Długo zastanawiałam się, jak zatytułować posta, Salomonowym wyjściem jest, jak widać.
Wczoraj wieczorem, a właściwie w nocy, odśpiewałam Alleluja. Wtajemniczeni wiedzą, że oznacza to koniec, jakieś wyjątkowo absorbującej, bądź ciężkiej pracy. Tym razem były to komunijne wianki, zupełnie nie zaplanowane. Ten pierwszy z posta TU wpadł w oko i serce pewnej Pani, o czym już pisałam, stąd dwa kolejne. Wbrew pozorom, to bardzo ciężka praca. Wielkie ukłony w stronę tych, co potrafią to robić szybko i bezproblemowo. Bo powiem szczerze, cieszę się niezmiernie, że maj już prawie w połowie, gdyż za żadne skarby nie dam się namówić. Jak to mi ktoś dowcipny wczoraj powiedział, kto ma miętkie serce, ten musi mieć twardą d *** , biorę to sobie do serca !!!
Póki co, pokazuję mój urobek :)
Po mojej mini ankiecie, jednym podobały się kwiatki z prawej, innym z lewej, więc dorzuciłam sobie pracy i zrobiłam coś po środku :)
Z tyłu też ciut inaczej, bo jak wspominałam, oba wianki idą razem do Komunii w najbliższą niedzielę i traf chce, że obie dziewczynki mają tak samo na imię :)
A w minioną niedzielę byliśmy zaproszeni na Komunię do bliźniaków - Piotra i Pawła - zrobiłam więc takie małe pamiątki, żeby było gdzie wpisać życzenia i włożyć " załącznik " :)
Do kompozycji wykorzystałam scrapki, jakimi kiedyś hojnie obdarowała mnie SABKA , gdy potrzebowałam do kartki na Prymicje. Co zostało, teraz się przydało. Dzięki raz jeszcze :)
Witam nową obserwatorkę, bardzo mi miło, że są jeszcze tak miłe osoby, które chcą poświęcić swój czas, na zaglądanie do mnie :)
Na dziś to tyle. Trzeba odpocząć, bo paluchy bolą jak jasny gwint. Zaniedbałam Was, nie komentuję, albo bardzo mało ... Dobrze, że wolne za pasem, to mam logiczne wytłumaczenie swojego lenistwa :)
Pozdrawiam i do zaś :)
Bożenko ja kocham takie wyczucie smaku. Wianek jest tak delikatny i śliczny, ze tylko podziwiać. Ponieważ wiem jak bardzo była to mozolna praca, to tylko się kłaniam nad dziełem, bo dla mnie to rzecz niewykonalna.
OdpowiedzUsuńOj Bozenko....Slicznosci !!!!! Jestes genialna !!!!! Ja bym tego w zyciu nie zrobila.....
OdpowiedzUsuńZycze ci milego weekendu i odpoczywaj, jesli mozesz.
Pozdrawiam goraco
Gabrysia
Winuszki sa przeurocze, cudne, moge sobie tylko wyobrazic ile musialas sie nadlubac, ale powinnas byc dumna z efeku koncowego, ziewczynki z pewnoscia beda w nich slodko wygladaly:) Milego leniuchowania:)
OdpowiedzUsuńJuż to widzę jak leniuchujesz i nic nie robisz haha:)
OdpowiedzUsuńJeśli masz tak jak ja to wolne chwile spędzasz na robótkach ,bo takie jest właśnie nasze leniuchowanie.
Może nie od razu frywolitka bo masz jej po kokardki ,ale cosik innego z pewnością złapiesz.
Bożenko wianuszek wyszedł genialnie ,nawet te dyndadełka z tyłu są zarąbiste,że o kombinacji w kwiatkach nie wspomnę ,są teraz prześliczne
Karteczki zawsze robisz z gustem i wyczuciem ,więc mnie się podobają .
Buziaki zostawiam weekendowe i słonka dużo życzę :)
Jeju! jakie piękne te wianki, a robota perfekcyjna, idealna, misterna!
OdpowiedzUsuńKartki również cudne.
Prześliczne wianuszki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Muszę, po prostu muszę wpisać ten komentarz i zachwycić się tymi wianuszkami ! Bardzo ładne, delikatne i takie eleganckie. Podziwiam artystkę która wykonała takie cuda !
OdpowiedzUsuńPiękne są te komunijne wianki :) Ogrom pracy włożony procentuje z nawiązką. Niezmiennie się zachwycam :)
OdpowiedzUsuńPiękne wianuszki i podziwiam staranność i szybkość ich wykonania a kartki też niepowtarzalne.
OdpowiedzUsuńPiękne są te wianki, misterna robota :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się , bardzo delikatny wyszedł :-)
OdpowiedzUsuńPrześliczny wianeczek! Wart ogromnej pracy. Karteczki również urocze. Pozdrawiam Bożenko:)
OdpowiedzUsuńCuda, cuda i jeszcze raz cuda. Jestem pełna podziwu .Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWianeczki przecudnej urody,ano ale jakie moga być,skoro wykonane Twoją ręką;)
OdpowiedzUsuńA to,że frywolitka nie jest szybka,o ja się tylko mogę domyslać.
Bożenko ja cos wiem na temat pracochłonnych zamówień komunijnych . Tez się ciesze , że się juz nimi uporałam :-)
OdpowiedzUsuńAle wiesz warto było bo te wianuszki sa przepiekne. A karteczki tez superowe i chyba mniej pracochlonne od moich , no i są tylko dwie a nie 15 :-)
Odpocznij przez weekend i zmieniaj klimaty bo Ci wstązeczkowa grupa pajęczynami zarośnie :-)
Pozdrawiam
Matko Przenajświętsza ależ to pracy mnóstwo. Znam frywolitki tylko z patrzenia jak je babunia dłubała. Twoje wianuszki sa rarytasem wśród innych wianków. Podziwiam za cierpliwość i wytrwałość. Przecudnie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMagnifique !!!!
OdpowiedzUsuńAnna
No i teraz mogę żałować, że jak ja przystępowałam do komunii, to nie miałam takiego ślicznego wianka! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wianek!!!
OdpowiedzUsuńDziewczynki na pewno będą się wyróżniały w kościele w tych oryginalnych i cudnych wiankach.
Pozdrawiam serdecznie:)
Juz gdzies chwaliłam, ale istne cuda wyczarowałaś ! Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńwspaniały wianuszek a kartki fanastyczne
OdpowiedzUsuń