"Jeżeli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna, powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanica - profesjonaliści..."
wtorek, 28 kwietnia 2015
Coś nie tak ...
Zdecydowanie, coś nie tak !
Zrobiłam drugi wianek, bo gdy przekazywałam ten z posta TU , to jedna z naszych Pań, tak się w nim zakochała, że postanowiła obdarować podobnymi swoją wnuczkę i prawnuczkę , a raczej w odwrotnej kolejności, bo prawnuczka idzie do Komunii już w najbliższą niedzielę, wnusia tydzień później.
Główka duża, włosów moc, więc i wianek do małych nie należy, choć może na zdjęciach tego nie widać.
Obwód 58 cm, więc nie mało. Do zrobienia potrzeba było 52 kwiatuszki, bo są podwójne.
Tło do zdjęć, było dokładnie takie - pistacjowe, te wyżej są przekłamane. Aparat - płeś męska, nie rozróżnia odmian tego samego koloru :)
Wyszło jak widać. Kwiatek z tyłu zmieniłam, bo ten z poprzedniego wianka, jak zobaczyłam na zdjęciu, to przestał mi się podobać. No więc, co dalej jest nie tak ? Nie wiem, naprawdę nie wiem, jak to montują osoby, które robią wianki " zawodowo ". Bo gdybym ja miała z tego żyć, to nie zarobiłabym na suchy chleb, nie mówiąc już o czymś do chleba :( Nie mam pomysłu, kombinuję jak mogę, doszywanie to kosmos, dosłownie cały dzień, bo nić, a raczej żyłka, się plącze, przydałaby się trzecia ręka ... Może ktoś mi podpowie, jak to zrobić by było łatwiej i ciut szybciej ? Klejenie nie wchodzi w grę muszę mieć 100 % pewność, że w czasie deszczu nie odpadnie.
A na koniec pytanie. Ponieważ drugi z wianków, który mi został do wykonania, " pójdzie " do tej samej Komunii co mój najpierwszy, chciałam go odrobinkę zmienić, nie tylko tylny kwiatek. Jak myślicie, czy ten z lewej będzie ładniejszy ? Bo główka mała, włoski jasne, niezbyt obfite, a ma być cudnie ...
Witam Nowe Osoby, które do mnie zawitały, bardzo mi miło :)
A dziś to na tyle. Pozdrawiam i pędzę do czółenka ... no powiedzmy :)
Do zaś Kochani :)
Bożenko w kwesti montowanie wianke nie pomogę , nie znam sie na tym wcale, ale na temat doszywania co nieco wiem , Doszywał dziś małego kwiatka do całkie innego projektu i mało mnie szlag jasny nie trafil. Tak , że szacun wielki za cierpliwość bo wyszło ci przepieknie. Wianuszek jest tak delikatny i elegancki , że na głowce będzie wyglądał przeslicznie. W kwestii kiatuszków... mniej sie jedak bardziej podoba ten z prawej strony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i podziwiam ogromnie !!!
Też Ci nie pomogę, bo jeszcze takich cudownosci nie potrafię. Janeczka jest dla mnie wiankową mistrzynią, może Ją zapytaj. Mnie, tak jak Ani (łączy nas jednak coś więcej niż tylko imię) podoba się ten z prawej;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluteńko:)
ożenko, nie jestem specem ale kilka wianków zrobiłam i wiem, co to znaczy. Robienie kwiatków to pryszczyk ( choc pracochłonne) w porównaniu do montażu. I tak jak robiłam pierwszy motałam sie z plącząca sie nitką. Drugi robiła z kwiatkami mocowanyki rzadziej więc zostawiłam nitki w środk kwiatka ( lub po przeszyciu koralka i tymi nićmi przymocowałam je do drutów ( stelażu ) przed nawinięciem wstążeczki. Dopiero jak je przymocowałam obwijałam wstążeczką. Później znowu przyszywałam ale cieńką igłą i niestety nitą nie za długa. Pewnie nie pomogłam ale pozdrawiam i życzę przyjemnej pracy. Kwiatuszek z prawej jak dla mnie ładniejszy:)
OdpowiedzUsuńWianek jest śliczny:)
OdpowiedzUsuńJa w kwestii wianków nic nie doradzę za to mogę wychwalić je prawie pod niebiosa ,bo są cudne .Te kwiatki są takie delikatne ,i śliczne ,że nic więcej tam już nie trzeba dodawać .
OdpowiedzUsuńMnie się oba podobają ,czy te po lewej czy prawej ,ciężko zdecydować ,choć z góry wiadomo,że bardziej spodobają się te z prawej ,bo są jakby pełniejsze.
Proponuje jeszcze jedną wersję kwiatków wymyśleć ,cóż to dla Ciebie kochana ,zdolniachy dają radę ze wszystkim .
Buziolki :)
Może i to nic dla mnie, ale czas jest nie do przeskoczenia :(
UsuńDzięki za pochwały :)
Kwiatuszki niewiele się różnią dla laika, wianek przepiękny, ale żeby się różnił od poprzedniego, może Bożenko daj same perełki, zamiast kwatków w tym, co wisi. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńfantastyczny
OdpowiedzUsuńTen z lewej- owszem. Ja nic nie pomogę, ale podziwiam nieustannie Bożenko!
OdpowiedzUsuńNie będę się wymądrzać, bo kompletnie się na tym nie znam. Jedno wiem na pewno, że świetnie sobie poradzisz, bo tak już masz, ze nie odpuścisz jak nie zrobisz tego perfekt, Cudny jest Bożenko, a resztę już Ci powiedziałam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wianek!!! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWszystkie wianki mogą być z takich samych kwiatków, bo przecież i tak trafią na inną główkę. Będzie inna fryzura i inne osoby, które będą podziwiać Twoje arcydzieła :) Wiane jest przepiękny, podziwiam szczerze misterną robótkę :) Pozdrawiam i życzę, aby wszystko udało się na czas :)
OdpowiedzUsuńdla mnie bomba
OdpowiedzUsuńBożenko, mnie się bardziej podoba ten z prawej. Jest pełniejszy, ale taki bardziej "ułożony". Niemniej jednak może to być kwestia zdjęcia. Ale tak jak mówi Ania, każda główka będzie inna :)
OdpowiedzUsuńja mogę tylko powiedzieć że misterny piękny wianuszek, jest idealny
OdpowiedzUsuńJa się na mocowaniu nie znam. Mogę za to napisać, że wianek jest cudny! Bardzo misterna robótka, jestem pełna podziwu.
OdpowiedzUsuńCudny wianek, wygląda oszałamiająco. Podejrzewam, że musiałaś włożyć w niego mnóstwo serca i pracy, na taki wygląda :)
OdpowiedzUsuńwianuszek przepiękny :) z mocowaniem ech nie wiem jak pomóc bo mnie wszelkiego drobiazgi irytują, jeśli mam coś zrobić. kwiatuszek z prawej jakoś bardziej mi się spodobał , powodzenia dalej, może o mocowaniu podpytaj jakaś krawcową ?
OdpowiedzUsuńRany jakie cudaśne kwiatki. Mnie podoba się ten z prawej. Wiesz nie mam pojęcia o frywolitkach, ale moja babunia siedziała nad nimi godzinami. To żmudna praca. Efekty za to sa oszałamiające. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńBożenko, dla mnie robienie frywolitki to nada czarna magia, a co dopiero łaczenie elementów i tworzenie z tego takich arcydzeił jak Twój wianek. Ja tylko patrzę, podziwiam i wzdycham zazdroszcząc Ci po cichutku talentu :)
OdpowiedzUsuńwcale się nie dziwię, że ktoś zapragnął go mieć, bo wygląda pięknie. Ja nie kumam niczego z tych nitek więc pozostanę przy podziwianiu!
OdpowiedzUsuńniestety nie pomoge, wianka jeszcze nie robiłam i bardzo żałuję, że moja mała już w Komunii była.
OdpowiedzUsuńwianek jwyszedł cudny i aż mnie pace świeżbią, żeby spróbować takich kwiatuszków
pozdrawiam serdecznie i czekam na efekt końcowy:)
ja bym się faktem, że będą takie same zbytnio nie przejmowała, w tłumie i tak jest to nie do wyłapania a na przyjęciu gdy wszyscy będa podziwiać z bliska i tak będzie ten jedyny i niepowtarzalny! ;-D
OdpowiedzUsuńteż preferuję ten po prawej jako taki pełniejszy,
choć spodziewam się, że te po lewej dadzą efekt mniejszej gęstości ( czy też przeładowania) na główce a chyba o to ci chodziło w tych rozważaniach :-)
tak czy inaczej to jest cudeńko misterne a że czasu mało (kruca fuks!) to nie kombinuj tylko supłaj ;-D
Piękny wianek, cudny...
OdpowiedzUsuńA mnie się wydaje, że ten kwiatuszek po lewej stronie będzie lepszy dla drobnej dziewczynki z niezbyt obfitymi włoskami.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to on jest idealny!
OdpowiedzUsuńO mamo! Jaki prześliczny wianek. Misterne cudo! Ależ się napracowałaś nad zrobieniem tych kwiatuszków. Wianek jedyny w swoim rodzaju. Myślę, że jak będą dwa takie same to nic się nie stanie, bo oba do tej samej rodziny należą:) Chyba dobrze przeczytałam o wnuczce i prawnuczce, chociaż nie wiem jak to możliwe, że idą do komunii? Ta wnuczka i prawnuczka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i idę popatrzeć na stare posty, bo ja długo byłam nieobecna w blogowym świecie, a podobno kursik haftu wstążeczkowego zrobiłaś.Pozdrawiam.
Aniu, Komunia prawnuczki jest 3 maja - córka wnuka - syna, od najstarszego syna Pani X, a Komunia wnuczki jest 10 maja ( w mojej miejscowości ) idzie córka najmłodszej córki Pani X - spora rozpiętość wiekowa między dziećmi, stąd taka sytuacja :)
UsuńDzięki za pochwały :)
Buziaki :)
Piękne i ogromnie pracochłonne .Dwa wianki zgina w tlumie , inna buzka inne dodatki , spoko .
OdpowiedzUsuńPodziwiam, bardzo pracochłonna,ale cudna praca:)
OdpowiedzUsuńpowiem(czyt.napiszę) tak..Ogromny szacun za cierpliwość i (z pełną świadomością piszę )poświęcenie i mam tu na myśli nie tylko czas sle też trzeba mieć nie lada charyzmę żeby stworzyć TAKIE cudo..Wszystkie Panie macie rację pisząc ,że piękny..że cudny ale zdjęcie nie oddaje tego jak wygląda w realu..wiem co pisze bo miałam tę przyjemnośc i okazję zobaczyć to arcydzieło na własne oczy :-)..i powiem że jak żyję tyle lat to pierwszy raz widziałam tak piękną rzecz zrobioną ręcznie..prawdą jest że te które można kupić w sklepie(robione maszynowo) też są ładne ale..no właśnie są tylko ładne..
OdpowiedzUsuńechhh jednak istnieją ludzie z prawdziwymi talentami :-)
Dorota W.(sąsiadka)