiem jakimś? Na pewno jest wspaniałą ozdobą ogrodu i właścicielka zachwycona :)
OdpowiedzUsuńNa południowym balkonie dadzą radę tylko krakowiaki, wiem, bo zawsze mam :)))Ale 10 metrów do obsadzenia, to trochę kosztów jest. No i oleander, ale rośnie dość spory i n zimę do domu musi być chowany.
Buziaki BOżenko :)
Może cześciowo (bo nad cały to chyba byłby niezły koszt) taką wysuwaną markizę nad balkon, żeby chroniła przed słońcem. I wtedy jakieś kwiatki w doniczkach mogłyby wisieć.
OdpowiedzUsuńUrocza 3D sówka :)
Psa na karnego jeżyka musisz chyba wysłać :) ogródek nawet po jest piękny.
Genialne sowiszcze, ale jakie ma być...wszak specjalistka dziergała! :-D
OdpowiedzUsuńCzyżbyś rąbnęła kalosze staremu??? ;-D
Sowie piękności!
OdpowiedzUsuńJak zawsze u Ciebie pięknie i tyle :)
OdpowiedzUsuń