Gdy wyszłam na chwilę do ogrodu, zobaczyłam lecące liście z drzew ...
Od razu pojawiły się biedroneczki, widok był niezmiernie ciekawy, dlatego chwyciłam aparat i pstryknęłam kilka fotek.
No dobra z tą jesienią to na szczęście ściema. Tak naprawdę znajoma poprosiła mnie o wykonanie ozdobnych łapek kuchennych w kolorze zielonym. Od razu skojarzyłam to z listkami, bo to taki bezpieczny wzór. Nie znam kuzynki mojej znajomej, więc nie wiem, czy taki np. żabol będzie się gustownie prezentował w dopieszczonej stylowej zielonej kuchni :)
Najpierw zrobiłam ten z lewej, a że wydawał mi się ciut mały, to dorobiłam tego z prawej ...
jeszcze raz każdy solo ...
znów wszystkie razem ...
i teraz parami i z biedronkami :)
A Wam które podobają się bardziej ? A może wcale się nie podobają ?
Chętnie usłyszę Wasze zdanie :)
Za to teraz, dla odmiany, zaserwuję mój kuchenny ekshibicjonizm. SPOKOJNIE ! Nie zwariowałam, nie uciekać, nie mam zamiaru latać po kuchni na golasa i straszyć porządnych ludzi, jednak obnażę z siebie co nieco ...
Perfekcyjną Panią Domu raczej nie jestem, co jednak nie znaczy, że lubię zarastać brudem.
Jak nie mam czasu, to w domu żywioł, robię wszystko w biegu i tylko to co muszę, później niestety trzeba nadrobić.
Czasem więc moje gary wyglądają tak ...
Są różne środki, włącznie z chemią niemiecką, ale żrące toto i kosztuje sporo, albo rysuje powierzchnie, a tu całkiem niedawno dowiedziałam się o pewnym niedrogim naszym polskim cudzie, znanym od lat, jednak takiego jego zastosowania, przynajmniej ja, nie znałam.
Może najpierw pokażę dno gara po niespełna 5 minutach czyszczenia ...
pozostałe przebarwienia są oznaką użytkowania przez lata, bo gar ma już " swój rozum ". Ten cudowny środek, to denaturat. Z łatwością usuwa wszystkie tłuste naloty w piekarniku, na okapie, czyści kafelki, krany, kuchenkę, szafki na zewnątrz, czyli wszędzie tam, gdzie kuchenne osady czynią największe spustoszenie, denaturat czyni cuda :) Jedno co wiedziałam i co podpowiem - jak Wam dziecko popisze długopisem na skórze, skaju ( meble, tapicerowane drzwi ) to denaturat to usunie - UWAGA - trzeba zrobić próbę, by nie zedrzeć koloru, bo nieraz producenci wciskają kit, że to skóra, kto się nie zna, to naprawdę są cudowne podróbki, a później okazuje się, że to tylko eko skóra. Nie chciałabym, aby mnie ktoś ścigał później po wsi, za takie porady, że długopisowa krecha wyglądała ładniej niż wytarta farba po denaturacie ... Z tłuszczem i innymi kuchennymi brudami rozprawia się obłędnie, polecam i przypominam o zachowaniu ostrożności, bo to środek łatwopalny, żadne równoczesne gotowanie i sprzątanie !
A może któraś z Was ma swoje sposoby na ułatwienie sobie życia i zechce się nimi podzielić, chętnie zaadoptuję i nie omieszkam wykorzystać :)
Na koniec Wszystkim Aniom, Anulkom i Aneczkom w dniu imienin,wszystkiego co najpiękniejsze, a do życzeń dołączam kwiatki z mojej rabatki :)
Pozdrawiam cieplutko i do zaś :)
Wasza BB :)
Bożenko! Bardzo Śliczne uchwytki, Mnie się lepiej podobają te cieniowane. Ja mam takie listki tylko białe i są podkładkami pod szklankę, A do garnków mam taką pastę , Bardzo ładnie czyści - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńTeż mam pastę, ale nie do wszystkich moich garnków się nadaje.
UsuńDzięki za listki, teraz chyba skłaniam się ku cieniowanym, choć na początku miałam do nich zastrzeżenia :)
Też pozdrawiam cieplutko :)
Oba listki fajne. Do kompletu dorzuciłabym brązowy:)
OdpowiedzUsuńZ tym denaturatem dobry patent. Muszę zobaczyć czy mają go w polskim sklepie:)
PS. Kwiaty piękne!
Dekoracje kobitka ma w zieleni, ale nieźle kombinujesz :)
UsuńJuż widzę rozszerzone źrenice sprzedawczyni, jak pytasz o denaturat, widok bezcenny :) :) :)
Ja Bożenko wolę Twoje gładkie listki:) Z biedronkami im do twarzy. Sposób z denaturatem godny uwagi. Ja mogę polecić na tłuste plamy sodę i wodę utlenioną, też pięknie "doczyszcza". Do sody dodajemy wody utlenionej, tyle aby uzyskać gęstą papkę. I tym czyścimy zabrudzone powierzchnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz rację, te gładkie są delikatniejsze i bardziej się wkomponują w całość 😁
UsuńSodę też używam, ale samą albo z octem o połaczeniu z wodą utlenioną nie wiedziałam. Dzięki.Jeśli chodzi o denaturat, to nie śmieci tak jak soda, sam znika, a sodę trzeba posprzątać, więc nie wszedzie jej używam 😁
Uściski😁
Oba rodzaje łapek-listków pierwsza klasa! Nie będzie monotonii w kuchni. Pozdrawiam wakacyjnie:))
OdpowiedzUsuńO właśnie, będzie sobie mogła dziołcha zmieniać wedle uznania😁 Uściski 🌼
UsuńŚwietne są te listki nie tylko jako łapki ale to przecież mogą być też serwetki. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńBo to z założenia są serwetki, mają fajny kształt i dlatego zrobiłam z nich ozdobne łapki :) Też pozdrawiam :)
UsuńJa optuję za jednolitymi, tyle że dla mnie jako łapki za cienkie, muszę mieć szyte. Ale jako ozdoba kuchni, dlaczego nie :) Pięknie wykonane, wiadomo.
OdpowiedzUsuńO takim plusie denaturatu nie wiedziałam, fajnie się dowiedzieć. Oj też musiałabym się zabrać za gary ... ale, no właśnie.
Polecam zaprzyjaźnić się z denaturatem, u mnie teraz stoi sobie flasia na honorowym miejscu ... pod zlewozmywakiem :)
UsuńOzdobne, tylko ozdobne, bo łapka to musi być solidna !
O proszę taki zwykły denaturat a jakie fajne zastosowanie, i popijesz i posprzątasz hi hi :) Listki są śliczne i to w obu wariantach kolorystycznych. A tak serio to u nas o d 2 dni rzeczywiście jest jak jesienią. Ciemno, ponuro, leje deszcz i trzeba sie cieplej ubrać bo wieje :)
OdpowiedzUsuńCzyli mówisz, że dla Tych, co to nad morzem chcieli wypoczywać to niefajna perspektywa ? Szkoda, że to nie ja,bo dla mnie każda pogoda nad morzem jest fajna, byleby mnie tylko nie zwiało w otchłań oceanów :)
UsuńDenaturat to takie 2 w 1, albo i więcej ;)
no toś pojechała z tą jesienią:)))za oknem też prawie jak jesień:)a na targu nawet wrzosy już sprzedają:))łapki fajne obie:)
OdpowiedzUsuńja niedawno zaczęłam stosować sodę do prania białych rzeczy:)super wybiela:))
Jakby co, to byłam pierwsza z tą jesienią 😁 W sodzie od dawna piorę firany w tym celu kupuję ją w kilogramowym opakowaniu w zabójczej cenie 6 zł, bo te małe sklepowe są za tanie 😠
UsuńŁapki są cudne :) Znam ten wzór , ale o takim wykorzystaniu go nie pomyślałam !
OdpowiedzUsuńBardzo dobry jest też ocet na zabrudzenia muszli ...wystarczy go zagotować, namoczyć octem ręczniki papierowe i obłożyć nimi w środku muszlę klozetową , zostawić na noc :)
Wzór jest stary jak świat, dziergalam takie jeszcze w poprzednim stuleciu, o kurde, jak to brzmi 😱 Jako łapki zrobiłam po raz pierwszy.
UsuńDzięki za octową poradę u nas woda twarda, to kamienny osad powstaje bardzo szybko.
Pozdrawiam 🌼
świetne te listki , oba mi się podobają ale chyba ten cieniowany bardziej . Denaturat mówisz... gdzie to teraz można kupić??????? I czy jeszcze to produkują ??
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
Produkują, sama kupowałam teraz, jak się dowiedziałam o cudach jakie czyni. Zwkly sklep chemiczny tzw Drogeria z dawnych czasów 😁
UsuńBuziaki❤
Dobrze, że z tą jesienią to ściema, bo pogoda u mnie wybitnie jesienna (leje i wieje). Listki wyglądają pięknie. Kwiatki z rabatki też są śliczne i bardzo dziękuję :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo podobno na północy tak niesympatycznie, zatem ciut naszego południowego słoneczka podrzucam 😁
UsuńBożenko, piękne podkładkowe/łapaczkowe/serwetkowe listki - bo przecież każda z funkcji może im być przypisana:) Pozdrawiam ciepluteńko:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak piszesz, we wszystkich tych wcieleniach serwetki prezentują się cudnie 😁
UsuńTeż pozdrawiam 😁
Łapeczki listeczki swietne. Do mnie bardziej przemawiaja zielone, całkowicie zielone, choc to kwestia gustu, o ktorym sie nie dyskutuje. Dzieki za info o dobroczynnym wplywie denaturatu na gary. Nie wiedziałam. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńChyba wpadam w samozachwyt, bo już oba mi się podobają. Denaturat czyści prawie wszystko, szkoda ze nie sam, jednak ciut trzeba mu pomóc 😁
UsuńCiepełko podsyłam ❤
Listkowe podkładki świetne, szczególnie te cieniowane. Nie wiedziałam, że denaturatem można tak fajnie doczyścić gary i inne zabrudzenia. Ja czasem stosuję sodę z octem, lub solą........też fajnie czyści. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńZanim poznałam magię denaturatu, tez tak czyściłam, teraz tylko denaturat w użyciu 😁
UsuńUściski🌼
Super serwetki(łapki). A w górach już jesień??? Do kabin prysznicowych też by się nadawał denaturat?bo ocet fajnie myje ale zapach nie bardzo
OdpowiedzUsuńJak czyści krany i kafelki to pewnie tak, ale nie próbowałam, bo ja wannowa panienka jestem😁 Wyczytałam gdzieśze płyn do plukania prania dobrze usuwa osad z kabin, nie sprawdzałam, zapach bedzie na pewno lepszy 😁
UsuńBożenko super łapki zrobiłaś,dla mnie obie wersje są śliczne,kiedyś z tego wzoru robiłam świecznik,ale łapki też super pomysł,może sobie machnę takie jak znajdę trochę wiecej wolnego,na ten czas mam zajęcia z moimi wnuczkami 😄 ale to są bezcenne chwile 😍
OdpowiedzUsuńJa ostatnio używam sodę do wszystkich takich prac czyszczących i jestem zadowolona z efektów 😃
Ściskam mocno.
Świetne te listki :)
OdpowiedzUsuńWszystkie zielenie ładnie się ze sobą komponują i pomysł z wzorem liści na łapki jest super. Biedronka ożywia całość. W stylowej kuchni wszystko to będzie pięknie wyglądało.Kiedyś denaturat był w każdym domu i nawet nie wiedziałam,do czego służył,a przecież nie było takich środków czyszczących,jak teraz.Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńTe listki zawsze będą mi się kojarzyć z dzieciństwem, bo moja Mama takie serwetki wyszydełkowała i długo były używane w naszym domu.
OdpowiedzUsuńDzięki za pomysł z denaturatem. Właśnie jestem po podjęciu decyzji o generalnych porządkach kuchennych, więc mi się bardzo przyda.
Twoja jesień jest cudowna. A jutro kupuję denaturat- dzięki, bo stare gary od gazu w opłakanym stanie.
OdpowiedzUsuńSliczne łapki. Nie pomyślałabym, że listki można użyć jako łapki. Bardziej podchodzą pod serwetkę, ale dlaczego nie? No, nie?obie wersje mi się podobają😃
OdpowiedzUsuń"łapki" iście ozdobne! raczej gara bym nimi nie łapała...ale dekoracje na pewno robią! :)
OdpowiedzUsuńciekawe czy ten denaturat na nierdzewki działa...ciągle nie moge czajnika "doprać"...i co chwila kupuje nowy... bez sensu...
Idealnie czyści kuchenkę gazową, gdzie jak wiadomo też czesto jest przypalone, wszystkie krany itp, to z garami też sie rozprawi, tylko nie sam, jednak musisz się deko przyłożyć co by Alladyna wygonić 😉
UsuńŚliczne listki :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że sporo mnie ominęło u Ciebie :) już nadrabiam zaległości :)
OdpowiedzUsuńpodkładki świetne i ten akurat motyw kusi mnie już od pewnego czasu; w Twoim wykonaniu kusi jeszcze bardziej :)
świetne kolory, a wariant cieniowany - rewelka!
co do dentaturatu - polecam go w towarzystwie tetrowej pieluchy do szyb i luster; odkąd spróbowałam za radą znajomego szklarza nie wyobrażam sobie już innego mycia okien :) połowa energii zaoszczędzona i zero smug.